-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Internet to ws
Mam taka stronke. Codziennie na niej klikam i dostaje punkty. Wczesniej zrealizowalam te punkty jako gift certificate wstyd przyznac polowe do restauracji Red lobster i na ciuchy. Teraz juz tego nie zrobie. A tam moge sobie pograc w pasjansa wlasnie i moze sie uda zarobic pare punktow wiecej hehehehehe.
Teraz czekam az sie zupka pieczarkowa ugotuje i lece lulu bo wstaje o 5 rano jeszcze tylko ten tydzien, a pozniej wracam do pracy na popoludnie. Czyli bede sie wysypiac nareszcie.
Pozdrawiam Was
Dalhia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Internet t
Cześć moje drogie,
Ale nas dużo....Ale gdzie jest założycielko tego cudownego posta? Mironko? Co jest? Poszliście z kotem na ryby?
Alinko, pomysł z przedstawieniem się jest super. Chociaż tyle nas się zrobiło, że i tak pewnie nic nie zapamiętam. Ja mam prawie 35 lat, na imię mam Aśka. Jestem z Olsztyna, mam męża, 9-letniego syna i psa-sierściucha (owczarek niemiecki). Chcę schudnąć, ale nie robię z tego sprawy życia i śmierci. Nie za bardzo przeszkadza mi wiszące co-nieco, może dlatego, że mam budowę grubokościstą i przy moich 173 cm wzrostu, te 75 kg żywej wagi rozłożyło się jakoś tak równomiernie (głównie na brzuchu). Można to spokojnie tuszować ciuchami. Owszem, jak patrzę na babki w dopasowanych bluzkach, to tez bym tak chciała, i dlatego usiłuję coś z tym zrobić. Poza tym zależy mi na zdrowym trybie życia, odpowiednim odżywianiu, ruszaniu się itp., daje to niesamowitego kopa emocjonalnego i dobre psychiczne samopoczucie, prawda?
Teoretycznie to nieźle mi idzie, ale w praktyce....No cóż....Dzisiaj jest nowy dzień i będzie okay. Czyli 1500 kcal. Weekend przykryjmy pokrowcem milczenia....Ale ćwiczyłam w domu i duuużo łaziłam z psem. Dzisiaj też poćwiczyłam, dorwałam jakieś ćwiczenia z dodatku do "Twojego stylu", nawet niezłe, mimo, że ćwiczę regularnie od stycznia i nic mnie nie boli, to po nich (pierwszy raz robiłam je we czwartek) nieźle czuję mięśnie, zwłaszcza nogi i ręce. To ćwiczenia siłowe i rozciągające, zamierzam je robić co drugi dzień i przeplatać z moimi aerobicowo-machaniowo-nogowo-brzuchowymi. No i oczywiście spacery z psem.
A u Was jak z ruchem? Powoli idzie wiosna, nie mogę się doczekać wyciągnięcia z piwnicy roweru....
Gorąco Was pozdrawiam, acha, Alinko, serdeczne gratulacje z okazji rocznicy!!! Życzę dalszych tak wspaniałych i szczęśliwych lat we dwoje.
Papa,
Aśka.
-
Pozdrawiam:)
Jestem tutaj juz chyba trzecia osoba pomieszkujaca nad jeziorem Erie. Okazuje sie, ze jestesmy w trojkacie poniewaz ja zyje w jednym z suburb Buffalo. Milo sie Was czyta kobitki i latwo sie daje odczuc wsparcie jakie kazda daje z osobna.
Z rozczarowaniem dzisiaj stwierdzilam, ze moja waga nie ruszyla sie od tygodnia. Zaznaczam, ze preferuje sposob zywienia podobny jak Bakunia i Pumpka czyli wedlug Montignaca. Niestety, za czesto dopdaja mnie roznego rodzaju slabosci i odstepstwa.
Alinka, pytasz o cwiczenia. Ja bardzo lubie Callanetics. Jest to forma ruchu bardzo specyficzna, napewno slyszalas cos na ich temat. Poczytaj cos w internecie i moze zamow kasete z zestawem dla tych, ktorzy do tej pory nie uprawiali zadnych sportow ani aktywnosci fizycznych. Wiesz zeby sie rozkrecic.
Dodam tylko, ze jestem mlodsza od zalozycielki watku tylko trzy lata i pozwolilam sobie glos zabrac, bo jakby nie bylo mamy duzo wspolnego
Pozdrawiam serdecznie i bede zagladac
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Intern
Coś ten post kuleje,nie ukazała się moja entuzjastyczna informacja,że schudłam 2 kg i troszkę .Lecimy w dół ,fajnie ,zważywszy ,że mam doła totalnego i to przewlekłego.Zawsze to lepiej być smutną,smukłą i piękną.Muszę być dzielna w najbliższych dniach ,mam niesprzyjające warunki,cały czas w pracy,wtedy dużo podżeram i to byle co ,nie mówiąc już ,że nie ma jak ćwiczyć.A moja koteczka nic nie schudła i nadal jest przykładem,że grube jest piękne i to jak piękne.
-
Mironka witaj!!!
Czasem i mnie zjada wpisy, ale co tam!!! Wazne ze nam zjada rowniez sadelko! ja od 4 lutego, gdy to zabralam sie za diete 1000 kalorii schudlam 3 kg, a od dzisiaj jestem na kapusciance i mam nadzieje wytrwac!
A tak nawiasem mowiac ile kalorii ma kapuscianka? Kto wie?
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: In
I kaseta z Cindy Craword jest super,czuję jak kształtuje się moje ciało,nawet mój obły brzuszek.Ja jakoś nigdy nie miałam motywacji żeby chodzić na jakieś zajęcia aerobiku czy coś w tym rodzaju,ten las "lasek kłuł w oczy i czułam się prawie "sprawna inaczej".A w domu ogarnia mnie leń.Na basenie czuję się anonimowa,wciśnięta w jednoczęściowy kostium,złotym kosmicznym czepku i w okularach przyciemnionych,hi,hi.
-
Re: Mironka witaj!!!
Myślę ,że kapuścianka ma ok 40 kcal ,to bardzo mało, taka kapuścianka prawdziwa ,tylko warzywka i woda.Ja ją bardzo szybko zaczynałam wzbogacać-przyprawy i sól to od razu,bez żadnego gadania,a później jogurcik i kurczaczek itp.Bardzo krótko wytrzymuję na takiej monotematycznej diecie ,3 dni i basta ,a później źle wspominam.To samo było z dietą pszeniczną ,smakowało mi na początku,chociaż jadałam ją wzbogaconą o ogórek i rzodkiewkę i kefir ,albo z suszonymi morelami i za pierwszym razem schudłam kilka kg w 5 dni i czułam się świetnie.A spożywałam wtedy pszenicę taką " od chłopa" ,sama tylko oddzieliłam plewy i oczyściłam się i przeczyściłam dokumentnie,hi,hi.A za drugim razem klapa,pszenica z supermarketu -brzuszek mi wzdęło i miałam boleści ,w dodatku dostałam uczulenia ,po 3 dniach same bąble na skórze i już więcej nie próbowałam. Teraz jeśli chodzi o dietę jestem dla siebie łaskawa,np.postanowiłam nie pozbawiać się węglowodanów i zjadam 2 kawałki chleba razowego na dzień ,albo 4 chrupkiego.Zawsze jak się odchudzałam pozbawiałam się węglowodanów i nie jadałam ani chleba ,ani kartofli ,ani ryżu etcetera ,ale chyba nie robiło mi to dobrze,bo miałam napady głodu i straszny głód na węglowodany,co kończyło się ostatecznie na słodyczach.Nie chcę teraz schudnąć szybko,chcę żeby pomalutku waga szła w dół ,niech to będzie 1 kg miesięcznie, to za rok będzie 12 kg .Ja jako osoba 54 kg ,hmmm.....to nieprawdopodobne,nie potrafię siebie takiej nawet wyobrazić.Bo widzicie ja to nawet nie mam co wspominać,).
-
Re: Re: Mironka witaj!!!
Ja kapuche, a moj maz obiadek pelny, tlusty - i gdzie tu sprawiedliwosc?
-
Re: Mironka witaj!!!
A Alilat to zazdroszczę szczęścia osobistego tj. tej miłości z internetu co się przerodziła w coś trwałego i życzę by kwitła .A ja też mam swoją miłość z internetu ( na mą zgubę już od 1,5 roku) i owa miłość oświadzyła mi parę dni temu ,że jedzie sobie na narty z tzw.koleżanką w Dolomity do Włoch....i jak tu się nie dołować.Koleżanki oczywiście nie dane mi było poznać ,ale jest szczupła i dobrze jeździ na nartach i jest tylko dobrą koleżanką.Te dwie cechy charakteryzujące wystarczyły żeby mnie dobić.A moja ubiegłoroczna pierwsza w życiu przygoda z nartami no niestety .....Ehhh...żeby się pocieszyć chyba pójdę na siłownię,humor mi się poprawi jak młodzi chłopcy będą do mnie mówili "dziewczyno" albo "dziecinko"...tylko jakościk nie najlepiej wyglądam w nabytych w ubiegłym roku spodniach fitnessowych.
-
potrzebny młoteczek
potzebny mi jakis młoteczek coby wybił ochotę na zarełko i knebelek zeby nie brac tego jedzonka i powrozek, zeby unieruchomić raczeta. Wpadłam w okropne obżarstwo. Nic tylko jem! straszne
1.09.2013
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki