Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 28

Wątek: MOE ŻYCIE SIE BARDZO ZMIENIŁO JESTEM ZAŁAMANA POMOCY!

  1. #1
    madzialka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie MOE ŻYCIE SIE BARDZO ZMIENIŁO JESTEM ZAŁAMANA POMOCY!

    Witam... Mam duży problem... Chodzi o to ze straciłam wiare w siebie... Kiedyś ważyłam 55kg teraz chyba 64! Czuje sie strasznie i jest coraz gorzej! Kupiłam nowe spodnie które były na mnie za duże w tym momencie sie nie mieszcze Byłam bardzo aktywna fizycznie chodziłam na siłownie i starałam sie biegać do tego sobie ćwiczyłam czasami w domu... Teraz mam dużo nauki bo matura, stres... A jak mam stresowe sytuacje to je zajadam a najgorsze jest to ze z nudy tesh szamam wszystko co podreką mam! Od pewnego czasu nie chce mi sie nic.. Nie wiem co robić boje sie ze strace chłopaka bo wyglądam starsznie! I chyba mu przeszkadza nadmiar mnie.. Zle sie czuje w swoim ciele i dotego narobiłam sobie kompleksów! Nie umiem sobie ułożyć diety JESTEM KOMPLETNIE ZAŁAMANA!!!! POMOCY!!!

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    też mam teraz maturkę , ale mnie powstrzymuje przed pałaszowaniem studniówka , przecież trzeba jakoś wyglądać . Ważyłam 54 , teraz ważę 65 ( a jeszcze miesiąc temu 72 ) odchudzam sie cały czas. jestem na south beach , nie jest strasznie rygorystyczna ,jedynie pierwsze 2 tyggodnie , właśnie je przeszłam schudłam 4 kg , ale zostało jeszcze 10 ;/ .
    przyłącz się do mnie nie ma nic lepszego jak wspólna walka , w końcu głupio potem mówić znowu nie pykło , lepiej się chwalić udało mi sie hehe . do maturki tez się uczę , dlatego jak mam iść do kuchni biorę sobie wodę niegazowaną książkę pod ręke i czytam i nie ma mocnych , ale głód ma pecha bo je jestem zajęta aby jeść , chociaż na south beach mogę jeść lie chcę .

  3. #3
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja na studniówce wyglądałam w porządku (musiałam, miałam partnera drobnej budowy a balowe kreacje sparawiały, ze odstawiłam jedzonko na 2 tyg przed)...
    potem było gorzej, przez 7 miesiecy przytyłam 8 kg
    dopiero teraz wzięłam się za siebie...
    chłopakiem się nie przejmuj, jeśli cokolwiek dla niego znaczysz to bedzie cie wspierał w zmaganiach (lub powie, że akceptuje cię taką, jaka jestes)...
    jeśli zachowa się inaczej, to go olej, bo nie jest ciebie wart...
    mój mężczyzna nie komentuje moich zmagań, tylko cały czas prosi, żebym robiła wszystko uważając na zdrowie (a sb jest naprawde zdrowa!)

    a jeżeli chodzi o nauke przed maturą, to nie wiem czy wiesz, ale spacerując szybciej sie uczysz (możesz np chodzic z ksiazką po pokoju), tak niewiele a pomaga (i to podwójnie- na figurę i na mózg)

    jeżeli chodzi o przkąszanie: przygotowuj sobie surowe warzywka w paseczkach (jak do dipów), lepiej pogryzać kawałki marchewki niz paluszki czy czekolade

    poza tym, jesli masz ochote na słodycze żuj gumę bez cukru (jest bardzo dużo owocowych na rynku), to właściwie tak, jakbyś jadła cukierki

    i wpadaj tutaj czesto
    to naprawde pomaga

  4. #4
    paulina_gn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Matura?? Co tam, myślę, że to tylko wymówka. Za rok bedzie, ze 1 rok na studiach najgorszy, pozniej ze II tez ciezki itd. Trzeba sie wziac nie wierze by ktos non stop siedzial w ksiazkach i nie mial na nic czasu... Ja sie do matury prawei wcale nie uczylam Co do studiowki, to mialam dosc obcislą i krotka kiecke ale juz wtdy nie bylam zadowolona ze swojej wagi...

  5. #5
    Avissa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez paulina_gn
    Matura?? Co tam, myślę, że to tylko wymówka. Za rok bedzie, ze 1 rok na studiach najgorszy, pozniej ze II tez ciezki itd.
    A potem III - wyjątkowo cieżki, następnie IV - bardzo ciężki no i V - maksymalnie ciężki. No chyba, że się zdarzy po drodze jakaś repeta

  6. #6
    madzialka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuje bardzo za wszystkie odpowiedzi... Macie racje nie powinnam się tłumaczyć maturą! Tak jestem leń śmierdzący, chociaż tak kiedyś nie było Nie wiem co mi się stało ale zabrakło mi zapału... Potrafiłam siedzieć po 2 godziny na siłowni i miałam dobrą figurę .. A teraz pod moją fałdą tłuszczu ukrywa się mój dawny umięśniony brzuszek ( który już zanikł) Nie mogę patrzeć na siebie jak siedzę na krześle to moje nogi wyglądają starznie!!! Tłuszcz rozpływa sie po bokach!!! JAK BYM MIAŁA BALERONIKI! Ale bardzo bym chciała stracić przynajmniej 6 kg! PRZYNAJMIEJ! Bardzo mi jest ciężko stosować diety.. Ponieważ moja mama nie rozumie tego ze się odchudzam i robi mi na pierwsze śniadanie 3 kromki na drugie 4 jak przychodzę to obiad jak dla pułku żołnierzy... ( A jak tłumacze ze nie mogę, bo się odchudzam to na siłę mi każe jeść i mówi ze np.: schabowy nie tuczy lub ziemniaki ) Co tu zrobić...Błagam powiedzcie mi, jaka dieta jest skuteczna?? I co sądzicie o L-Karnitynie lub Bio – CLA ? Jak bym ćwiczyła i odchudzała?? I nie zabrakło mi zapału.. ??

  7. #7
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Madzialka nie załamuj się, bo pozytywne myślenie to już duuuzo krok ku zmianom... jestem z Tobą i bardzo CI kibicuję w walce.. ja od dziś liczę kaloryjki - przechodze na 1000 kcal (skończyłam kapuścianą dietkę) - w sumie zobaczymy czy mi się uda.. bo jestem łakomczuszek wielki, ale ufam, że tak!! A gdy się skuszę - staram się nie załamywać!!! POzdrawiam, trzymaj się ciepło!!!

  8. #8
    ladida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    madzialka,to przygotowuj sobie posiłki sama przynajmniej sniadanie,ja na przykład w ogóle nie wyobrazam sobie,zebby ktos przygotowywał mi sniadanie..... na obiad tez znajdzie sie sposób,porozmawiaj z mama,moze da sie jej wytłumaczyc,że ryby,kurczaki,kasze są zdrowe i pyszne a jesli nie to kupuj je(zamiast słodyczy w szkole ) gdy wracasz ze szkoły i poprostu przyrządzaj a jesli nie masz kasy......to jedz to co jest w domu,ale w mniejszych ilosciach,nie wierze,że ktoś jedząc np.I sniadanie-muesli,II sniadanie-owoce,obiad-->kotlet(ale 1 )+ziemniaczek lub 2 +surówka i na kolacje jakaś kanapka,a do tego ćwicząć godzinke dziennie,nie schudnie.......wszystko co mówisz to wymówki,nie chce cie urazić,ale właśnie tak to odbieram...rozumiem cię,że wszystko cie zniechęca,ale trzeba zacząć,a od razu poczujesz sie lepiej,w ciągu tygodnia mozesz schudnąć 2 kg,bedzie ci lzej jak chcesz się wyzalic,to wpadaj do mnie,a może powalczymy razem tez miałam kiedys taka sytuacje jak ty,3 lata temu i schudłam
    pozdrawiam cieplutko,nie daj się

  9. #9
    Magrat16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madzialka
    Ponieważ moja mama nie rozumie tego ze się odchudzam i robi mi na pierwsze śniadanie 3 kromki na drugie 4 jak przychodzę to obiad jak dla pułku żołnierzy...
    Dobra widzę, że się próbujesz ostro usprawiedliwiać. Koniec z tym!! Mama tobie nie wkłada widelca do buzi i nie pilnuje czy jesz w szkole kanapeczki!! Dziewczyno masz 18 lat, a nie osiem! Moja mama też mówiła, że chyba na głowę upadłam i ona nie będzie mi gotować potraw z diety. W dodatku babcia gdy usłyszała że się odchudzam próbuje codziennie wcisnąć mi jakiś słodycz. Ja je ODDAJE. Z takim postępowaniem nigdy nie schudniesz. Musisz się zdeterminować! Poza tym środki chemiczne nic ci nie pomogą w L-Karnitynie znajduję się mała dawka sterydów. Jak odstawisz to ci mięśnie sflaczeją. Więc na początek po 20 brzuszków dziennie. I pomału zwiększaj. Nie zrzucisz kilogramów w dwa dni. I gotuj sobie sama jak ja. Czasami jest ciężko patrzeć jak inni jedzą normalne jedzenie a ja makaron razowy, ale wtedy staję na wadzę i mam motywację. Możesz znaleźć w internecie zdjęcie jakiejś baaaaaaaaaaaardzo grubej osoby. Wydrukuj je i powieś na lodówce lub szafce ze słodyczami. Dla większego efektu możesz napisać ja za dwadzieśćcia lat....dziesięć lub ile chcesz. Pozdrawiam, powodzenia. Wstąp do mojego kółka!

    19.08.2009 rusza mój maraton

  10. #10
    madzialka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mhhh.. dziekuje bardzo za wszytkie rady Jestem z siebie dumna!!! Bo jush 3 dzien jestem na diecie i jest badzo dobrze!!! 1000 kcal Rano wstaje i robie sobie sama śniadanko (4 kromeczki wasa jejeczko i pomidorek) W szkole jem jogurcik i pije soczek kubusia truskawkowego pychotka! Obiadek zupka na podwieczorek sałatka z owockow Kolacje czasem zjem albo zapominam. Chyba jest dobrze prawda?? Mamci zrobiłam aferke I jush sie nie wtrąca .. nawet mi kupuje jugurty nisko kaloryczne i pieczywo Wasa chyba zrozumiała ze sie zle czuje :P A teraz jeszcze idzie do szpitala i tydzien jej nie bedzie wiec bede musiała sama robić wszystkie posiłki! Do tego wszytkiego biore suche witaminki (centrum) Zeby nie brakowało mi witamin i minerałów. a jesli chodzi o słodycze to kilka razy mama mi kupiła 3-Bita bo wie ze go kocham .. ALE GO DAŁAM TACIE I SOBIE GO SCHRUPAŁ miałam taki ślinotok! Jednak mnie nie złamali Pije dużo wody nie gazowanej.. Nie moge sprwdzic swojej wagi bo mam wage zepsutą a.. te w sklepach raczej okłamują :/ BARDZO DZIEKUJE I BARDZO BARDZO MOCNO CALUJE WSZYSTKICH KTÓRY DO MNIE NAPISALI!!
    Ps: wczoraj byłam ma Mikołajkowych zakupach i byłam tak głodna ze oszleje przechodziłam koło Mc Donalda jednak ominełam go i poszłam do stoiska gdzie robią soki ze świezych owocków a póżniej na pyszną sałtke

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •