-
JAKIE MOTYWACJE PRZYJMUJECIE, aby wytrwać w diecie?
Witam was mam nadzieję, że wiele osób będzie się chciało podzielić ze mną swymi wypowiedziami. Jestem tu nowa i bardzo mi ciężko wmówić sobie, że mam się odchudzać i nie mam silnej motywacji. Mój cel do osiągnięcia to 10 kg, a idą Święta, więc ładnie to ujmując :P :P hihihih muszę się wcisnąć w kreację Świąteczno-Sylwestrową. Proszę pomóżcie mi kochani!!!!Może macie fajny sposób na pozbycie się 10 kg w szybkim czasie nie osłabiając zdrowia i zbytnio nie głodując? POMOCY!!!!((
-
No tak, sytuacja dość typowa przed Sylwkiem, wakacjami, studniówką itp. Miesiąc 'do' i nagle sie budzimy z krzykiem, bo trzeba schudnąć 5,10,15 kilo w tydzień, dwa, trzy.
A takie szybkie chudnięcie wcale nie jest zdrowe, bardzo męczy organizm i najczęściej kończy sie szybkim, bezlitosnym "jo-jo". Nie tędy droga.
Z tego co czytam, (sama jadę na "tysiącu"), dość szybko i bez głodu chudnie się na diecie South Beach, gdybyś się ściśle do niej stosowała, na Sylwestra masz szanse ważyć nawet 5 kilo mniej. Na 13tce można schudnąć więcej, ale jedząc bardzo bardzo mało.
Co do motywacji- dla mnie najlepszą jest lustro. Zarówno, kiedy sie wylewałam ze spodni, jak i teraz, kiedy juz widać efekty
Powowdzenia
-
Lustra mam wszędzie, ale takie, które wyszczuplają Poza tym lustra na mnie już nie działają hihihihi Postanowiłam zastosować tą dietę Kopenchaską, czy jak jej tam, ale nie wiem jak to będzie. Zależy mi na ładnym wyglądzie w Święta)
-
Lustra mam wszędzie, ale takie, które wyszczuplają Poza tym lustra na mnie już nie działają hihihihi Postanowiłam zastosować tą dietę Kopenchaską, czy jak jej tam, ale nie wiem jak to będzie. Zależy mi na ładnym wyglądzie w Święta)
-
Ja mam dodatkową motywację (poza lustrami, waga, starymi spodiami, wyglądem, i pięnymi ciucha w sklepie, których nawet nie chce przymierzać..) 20 lutego spotkam sterego kolege io do tego czasu msuze zrzucić te 15 kg
-
moja motywacja
uwielbiam czuć się lekko, wbiegać po schodach.... dziś spadłam z krzesła, na pewno gdybym nie zrzuciła tych 5 kg to bardziej bym się potłukła
-
chyba zakochac sie !!! :P albo jakis ciuszek wybrac ktory bardzo ci sie podoba i dazyc do celu co by w nim wyglaac slicznie hm.....ja mam cos tego typu motywacje :P caluje pozdrawiam
-
odp
Ja powtarzam sobie, że jestem silna i jeżeli nei potrafię poradzic sobei z własnymi słabościami to jestem do niczego. Chcę pokazać samej sobie, że potrafię. Oczywiscie na decyzję o diecie miały wpływ różne czynniki, ale dla mnei teraz najważneijsze jest to żeby samej siebie nei zawieźć. I na razie jestem z siebei dumna.
Jeśli nachodzi mnei słabość, mówię sobie, przecież potrafie się od tej chęci uwolnić i to działa. Szczerze mówiąc, aż mnei zaskoczyło jak...
-
To ja mam taki pomysł, nie działają lustra to podziała inny sposób. Kiedyś siedziałam przy komputerze i jadłam ciastka. No i patrząc na jednym blogu na straszniee gruuuubą babkę. Ze trzysta kilo miała, tłuszcz wylewał się wszędzie, brzuch był wielki i rozlazły, a ona siedziała na wersalce i próbowała dopiąć jeansy...Ciastko mi wypadło z ręki Powieś sobie takie zdjęcie jak znajdziesz na lodówce, lub szafkach z jedzeniem. Od razu stracisz apetyt. Pozdrawiam
19.08.2009 rusza mój maraton
-
Fatycznie terapia wstrząsowa Ja kiedyś oglądalm jakies film na jedynce o jakiejś milej pani z ameryki, która przekroczyła ( i to chyba grubo) granice 200 kg to było straszne... wiem,że mnie to nigdy nie spotka, bo mam jakieś granice w objadaniu się, ale byc taką sobie też nie jest najprzyjemniej, bo ja tylko w chudym ciele moge czuc sie dobrze..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki