-
ochudzanie... po co, dla kogo, czemu?
odchudzanie...
to temat, ktory jest z nami przez cale zycie!!
czemuu??
Od malego zawsze bylam pulchna, nie przeszkadzalo mi to dopoki nie poszlam do liceum. Kolezanki szczuplutkie jadly wszytko co chcialy i dalej wazyly po 50 kg. A ja?? Tez jadlam, jednak u mnie waga rosla, urosla do 70kg i sie zatrzymala. Rozmiar 42 nie bardzo mi pasowal. Malo rzeczy jest w tym rozmiarze. Wszytskie 'uniwersalne" bluzeczki byly dla dziewczyn 38. nie dla mnie ( Mimo ze bardzo przeszkadzala mi moje nadwaga malo robilam aby to zmienic. Diety cud nie wiele pomagaly. Gubilam kilka kg ale zaraz one szybko wracaly. Uzalalam sie nad soba, nigdy nie bede miala chlopaka, jestem brzydko itp... W koncu poznalam tego jedynego. Szok!! Jakis chlopak zwrocil na mnie uwage ( oczywiscie wczesniej byly panowie ale tylko na miesiac,dwa). Teraz jest z chlopakiem ponad 2 lata, jest super. Pokochal moje okraglosci, moje grube uda, posladki, moj rozmiar 42. Niestety ja siebie nie akceptowalam. To co on kochal ja nienawidzilam. Uwzielam sie, musze schudnac. dla kogo? chyba dla siebie, dla niego tez, chyba lepiej miec szczupla laseczke niz tlusta
A co do przyjaciol, myslalam ze ich mam, mylilam sie, sa tylko znajomymi, niestety..
Kto by chcial miec gruba kolezanke
Do tej pory schudlam 10 kg, chce wazyc 55, przede mna jeszcze daleka droga. Ostatnie kilogramy sa natrudniejsze. Ale chce to zrobic i wiem ze mi sie to uda.Musze i tyle.
Odchudznia stalo sie moim zyciem. Moja obsesja. Waze sie codziennie, wiem wiem, nie powinnam, ale inaczje nie umiem. Ciesze sie z kazdego kg mniej, i jest mi smutno kiedy ten kg wraca.
Mimo to czesto grzesze lakociami, niestety, pragnienie wygrywa
Czemu niektore laski jedza wszytsko i wciaz maja idealna figure?? Jaka to sprawiedliwosc??
Napiszcie swoja droga odchudzania, czym jest dla Was odchudzanie, dla kogo to robicie??
-
ja to robie dla siebie, dla swojego ciala, dla swojego zdrowia...
skoro to dla Ciebie takie wazne to powodzenia...
a jak ukochany patrzy na ubywajace cialko? gratuluje 8 kg. to naprawde duzo!
a jaka chcesz dietke stosowac i ile masz lat?
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
ja też się odchudzam tylko dla siebie ,na brak chłopaków nie narzekam ,ale ja sama siebie nie toleruję , siadam i sie wylewam ze spodni heh , dlatego próbuję to zmienić , rzecz jasna nie za wszelką cenę , życze wytrwałości w dalszej walce i usmiechu każdego dnia po spojrzeniu w lustro
-
julcyk mam 20 lat, nie stosuje zadnej diety, poprostu malo jem duzo cwicze, przy najmniej staram sie. Ukochany jest ze mna. Choc uwaza ze nie powinnam sie odchudzac, to jest ze mna w moim postanowieniu.
troszke moj post zabrzmial jakbym zyla odchudzaniem, a tak nie jest ) za bardzo sie zaangazowalam w pisanie hyhy
chcem sie odchudzac bo chce byc szczupla, i ladnie wygladc, i moc kupowac ubranka w rozmiarze 38.
bombelkowazupa dziekuje i zycze tego samego
-
no troszeczke tak zabrzmiało:D
masz wspanialego ukochanego:D
tylko pozazdroscic!
dobranoc
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
ja tez sie odchudzam dla siebie, tylko że moje Serduszko nie jest takie kochane - kupuje mi ptasie mleczko i tylko czeka aż zgrzesze (nie lubi chudych dziewczyn i uważa, że niepotrzebnie sie odchudzam) no ja niestety zbyt szczupła nie jestem a bardzo, bardzo mi się marzy mini, opiętne biodrówki achhh
walcze dalej... o lepszą ja
-
I bardzo dobrze dziewczyny ze odchudzacie sie dla siebie, ktos kto odchudza sie dla kogos nie dojrzał do odchudzania.
A nie do konca jest tak ze szczuple laski jedza wszystko, wiele z nich obecnie to sie glodzi, albo sie zdrowo odzywiaja i cwicza, wiec sprawiedliwosc jest na tym swiecie. Są oczywiscie osoby ktore maja dobra przemiane materii tzn szybka i szybciej spalaja dostarczona energie, ale wierzcie mi wiekszosc z tych szczuplych kobiet nie objada sie i cwicza
Pozdrawiam
-
ach ja mam kuzynke - 20 lat, 165cm wzrostu i 45kg !!!! jej dieta: hamburgery popija browarkami, na obiad naleśniki, kolacja pizza a w między czasie jakieś słodkości. Ach jej to dobrze. Dodam, że ma awersje do sportu - od zawsze miała zwolnienia z W-F.
nie życzę jej złego, ale mam wrażenie, że kiedyś ten "styl życia" się na niej zemści...
my za to bedziemy dumne, bo do wymarzonych kształtów dojdziemy same, dzięki cieżkiej pracy
-
no wlasnie mam kolezanki, ktore sa szczuplutkie a codzinnie jedza stosy jedzenie.
dawniej jak chodzilismy na pizze itp to ja juz nie moglam swojej poracji to zawsze szczuplutka kolezanka dokanczala ;] zachowujac przy tym idealna figure
-
a ja pizzy nie lubie zauważyłam natomist że jak jestem na ścisłej diecie, to lubie gotować - nie próbuje itd., ale siedzenie w kuchni sprawia mi przyjemność. dziwne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki