Cześć dziwczyny, swiatelko - witamy w naszym gronie.
U mnie po świętach nawet spoko, najgorzej jest juz po śiwętach zostaje mnóstwo jedzenia a w okresie tych 3 dni intensywnego jedzenia tak sie skupiam na tym zeby nie jeść że w sumie jem mało ale po tym jakoś myślę że silna wole nie jest mi już tak bardzo potrzebna więc zawsze tyje po świętach mam nadzieje że tym razem wytrzymam
Pony - pytałaś o liczenie kalori, ja przeważnie licz wszystko (jak tylko pamiętam) - czasem podjadam dżem ze słoika - liczę to, czasem zjem troche pestek słonecznika - liczę, w sumie okazuje się że takie niby skromne podjadanie zawiera dużo kalori staram się to ograniczyć. Ostatnio skończył mi się kalendarz i na Nowy Rok kupuje nowy zeszycik i będę wszystko starannie zapisywać a zapomniałam gum do żucia nie liczę...