-
Jestem już prawie na półmetku zrzucania wagi!!!!!!
Cześć to ja- grubasek. Od 10 dni zaczęłam odchudzać się na poważnie i po dziesięciu dniach 3.5 kg jest mnie mniej!! Pięć centymetrów w pasie i trzy w biodrach. Czuję się cudownie. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak spodnie będą na mnie zwisały!! Moje cele do 24 XII 2004 roku:
Schudnę do 45 kg.
Utrzymam wagę
Kasę wydawaną na słodycze będę odkładać na wyjazd.
Kupie sobie nowe suuper ciuchy w których będę wyglądać jak laska.
To tyle, a teraz cele do 12 XII 2004r.
Schudnę do 47-48 kg
Nie będę jadła słodyczy i wytrzymam jeść makaron i chleb razowy
I to już wszystko. Piszcie jakie wy macie cele i sukcesy w dietach. Aa, a dzisiaj się ważyłam i miałam 51, ale już tego nie wpisuję. Papa.
19.08.2009 rusza mój maraton
-
cze, to super, ze udaje ci sie zrzucic wage. Ja odchydzam sie 4 dzien i niestety nie widze jeszcze efektów. Mam nadzieje, że niedługo to się zmieni...a tymczasem życze powodzenia w zrealizowaniu swoich plaów
pozdrawiam
-
cze, to super, ze udaje ci sie zrzucic wage. Ja odchydzam sie 4 dzien i niestety nie widze jeszcze efektów. Mam nadzieje, że niedługo to się zmieni...a tymczasem życze powodzenia w zrealizowaniu swoich plaów
pozdrawiam
-
Dziękuję, ja pos osbie nie widzę żebym schudła, ale waga i centymetr nie kłamią. Przekonałam się że 1000 kcal, 0 słodyczy i 30 minut dziennie gimnastyki czynią cuda. Powodzenia, ty też schudniesz!
19.08.2009 rusza mój maraton
-
Cześć!
Chcę ci bardzo serdecznie pogratulować.Moje gratulacje.Oby tak dalej.Tak trzymaj.Pozdrawiam.Ania
-
Hej !!
Moje cele to:
do 6. XII (do jutra!!) utrzymać wagę 63
do 23 XII ważyć 61/62
do 31 XII utrzymać wagę (trudno w święta! )
do ferii ważyc 60/61
do 14 II ważyć 60 kg!!!!!!
do Dnia Kobiet ważyć 59 kg
do 15-25 V (urodziny) ważyć 58/57 kg
do Końca Roku Szkolnego osiągnąć 55 kg !!!! <max. do końca wakacji!!!>
A wtedy ocenię, czy warto odchudzać się dalej. Kiedyś byłam nie szczupła , ale CHUDA ( w podstawówce) - i dobrze mi z tym było.
Pozdrawiam i walczących i zdołowanych, i życzę powodzenia !!!
-
Brawo!! Widzę ,że nie tylko ja tak mam. Też kiedyś byłam chuda... Jedna z najszczuplejszych w klasie. Ale mama poszła do pracy i na obiady chodziłam do babci... Tak jak teraz moja czteroletnia kuzynka. Też przytyła, ale wróciła do przedszkola i schudła. No tak... wszyscy wiemy jakie są babcie. Teraz też wie że się odchudzam, nie zdąże wejść do pokoju a mi wciska chipsy. Na słowo odchudzam się odpowiada: to tylko mała paczka chipsów. Wielkie dzięki i 500 kcal!! Wstaję rano: Kupiłam ci pączki. Babciu mówiłam że się odchudzam... Nie wiem co zrobiła z chipsami ale wiem że pączki, słodkie bułki, batoniki itp. oddałam tacie( łasuch nr.1) A dzisiaj jako, że jutro są Mikołajki to sobie pozwoliłam na Kisiel, pięć malutkich wafelków, trzy mandarynki i dwie malutkie galaretki( cukierki). Trzymajcie się niech Mikołaj nam w nocy zabiera kilogramy.
19.08.2009 rusza mój maraton
-
No więc tak. Przeglądałam posty na forum i widzę , że wiele osób ma takie problemy jak ja To miło, że nie jestem sama. A tak poza tym, muszę schudnąć, dlatego, że w święta i tak troszkę przytyję. Bo JA CAŁY ROK CZEKAM NA WIGILIĘ!!!
19.08.2009 rusza mój maraton
-
szok...ja tez caly czas walcze z tym okropnym tłuszczykiem ale jak ci sie udało w ciagu 10 dni schudnac az 3 kg????tylko pozazdroscic ja tez tak chce......
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki