Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: chcę coś zmienić!!!!!!!

  1. #11
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Elvisek4.
    Jak chcesz się naprawdę odchudzać , to bardzo dobrze trafiłaś. Ta stronka , a przede wszystkich piszący tu ludzie , potrafią bardzo motywować i zachęcać do walki. A jak nawet zdarzy się wpadka , to dodają otuchy , żeby się podnieść i walczyć dalej.
    Ja na moim pościku napisałam Ci kilka rad od siebie. Wstąp i poczytaj.
    A przede wszystkim WIERZ , że CI się to uda , bo bardzo tego pragniesz.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

  2. #12
    Utnapisztim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesli do mnie piszesz
    Dość długo, bo od połowy sierpnia (może inaczej, w połowie sierpnia udało mi się zawziąć i zacząć o siebie dbać na poważnie), ale ze względu na wykończony długą chorobą organizm staram się oszczędzać. W związku z tym stosuję dietę 1200 kalorii- można jeść niby wszystko, byle nie przekroczyć 1200, ale dobrze pamietać o tym, że jeśli zjesz pół tabliczki nadziewanej czekolady, to juz wyczerpałaś prawie cały limit i w dodatku nie dostarczyłaś organizmowi potrzebnych składników. Więc najlepiej zgodnie z zasadami zdrowego żywienia. Poza tym wyeliminowałam białe pieczywo (choc początkowo myslałam, że to niemozliwe, no ale stopniowo zaczęłam zastepować je ciemnym- najpierw jedną kromkę, potem dwie...), wyrzuciłam z jadłospisu śmietanę, masło zamieniłam na oliwę z oliwek, na słodycze ochota sama mi przeszła Czasami robię sobie tydzień diety 1000, czasem przez dwa tygodnie jem 1500 i jakos to idzie
    Nieoceniony okazał się dziennik kalorii na dieta.pl
    No i oczywiście ruch- staram sie codziennie poświęcić pół godziny, jeśli nie poskaczę chociaż 15 minut, czuje się chora a raz w tygodniu półtorej godziny wypacam sie na stepie


    i przede wszystkim wypracowałam sobie podejście, że nawet jesli waga skoczy o pół kilo, to nie jest tragedia, nie rezygnuje, odchudzam sie dalej

    pozdrawiam, będę podglądać jak Ci idzie

    P.S. czy Ty też masz wrażenie, że ubrania projektowane są dla osób powyżej 165? Szukałam wczoraj sukienki i wszystko w rozmiarze 38 było za dłuuuugie. czasem nawet o 15- 20 centymetrów za długie.. ((

  3. #13
    elvisek4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-06-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witaj bardzo rozbawiła mnie uwaga na temat ubrań projektowanych na 168 cm wzrostu. Ze mna jest tak zakładam coś i okazyje się że talia sukienki jest na moich biodrach a jak uniosę same ramiona do górytzn.tak chowając szyję to wszystko leży jak ulał......i zawsze wychodze z przymierzalni z tymi podniesionymi ramionami i mówię że dbybym tak chodziła to byłoby oki.
    A co do odchudzania dzisiaj zjadłam 2 wafelki, sama nie wiem po co??????? i jedną kanapeczkę z czarnym chlebem i serem żółtym, zamierzam sie trzymać!!!!
    Bardzo proszę pisz do mnie bo napewno bardzo mi to pomoże. Czekam na dalsze Twoje posty...

  4. #14
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj .
    Jestem ciekawa jak Ci idą zmagania z dietkę ? Mam nadzieję , że dobrze się trzymasz.
    Jeżeli chodzi o ubrania to ja też zawsze muszę skracać spodnie. I najczęściej jak mi dobrze leżą w biodrach , to w pasie są za szerokie i odwrotnie. Ale nie ma co narzekac , bo inni mają jeszcze gożej.
    Pozdrawiam i życzę miłego dzionka.

  5. #15
    elvisek4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-06-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Oj trzymam sie jakoś! Chociaż nie wiem po co zjadłam wafle i kawałek kiełbaski ale poiwoli napewno nie opycham sie ja durna raczej staram się jeść mało chociaż grzesznie..... bede się starała nadal chociaż dzisiaj zjadłam juz prawie 500 kcal.

  6. #16
    Utnapisztim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Spokooojnie, nie da się wszystkiego od razu. Też na początku strasznie podjadałam. Potem żołądek sie przyzwyczaja i juz tak nie woła o jedzenie.
    A dzisiaj wypiłam sobie na kolację handmade mrożona kawę bananową (kawa, lód, banan, mleko Łaciate, lodówka) i nie mam nawet wyrzutów sumienia ;P

    Jeszcze dobra rada, a właściwie dwie. Jadaj sute śniadanie, nawet 400 kcal, potem naprawdę w środku dnia mniej chce się jeść. I najzdrowiej jest, kiedy każdy następny posiłek jest mniej obfity. Piszą, żeby dzielić na pięć posiłków, po 400- 100- 200- 100- 200 kcal, oddzielonych dwiema godzinami. Ale to jest raczej opcja dla tych, którzy siedzą w domu
    Trąbią w gazetach, żeby nic nie jeść po 18tej, a nawet po 16tej... ale po prawdzie to chodzi o to, żeby ostatni posiłek zjeść około 3 godziny przed snem. Jeśli chodzisz spać np o północy to nie ma sensu jadać ostatniego posiłku o 18, bo potem i tak nie wytrzymasz i o 24 z ssącą dziurą w żołądku polecisz do lodówki
    Gdzieś czytałam, że niejedzenie po 16 powoduje, że z tkanki tłuszczowej wybijaja sie jakieś pojedyncze komórki, które potem łatwiej spalić, tylko rano przed śniadaniem trzeba poświecić pół godziny na intensywny trening. Ma to mieć związek z wydzielaniem insuliny. Ale po pierwsze brzmi to raczej magicznie, a po drugie kto by miał czas o 6 rano wsiadać na rowerek

    I nawet nie próbuj jeść mniej niż 1000 dziennie. To sie tak mówi: mniej zjem, szybciej schudnę. A w rzeczywistości kicha, bo organizm sobie włącza tryb "ciężkie czasy- oszczędzamy" i trzeba później kombinować, żeby przywrócić normalny metabolizm

    Pozdrawiam

  7. #17
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja właśnie w kwestii waszego narzekania
    ja mam odwrotny problem :
    mam 178 cm i kiedy chcę sobie kupić jakiś ciuszek najczęściej się załamuję, bo 38 jest stanowczo za krótkie
    Wydaje mi sie, że znacznie łatwiej obciąć niż dosztukować kawałek (np. wszystkie eleganckie spodnie teraz nie mają dużych podwinięć i nie ma nawet z czego odpuścić)
    będąc w sklepie z garsonkami (przeróbki na miejscu) załamałam się, bo na 15 par spodni, jakie mierzyłam tylko dwie nadawały się do przeróbek (tzn. zwężenie rozmiaru 40), bo cała reszta, bez względu na rozmiary była za krótka
    Nie muszę nawet mówić, jak bardzo zwężanie spodni zniekształca fason...
    to jest straszne

  8. #18
    elvisek4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-06-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Kochane trzymam się, rano rybka z bułeczką grahamkaą,teraz jogurcik i jakoś leci. Nawet nie jest ciężko, zrozumiałam że nie mozna chcieć schudnąć za wszelką cenę, raczej powoli.....Myślę żeby tak do Sylwestra spadł mi chocią kilogram, zakładając że będą święta, to już będzie sukces!!!!! Czyli odchudzam się dalej. Życzcie mi szczęścia i proszę o wsparcie.

  9. #19
    ewka~ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Elwira właśnie natrafiłam na Twój temat i zauważyłam, że masz tyle samo w pasie ile ja na początku odchudzania. Ja mam własnie problem z pasem chcialambym troche zrzcic z brzszka Twoja waga nie jest dużo, ale każda kobieta dąży do doskonałości Trzymam za Ceibie kciuki na pewno Ci się uda, a podjadanie na początku diety to normalna rzecz. Ja mam tak że im dłużej jestem na diecie to wydaje mi się że za dużo jem i codziennie staram się coś odejmować ale nie widze tego że przed dietą jedząc tak jak jem teraz chodziłbym głodna

  10. #20
    elvisek4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-06-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Hey Ewa a długo jestes na diecie? I czy duzo schudłaś? Ja mam 27 lat 158 cm i 59 kg czyli dużo za dużo!!!!!!

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •