Strona 1 z 10 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 94

Wątek: MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac***

  1. #1
    Gisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac**

    Bakuniu kochana! Wielkie dzieki za slowa wsparcia! Juz mam jedna ksionzke, "Szczupla bez wyrzeczen", czytam ja skrupulatnie i mam nadzieje, ze naprawde tym razem uda mi sie...
    Na razie nie jem slodyczy i pieczywa i .... w ogole od 16.
    Czy mozesz mi wytlumaczyc o co chodzi z orzeszkami? Bo zauwazylam, ze ta kwestia co jakis czas sie w listach pojawia... Chyba chodzi o orzeszki ziemne (wyczytalam, jesli dobrze rozumiem, ze majom niski indeks g. ) mozna je jesc? w jakichs szczegolnych chwilach, czy sa dozowlone jako pogryzka? oczywiscie mam na mysli orzeszki ziemne nie solone...
    Zazdroszcze Ci okrutnie, zes schudla 16 kilogramow, ja bylabym wtedy baaaaaaaaardzo szczesliwa.
    Mam nadzieje, ze jeszcze nie raz sobie porozmawiamy!
    Pozdrawiam i sciskam wszystkie kaplanki Montiego i mam takie marzenie, abym i ja mogla kiedys (wierze, ze juz niedlugo) powiedziec o sobie, zem taka "kaplanka" jest!
    Mam wiele checi, wiec wierze, ze tym razem nie pekne! I jeszcze : Wasze wsparcie dziala na mnie jak najwspanialszy doping! Nareszcie czuje, ze nie jestem sama! ech, duzo by o tym pisac....! Moze nastepnym razem zbiore sie na spowiedz, a na razie caluski!!!!!!!!! Gisia

  2. #2
    bakunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgn

    Witam wszystkie montiniaczki obecne i przyszłe.
    Donoszę ,że wczoraj zaliczyłam dzień maślankowy na prawie minus 1 kg. Faworki odpokutowałam , ale przyznaję się bez bicia ,że dzisiaj mam znowu grzechy na sumieniu.
    Musielismy z mężem rozstrzygnąć pewien miły acz ważny dylemat i bez piwa nie dało rady tego zrobić.
    Tak więc mam na sumienu 0,5 l pysznego piwka austriackiego Zipfer.Mniammmmm mniammmmm.
    Przyrzekam od jutra powrót na łono wiadomo kogo.
    Gisiu, ksiażka którą masz powinna Ci wystarczyć ,żeby połapać się w głównych zasadach diety.
    Jeśli chodzi o orzeszki jakiekolwiek to mają one rzeczywiście niski IG , ale sporo kalorii.
    Osobiscie radzę Ci je liczyć , chociaż autor uważa ,że w jego diecie nie trzeba tego robić.
    Przy sporej nadwadze /ja startowałam ze 120 kg ,teraz minus 16kg/ trzeba niestety je liczyć, bo inaczej cięzko będzie schudnąć.
    Ale mimo to uważam ,że na tej diecie można jeść więcej niż na to pozwalają inne i chudnąć.Możę powoli ale trwale.
    Trzymaj się z nami a nie damy Ci zrezygnować.
    Ściskam Bakunia



  3. #3
    pumka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MON

    Bakunia prosze o rade.
    Wymyslilam sobie lunch i mam nadzieje ze zgodnie z Montim
    a wiec filecik z rybki pokropiony cytryna sol pieprz do smaku, na to kawaleczek boczku ogorek konserwowy, koperek i pare paskow startego sera zoltego. Wszystko zwiniete w rulonik owiniete folia(spryskalam PAM zeby sie nie przykleilo) i 55 min w piekarniku.
    Wyszlo pyszne i zjadlam dwa.Czuje sie pelna. A za rybami nie przepadam.Jesli to zgodne z dieta to polecam))


    Pozdrawiam


    Dalhia

  4. #4
    Gisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MON

    Bakuniu kochana!
    JUz mam ksionzke za sobom...hih, szybko co?
    Rzeczywiscie sprawa rewolucyjna! Nie chce mi sie wierzyc, ze moge jesc tak az bede syta! Jesli zjem takie sniadanie: 2 jejka na twardo, 2 pomidory, 3 kiszone ogorki i popije szklanka zielonej herbaty to bedzie ok?
    A na obiad piersi z kurczaka (gotowane) i duzo szpinaku, brokulow, pomidorow itp, to bedzie ok?
    Przerazaja mnie te wszystkie produkty 0% twarogi, jogurty... Jogurty to wiem, ze mozna dostac, ale twarog 0%? nigdy takiego nie widzialam!
    teraz prosba do wszystkich kobitegk Montiego... prosze o dobre sprawdzone przepisy na sniadanie i obiad, obiecuje, ze bede je przyrzadzac! Bardzo chce sie nauczyc!
    Pozdrawiam! Gisia

  5. #5
    Gisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Nastepna rewelacja?!

    Aniu, czy moglabys mi podac ten przepis na wolowine curry? i jeszcze takze placki z cicierzycy? Przede wszystkim nie mam pojecia skad wziac make z ciecierzycy, bylam dzis w markecie a tam... czyste szalenstwo z 15 gatunkow ryzu... oczyszczonego; z 10 gatunkow makaronow...z przedniej oczyszczonej maki, (oczywiscie nic, co moglabym kupic kierujac sie wskazowkami Montiego) a takie cos jak maka z ciecierzycy? Zapomnij! O takich cudach moge sobie jedynie pomarzyc... hmmmm... Moze sama jakos mielisz, co? Prosze o porade....i pozdrawiam- Gisia (z utesknieniem bede czekac przepisow)

  6. #6
    bakunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Nastepna rewelacja?!

    Witam!
    Gisia ,Pumka Wasze potrawy są zgodne z Montim.
    Ja nie mam jakiś konkretnych przepisów .Z tych samych produktów wychodzą mi różne rzeczy.Podoba się to mojemu mężowi , bo zaczął mi podjadać moje żarełko.
    Kieruję się zasadą , żeby eliminować gdzie sie da tłuszcz nasycone , ograniczać nienasycone.
    Nie używam mąki , bułki tartej .Jak chcę mieć trochę sosiku to podlewam wodą , ewentualnie daje trochę śmietany.
    Używam do duszenia dużo jarzyn , przypraw ,świeżych ziół.
    Ja dzisiaj znowu mam trochę na sumieniu.
    Przed południem wpadli znajomi ,bo im było po drodze i bez piwka się nie obyło.
    Mam nadzieję ,że mi wybaczycie i moja trzustka też.
    Amatorkom kina francuskiego polecam "Kocha nie kocha".
    Byłam dzisiaj , zaskakująca historia miłości , w roli głównej Audrey Toutu/nie wiem czy tak się pisze/ , ta co w "Amelii".
    Pozdrowienia Bakunia

  7. #7
    ice_ekola jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Nastepna rewelacja?!

    Hej
    Gisia ja wątpię, żebyś gdzies dostała taką mąkę z ciecierzycy, próbuj w sklepach ze zdrową żywnością..ale chyba najłatwiej będzie jak poprostu sama sobie ciecierzycę zmielisz tzn wrzuć do zwykłego młynka do kawy i zmiel) Ja tak robię sobie mąkę z soczewicy i nią panieruję np rybkę lub kotleta)
    Ice

  8. #8
    AniaW. jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Wolowina curry

    Gisia z przyjemnoscia podaje Ci przepis. Mam przed tym tylko jedno pytanie. Dlaczego pogniewalas sie z "a" i "e" z haczykiem? Nie mysl ze to ze zlosliwosci pytam, ale czasami to moze byc cos w stylu, ze siedzisz przy stole z dziesiecioma osobami i zadna nie powie Ci ze masz pietruszke w zebach. Ladnie piszesz i naprawde nie jest to az tak istotne, tylko po prostu pytam sympatycznie.

    Przepis na wolowine curry znajduje sie w ksiazce "Szybko i szczuplo" (pozycja z samymi przepisami).

    Potrzebujesz:
    - 600 g chudej wolowiny pokrojonej w drobna kostke
    - pieprz i sol

    - 1 lyzka octu winnego
    - 3 lyzki przyprawy curry
    - 3 duze zabki czosnku zmiazdzonego lub przecisnietego przez praske
    - kawalek startego korzenia imbiru lub 1/2 lyzeczki imbiru w proszku
    - lisc laurowy pokruszony
    - 2 nasionka kardamonu, obrane (ja nigdy nie mam
    - pieprz cayenne

    - 2 lyzki masla
    - 2 cebule pokrojone w drobna kostke
    - 1 zielona papryka pokrojona w krazki albo jak tam sobie chcesz
    - szklanka jogurtu naturalnego
    - 1 lyzka soku z cytryny
    - 200 g zblanszowanej fasolki szparagowej
    - 2 lyzki drobno posiekanej natki pietruszki

    Mieso oproszyc nalezy pieprzem i sola. Przyprawy wymieszac w duzym naczyniu z octem winnym. Dodac kawalki miesa i dokladnie wymieszac z mieszanka przypraw. Mieso odstawic na 2 godziny, aby nabralo smaku. W garnku rozgrzac maslo i zeszlkic w nim cebule. Dodac papryke i pokrojone mieso. Podsmazyc do czasu, az mieso nabierze koloru, a plyn wyparuje. Wlac jogurt i sok z cytryny. Dusic pod przykryciem okolo 1 godziny i pol. Przy koncu duszenia dodac fasolke i gotowac jeszcze chwile.
    Musisz czasami mieszac i kontrolowac ilosc plynu bo moze za bardzo zniknac. Ja dolewam na poczatku oprocz jogurtu wode, wtedy mam pewnosc ze nic mi sie nie przypali.
    Jezeli chodzi o placki z maki to robi sie je po prostu jak placki tylko takie twarde i podpiekam na prawie suchej patelni.
    Pozdrawiam mocno

  9. #9
    Gisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Wolowina curry

    Aniu kochana!
    Bardzo dziekuję za przepis!
    Ale będzie niespodzianka! Jeśli chodzi o nie pisanie ogonków, to robie to z przyzwyczajenia. W większości programów internetowych jednak wciąż jeszcze zamieniane one są na przedziwne znaczki i najrózniejsze cyferki, więc wolałam nie ryzykowac...
    Wolę zamiast tego pisać "on", "en" itd.
    Mam nadzieje, ze nie jest to az tak rażące, co?
    No ale teraz spróbowałam i zobaczymy co z tego wyniknie.
    Bardzo sie cieszę, że zwróciłas mi na to uwagę, bo cenię ludzi, którzy są szczerzy i mówia otwarcie, tym bardziej, ze jesteś niezwykle dalikatna
    Chciałam jeszcze zapytać, czy masz może inne takie ciekawe przepisy? Może sie podzielisz?
    Sle caluski!
    Bakuniu!
    Dzieki za wsparcie, mam nadzieje, ze i ja w krótce dojde do takiej wprawy, że będę kombinować jakieś smaczne potrawy i mój man będzie jadl je z chęcią (bo dziś jakoś moje warzywa nie spacjalnie przypadły mu do gustu )
    Ściskam i pozdrawiam Was wszystkie! Klasa z Was babki!
    Papatki- Gisia

  10. #10
    AniaW. jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Przepisy:)

    Gisia
    Do wolowiny, ktorej przepis Ci podalam, zwykle podaje makaron z fasoli mung (wiesz, taki bialy przezroczysty).

    Natomiast moge podac Ci teraz szybki sposob przygotowania zupy cebulowej.
    Potrzebujesz:
    - 4 duze cebule
    - 4 szklanki bulionu wolowego (najlepiej to miec taki prawdziwy ugotowany na kosci, ale jak nie masz to ja czasem przeginam z takim bulionem w kostkach)
    - 1/2 szklanki bialego wytrawnego wina
    - sol i pieprz
    - zolty ser jaki lubisz

    Cebule pokroj w cienkie talarki. W garnku zagotuj bulion z cebula, zmniejsz gaz na malutki i gotuj pod przykryciem okolo 30 minut. Dodaj wino i gotuj jeszcze moze jakies 15 minut. Posol i popierz.
    Potem wlej porcje do talerzy, miseczek albo co tam masz, posyp zoltym serem, papryka czerwona w proszku i mozna dorzuci zielona cebulke albo szczypiorek (bedzie ladnie wygladac
    Trzymaj sie Gisia

Strona 1 z 10 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •