Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Prosze, pomóżcie mi z tym

  1. #1
    Arkadius jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Prosze, pomóżcie mi z tym

    Cześć wszystkim
    Nie wiem już co mam robić
    Od 1 lutego zaczełem się odchudzać (dieta ok 1200kalori + ćwiczenia no i oczywiście cały czas głodny i myślący o jedzeniu) ale po czterech dniach spożywania tak małej ilości pokarmu zaczałem się żle czuć (ogólne osłabienie, senność, zawroty głowy) no i to zniechęciło mnie do dalszego stosowania diety i zaczałem znowu (normalnie) jeść.
    Teraz mija mi tydzień jak (normalnie ) jem i porobiło się jeszcze gożej, co prawda te dolegliwości co wystąpiły wcześniej to mineły ale jestem jeszcze bardziej głodny niż kiedykolwiek.
    W tek chwili nie moge usiedzieć nie myśląc o jedzeniu, chociaż sporo zjem to za 10 minut znowu mnie bieże , a to jest problem ponieważ nie moge się skupić na niczym : komputer, telewizor, gazeta - cały czas ta sama myśl

    Musze przyznać że ćwiczyć nie przestałem, ale co z tego skoro ok kilo przytyłem
    Próbuje kropelki, herbatki, tabletki (ziołowe) i nic

    I jeszcze co najgorsze to to że jak juz się najem to strsznie chce mi się czekolady
    Może bym się tak nie martwił, ale rośnie mi coraz większy brzuch i źle się z tym czuje ( w tej chwili mam ok 15kg nadwagi)

    Prosze, zaradzcie coś, pomóżcie

    Może ktoś ma coś sprawdzonego na ten cholerny apetyt ?

    Dzięki

  2. #2
    mrau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Radom
    Posty
    2

    Domyślnie Re: Prosze, pomóżcie mi z tym

    1200 to jest moje normalne jedzenie hehehhe na apetyt jest chrom znaczy na te czekolade. a od ziolek jestes glodny. od ziolek, herbatek i tabletek. bo zapewne latasz do klopa jak najety za przeproszeniem w brzuchu sie robi pusto i od razu chcesz jesc. jesc mozesz nawet co 10 minut ale nie to co bys chcial. a jak chcesz cos innego tzn ze nie jestes glodny tylko lakomy. jak ktos jest glodny to cieszy sie ze zjadl cokolwiek. zle czucie jest normalne. organizm sie pozbywa toksyn. przeszloby ci to. ne trzeba sie bylo poddawac. 1200 to moze faktycznie dla ciebie za malo chociaz wszak na 1000 sie podobno zdrowo kazdy odchudzi. nie reazygnuj z liczenia kalorii. zacznij od policzenia tego co zjadls. nawet jak wyjdzie 8000. potem zobacz co mozesz bez bolu stamtad wyrzucic. ty nie startuj z malych kalorii a potem rzucaj sie na duza ich ilosc. tylko policz uczciwie i zobacz jak mozesz je zmniejszyc. poza tym miej swiadomosc ze im wiecej jesz tym wiecej musisz cwiczyc. i jak zwykle bez obrazy kolejny dowod ze panowie maja slabsza wole. jeszcze zaden tu z nami spokojnie 1000kcal nie przechodzil tylko kazdy uwaza to za koniec swiata i oboz koncentracyjny.

  3. #3
    Polis Guest

    Domyślnie Re: Re: Prosze, pomóżcie mi z tym

    Witam.

    Oboz koncentracyjny hehe dobre Mrau.

    Po pierwsze, to ilość jedzenia jaka masz przyjąć w ciągu całego dnia, rozłóż sobie na 5 mniejszych posiłków. Jadaj na godziny, a nie wtedy kiedy Ci się chce. Godziny, w których będziesz jadał musisz ustalić sobie sam, bo Ty najlepiej wiesz jaki tryb życia prowadzisz. Przykład podam Ci poniżej. Taki sposób nauczy żołądek bycia głodnym tylko w tych godzinach. Niestety, odchudzanie to jest walka, jeżeli oddasz walkę walkowerem to Ty jesteś wielkim przegranym. Głodny? Wszystko jest do opanowania, trzeba mieć odrobinę silnej woli i samodyscypliny. Tutaj walczysz dla siebie, o swoje samopoczucie, niekiedy zdrowie. Ze swojego doświadczenia wiem, ze potem patrząc w lustro jesteśmy z siebie dumni i mówimy sobie wtedy ze warto było się pomęczyć.

    Przykład.
    10:00 2 kromki pieczywa razowego z czym chcesz (wędliną, serem, twarogiem, jajkami) do 250 kcal
    12:00 jajka, twaróg, mleko z płatkami do 250 kcal
    14:00 owoc do 100 kcal
    16:00 obiad (do wyboru) pierś z kurczaka z warzywami, makaron lub ryz z warzywami (nie łącz białek z węglowodanami innymi niż warzywa) do 400 kcal
    18:00 na kolacje cos białkowego do 200 kcal

    To jest tylko przykładowe rozplanowanie menu. Jak już wcześniej wspomniałam, musisz godziny ustawić sobie sam i ilość kalorii jaka będziesz jadał o poszczególnych godzinach.
    Musisz nauczyć się liczyć kalorie i tego się trzymać. Nie oszukiwać, bo oszukujesz sam siebie.

    Co do dodatków jakie stosujesz czyli herbatki, ziółka itp., to tak jak powiedziała Mrau, możesz to schować sobie do kieszeni

    Cóż jeszcze mogłabym Ci napisać? Teraz nic mi do głowy nie przychodzi, ale jak będziesz miał jakieś pytania to pytaj, postaram Ci się odpowiedzieć zgodnie z wiedza jaka posiadam i na tyle na ile umiem.

    Pozdrawiam.
    Polis.


  4. #4
    Arkadius jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Prosze, pomóżcie mi z tym

    No, dzieki za te podpowiedzi, ale nadal potrzebuje czegoś na ten nadmierny apetyt

  5. #5
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Prosze, pomóżcie mi z tym

    Arkadius, to nie apetyt to lakomstwo, jak juz powiedzialam Mrau! Jak jestes glodny, to jedz, bo organizm sie domaga! Ale jak przed 10min zjadles pol bohenka chleba i znowu czujesz sie "glodny",to juz nie glod, to tylko chec na cos, lakomstwo wlasnie.
    Jesli faktycznie burczy ci w brzuchu nawet po normalnym posilku, to radzilabym ci wyprobowac jedzenie naturalnych wypelniaczy np. siemie lniane lub otreby. Po zjedzeniu pecznieja w zoladku, wypelniaja go, no i sa dlugo trawione. Jesli same ci nie smakuja, to mozesz zjesc otreby z niskotluszczowym jogurtem. Sprobuj!
    A poza tym mysle, ze musi nastapic jakas zmiana w Twojej glowie! Musisz myslec o czym innym, nie o jedzeniu! Idz na sport, wyjdz z domu! To pomaga! Jak ja zaczne sobie wmawiac, ze musze zjesc czekolade, to tez nie moge sie powstrzymac, ale rownie dobrze moge sobie wmawiac, ze wcale jej nie chce i tez wychodzi.
    no i mysle, ze najlepiej nie magazynowac tonami jedzenia w domu. Kupuj to, co masz zamiar danego dnia zjesc. Nie ma jedzenia, nie ma opychania sie! U mnie odnosie sie to przede wszystkim do slodyczy. Nie kupuje, to nie jem! Jak kupie, to nawet zeby nie wiem co, zjem!
    Zycze powodzenia i trzymam kciuki
    Magda

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •