Strona 3 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 144

Wątek: Grupa wsparcia czterdziestek

  1. #21
    Awatar pokrzywa
    pokrzywa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-06-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    583

    Domyślnie Re: Re: Re: Miłej niedzieli życzę!

    Kochane!
    Ja też posiadam wspomnianą książkę, a ponadto "Szybko i szczupło" - przepisy wg m.M. Autorką jest Ria Tummers. Przepisy ciekawe, niektóre na pewno wypróbuję, np. sałatkę z b. kapusty i tuńczyka, ale pozostanę wierna swojej metodzie.
    Szkoda mi czasu na bieganie z obłędem w oczach w poszukiwaniu jedynie zdrowej żywności. Może w USA to jest proste. To jest wyłącznie moja opinia i nikogo nie namawiam do wyznawania moich zasad!
    Na półce znalazłam jeszcze "Życie bez diety, czyli jak schudnąć" - Johna P. Foreyta, G. Kena Goodricka. Motywuje, pomaga. Może Tobie, Aniu B, pomogłaby się dowartościować i dodałaby Ci energii. Szczegółowo podaje dwa sposoby dojścia do "idealnej" wagi itp.
    Melduję, że nie przeszła mi ochota na czerwoną herbatę. Przed śniadaniem i obiadem wypijam sok z jednej cytryny. Obliczyłam, że ostatnio "zrzucam"1 kg co 8 dni. Chyba ani szybko, ani wolno. Tempo może różne, byle nie zanikło!
    Serdecznie pozdrawiam! Mirella
    PS Aniu, ja jestem sympatyczna. Ten pseudonim wybrałam dla draki. Na co dzień do rany przyłóż.
    Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
    Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
    Cebulowa droga do Szczypiorowa

  2. #22
    Awatar pokrzywa
    pokrzywa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-06-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    583

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Miłej niedzieli życzę!

    Wstrętne Baby!
    Dlaczego nie piszecie?! No i masz babo placek, przeszło mi obżarstwo, a mam nałóg czytania postów. Mąż zaczął się dąsać, bo stale go odganiam od komputera, żeby sprawdzić, czy któraś czegoś nie skrobnęła. Hm!
    Przejrzłam jeszcze raz pościk i zorientowałam się, że powinnam odezwać się do Pumki.
    Pumko!
    Wykręty nie pomogą. I tak każdy zobaczy, że się odchudzasz! Lepiej stanowczo odmówić jedzenia, możesz pójść dla towarzystwa i wypić wodę z cytryną lub lampkę czerwonego wina, a nawet "górę" plasterków ogórka. Wiem, że na coś takiego może zadziałać jedynie stanowczość. Ja ten okres już pomyślnie przeszłam. Twoje otyłe ja musisz zastąpić Twoim zdrowym ja. To określenia zaczerpnięte z książki "Życie bez diety, czyli jak schudnąć?"
    Uściski Mirella
    Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
    Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
    Cebulowa droga do Szczypiorowa

  3. #23
    AniaW. jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Niedziela

    Dziewczyny mialam wielka chec napisania wiecej, ale zanim przeczytalam wszystkie nowe posty zrobilo sie pozniej niz myslalam. Musze teraz spadac i pewno odezwe sie jutro rano
    Pozdrawiam i musze dodac, ze podobalo mi sie cieplo duzych piersi Bakuni ha ha ha naprawde super
    P.S. A co to jest ta czerwona herbata? Cos mi umnknelo po drodze w tym temacie?

  4. #24
    kika10 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: : Witam z wieczora

    Witam z wieczora!!!!!!!!!!!!!!!
    I się właśnie melduję bo dopiero wróciłam do domu.
    Podzielam wasz pogląd że jest to nałóg ale jakże przyjemny,Zaraz po rozebraniu się ja do was a syn z psem,mężuś z wielkim utyskiwaniem że już się nie liczy na kanapę przed telewizor.Ale czytanie waszych postów działa na mnie mobilizująco.Niestety muszę już kończyć bo inaczej mój ślubny całkowicie się obrazi.Życzę przyjemnego wieczora i pozdrawiam gorąco.
    Bakuniu dziękuję odnośnie wyjaśnienia kwesti maślankowej!!!!!!!!!!!!1

  5. #25
    Awatar pokrzywa
    pokrzywa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-06-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    583

    Domyślnie Re: Re: Re: : Witam z wieczora

    Kochane!
    Nie mogłam się do Was dopukać, więc założyłam nowy pościk! Mam nadzieję, że nie wzgardzicie moimi skromnymi progami! Czekam!
    Pu-erh to herbata odchudzająca, podobno nawet wtedy gdy nie stosuje się reżimu. Nie namawiam do przerwania diety, ale do picia herbaty tak, szczgólnie w odmianie EARL GREY.
    Uwaga! zbyt duża ilość płynu, może przeczyścić jelita!
    Pozdrawiam i zapraszam Mirella-Pokrzywka-WZ

    Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
    Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
    Cebulowa droga do Szczypiorowa

  6. #26
    Awatar Ruda55
    Ruda55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    1,621

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Miłej niedzieli życzę!

    witam wspólnotę nałogowych czytaczy!
    piaty dzien kapuchy - jest dobrze. podoba mi sie ta dietka.
    ide dzis wczesniej do pracy i jeszcze musze ugotowac kapuchy, wie do miłego.......
    Alinko jak tam imprezka? Nie skusiłi cie niczym?
    Bakuniu jak ty kurcze robisz 500 brzuszków i do twgo jeszcze 200 nozyc i rowerek? jestem pełna podziwu


    1.09.2013

  7. #27
    Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Miłej niedziel

    Witajcie dziewczynki!!!
    Melduje poslusznie, ze zadanie specjalne znioslam jak przystalo na rekruta! To znaczy biadolilam, ba! szlak mnie trafial na ograniczenia, ale co tam! Wytrwalam i operacja KAPUSTA zaliczona. Wiem, ze musze przejsc przez te moja wojskowa FALE, a potem to juz jakos zadziala przyzwyczajenie.
    Na kapuscie schudlam 2.5 kilograma, wcale nic nie podjadalam, prowadzilam sie jak zakonnica! I najbardziej mnie boli, ze w przepisie zaznaczaja, ze "jak nie oszukiwalas to schudniesz 4-8 kg... Hmmm, moZe to dlatego, ze ja zlapalam sie za moje gabaryty wczesniej - moje cialko zaczelo przybierac jakos tak od dwoch lat, wiec dosyc szybko dalam mu szlaban.
    Kruszyna ci ze mnie byla, ale silna i twarda... Przy moim mizernym wzroscie 154 cm wazylam 48 kilogramow, z taka waga przylecialam do USA, a tutaj okazalo sie ze zaczal wystepowac efekt balonika, ktorego jakby ktos spokojnie nadmuchiwal.
    Wiem zebralo sie na to kilka przyczyn. Pierwsza to zmiana trybu zycia, z nerwowego, zalatanego na spokojny i jakze stabilny... W Polsce pracowalam, (wiecie jak to jest - czlowiek niepewny dnia, ani godziny, rozlatujace sie zycie, bo w powietrzu jak smok unosila sie perspektywa zwolnien... likwidacja zakladu... ) - tutaj przycumowalam do spokojnej przystani, troski zostawilam w Polsce... ba, teraz jestem w takiej sytuacji, ze moge nawet pomoc moim dzieciom - komfort!
    Nie pracuje, bo moj maz uwaza, ze jego zarobki wystarcza spokojnie na nas dwoje, moim zadaniem jest byc! Wydawaloby sie to piekne,ale kazdy medal ma dwie strony... Wyrwana z grupy polskojezycznych przyjaciol znalazlam sie jak na wyspie bezludnej. Moj jezyk angieski, ktorego uczylam sie kiedys w liceum i na studiach okazal sie w zasadzie malo przydatny - lepiej mi sie czyta, niz mowi... wiec stres okrutny, stres z wyjsciem do ludzi, stres w sklepie, stres w urzedzie... zaczelam pocieszac sie jedzonkiem, wolalam nie wychodzic z domu sama... Maz pomalutku przelamywal te moje bariery leku, namowil mnie na chodzenie do szkoly, wymyslal mi jakies glupie zadania... chociazby oddanie w sklepie zakupionej rzeczy, czy pojscie do urzedu po jakis tam papier... Bywalam wsciekla w takich momentach, ale teraz jestem mu wdzieczna, ze tak ze mna postepowal...Pomalu wylazilam ze skorupy... W tym czasie jednak nabralam fatalnych nawykow zywieniowych, praktycznie najlepiej mi bylo, gdy mialam przed soba jakies tam zarelko i pac, pac do buzi wskakiwaly mi czipsy, czekoladki, paluszki...oj, wymienic tego nie sposob!!!
    Teraz jest juz inaczej. Potrafie sie dosc dobrze porozumiec, nie boje sie juz wychodzic z domu, ale okres mojego marazmu oblozyl mnie w sadelko... Jakos tak na poczatku przestalo mi zalezec, maz nic nie mowil, bo to wspanialy chlopak i podobam mu sie taka jaka jestem, ba wsrod znajomych kobiet bylam nadal najszczuplejsza, ale moje zdrowie zaczelo szwankowac! Zaczelo mi brakowac energii, zeby wyjsc na schody, a do tego dopadlo mnie klimakterium... Balam sie isc do lekarza, bo "Jak ja mu to powiem? Przeciez nie umiem powiedziec po angielsku co mi dolega! Wiec przeszlam katorge, uwierzcie mi, gorace poty, slabosc... Bez zadnego farmakologicznego wsparcia! Kiedys pojechalam do sklepu i znalazlam na polce jakies tam lekarstewko na manopauze. Kupilam bez zadnej konsultacji i zaczelam zazywac... Po dwoch miesiacach regularnego zazywania pomoglo! Teraz juz zajadam toto dwa razy dziennie i musze przyznac, ze uspokoilam sie i jest o wiele lepiej...
    No a teraz mam Was! Dzieki wam odnalazlam siebie! I dziekuje Wam za to! jestescie wspaniale, wszystkie, bez wyjatku... Jestescie dla mnie najlepsza terapia na nostalgie, ja bez was juz nie wyobrazam sobie zadnego dnia!!!!
    Ot, zachcialo mi sie zwierzen! Ale mi ulzylo...

  8. #28
    mironka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    1

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Miłej niedziel

    To ja Mironka się melduję i donoszę,że jestem dzielna i realizuję swoje postanowienia.Nie wiem czy coś schudłam ,zważę się 8 marca w Dzień Kobiet,i podejmę decyzję czy zjem kawałek pizzy( jeden trójkącik) i małe piwo w czasie imprezy integracyjenej z mojej pracy.... a ponieważ będą to kręgle,to myślę,że zjem ,bo się trochę moje bicepsy napracują ).No właśnie.....bicepsy mi się pokazały ,hi,hi...bo ćwiczę z Cindy z 2-kg odważnikami....a co jeszcze się pokazało...niestety,już widać mięśnie czworogłowe uda,a tego nie chce....fe,fe,muszę opuścić chyba co niektóre ćwiczenia.Z moim brzuszyszkiem też lepiej,wsyssa się ,ale fałdów jeszcze od groma.Do smukłej sylwetki to jeszcze ho,ho,ale trzeba wierzyć,a do lata jeszcze troszkę.
    A Asi bardzo dziękuję za słowa wsparcia.No cóż to nie jest tylko internetowy znajomy,tylko 1,5-roczna WM ( Wielka Miłość),co się od jakiegoś czasu kiepści bardzo i taki rodzaj związku modny niby ostatnio"living apart together"( nic dobrego ,hi,hi) .Swoją drogą to on jest biedny ze mną ,nic dziwnego że musi uciec gdzieś czasem z jakąś koleżanką.Już zresztą ochłonęłam,zemszczę się w przyszłości.
    A co do Montignaca,to poczytałam tę jego książkę ze 2 lata temu,i specjalnie zachwycona nie byłam.Podstawowe zasady generalnie przestrzegam i są oczywiste. Te jego teoretyczne podstawy nawet mnie ubawiły a to dlatego,że mam medyczne wykształcenie.Żadnej eureki nie odkrył,te jego indeksy glikemiczne są naśladownctwem wymienników węglowodanowych ,stosowanych w diabetologii od kupy lat.

  9. #29
    Awatar Ruda55
    Ruda55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    1,621

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Miłej nied

    Jakoś mi tak smutno. Nie pytajcie dlaczego, bo nie znam konkretnej przyczyny - ot smutno i juz , a dociekac mi sie nie chce.
    wróciłam z pracy i usiadłam do komputera. Myślę zobaczę co u dziewczyn, będzie weselej. To fajnie, że mozna tak sobie pogadać
    do miłego.............weselszego........


    1.09.2013

  10. #30
    mironka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    1

    Domyślnie Re: Ruda55:))

    Mnie też smutno i zimno,w trakcie odchudzania zawsze marznę. Piję kawę z mlekiem 3,2 % i się usprawiedliwiam,że to dla dobra kota ,mlekopija.Kotek stanowczo odmawia spożycia mleczka 0,5%.

Strona 3 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •