Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 60

Wątek: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D Z I S I A J...

  1. #11
    Teacup jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D Z I

    No to zaczynam swoja dietke. Na nieszczescie nie mam juz wagi, bo kumpela pozyczyla innej kumpeli... no i sie nie zwaze na poczatku. Bede patrzec po ubraniach.
    Wiem, dieta cholernie monotonna, ale przynajmniej sie je co chwile, nie tak jak w przypadku (przerwanej... chlip, chlip) 13. No i bez kawki, faktycznie. Oszukanstwo!!!
    Czyzyku, jestes teraz na Montignacu czy cos innego fajnego znalazlas?
    Ide zrobic herbate.
    X

  2. #12
    Czyzyk Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D

    Hejka
    Ciekawa jestem, jak ci minął dzień? Pasuje ci ta dietka? Zyjesz aby? ))
    Ja wróciłam do Montignaca, chociaż ostatnio nie mogę się dostać do swojego "rodzimego" wątku. Chwilowo mam dosyć dietowania, a na Montim nie czuję trudów diety. Ja już chyba przywykłam do zasad tej diety. Nie są skomplikowane i jeśli się ich ściśle trzymać, to napewno się schudnie. Nie jest to dieta dla niecierpliwych, bo na efekty trochę się czeka...
    Powiem ci, że zmęczyła mnie ta 13 i podziwiam cię za to, że masz jeszcze ochotę na coś innego- równie drastycznego.
    Dzisiaj kupiłam nowy rower treningowy, taki z różnymi bajerami. Zamierzam codziennie pedałować. Czuję, że bez ćwiczeń daleko nie zajadę.
    Tea, czy ty masz komputer w domu, czy tylko w pracy? Jeśli masz ochotę, to możemy czasami pogadać przez GG. Mnie rozwalają te kłopoty z serwerem. Nie mam cierpliwości patrzeć, jak jedna wiadomość ładuje się przez pół godziny!
    Lecę zrobić kolację moim chłopom ))
    Acha, mój nr GG: 4696121

  3. #13
    Teacup jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A

    Trudno mi cokolwiek jeszcze powiedziec o mojej dietce, bo to byl dopiero pierwszy dzien. Na razie mam wrazenie, ze caly czas jem, bo tak to wychodzi. I szczerze mowic, nie czuje sie za bardzo na diecie, bo juz przyzyczailam sie, ze jak sie dietuje, to jest glodno. A mi poki co jest ... normalnie. No i troche zaczelam watpic w jej skutecznosc, ale pozniej przeczytalam sobie posta od ciebie (ze to jest rownie drastyczna dieta) i podliczylam kalorie i rzeczywiscie wychodzi niewiele (ok 600 - 700 ), wiec chyba musi zadzaialac. Nawet ze wzgledu na niewielka ilosc kalorii. Sama nie wiem. Ale przejde ja, chocby z tego powodu, ze kumpela ja polecala. I mowila, ze jest nie do przejscia. No to ja przejde. Zreszta, po prawie calej 13 nic nie jest mi straszne
    A to moje trzymanie sie diet to czysta desperacja (i wynikajaca z tego glupota)... nie ma za co podziwiac. Ale dzieki.
    Calkowicie sie natomiast rozleniwilam. Zalapalam katar i to jest moja wymowka. Nie umieram, no ale jak tu machac nogami, jak z nosa cieknie? No to nie macham.
    Rower fajna sprawa, podobno cellilut ginie, no i w ogole.
    Kurcze, musze opracowac sobie jakis plan zwiazany z cwiczeniami. Rozumiem, ze ty Czyzyku chodzisz na aerobik (ile razy w tygodniu?) i bedziesz teraz pedalowac. Musze zaczac brac z ciebie przyklad ))
    Jesli chodzi o komputer, to mam tylko w pracy, ale mam do niego dostep o kazdej porze dnia i nocy (mieszkam 7 min piechota od pracy). To tak jakby by byl moj prywatny, bo szef nie ma pojecia o komputerach )) i nigdy go nie interesuje, co ja tam stukam.
    Chyba musze sobie sciagnac GG, bo mam cos innego (tlen i ICQ). Super byloby pogadac!!!
    X


  4. #14
    Czyzyk Guest

    Domyślnie J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D Z I S I A J...

    ... TO ZAPRASZAM TUTAJ!
    Nie będę zanudzała ludzi z mojego "rodzimego" wątku wynurzeniami o kurczeniu żołądka ))) dlatego zakładam nowy. Zamierzam przerwać to błędne koło, jakim jest moje obżarstwo. Dzisiaj postanowiłam przestać oszukiwać siebie twierdzeniem, że jestem na jakiejkolwiek diecie. Moje montignacowanie było ostatnio gorzej niż bylejakie. Biorę się w garść moi mili. Od dzisiaj trzynastka, a później powrót na łono mistrza Montignaca. No, chyba że efekty trzynastki nie rzucą mnie na kolana- wtedy może jeszcze zahaczę po drodze o inną dietkę...

    Dzisiaj wstałam z okropnym bólem głowy. Przez chwilę już chciałam zrezygnować z diety (no bo jak to- mam się jeszcze dodatkowo katować?! Już itak jestem biedna...), kiedy przypomniałam sobie po co to robię. A robię to właśnie po to, żeby przestać wreszcie myśleć o sobie per: "ty gruba babo".
    No może nie jestem taką strasznie grubą babą, ale moje oczyska widzą coś zupełnie innego. Sama nie wiem, jak to możliwe...
    Wczoraj siedziałam z koleżanką przy kawie i byłoby całkiem fajnie, gdyby nie ciasne portki, które poprostu piłowały moją wątrobę. To były spodnie, które jeszcze miesiąc temu wisiały na mnie, jak worek! No i to jest cała kwintesencja moich wywodów: jak można się tak zapuścić? Jak można tak sobie odpuścić?? Oraz- jak można do czegoś takiego dopuścić???

    Połowa dnia już za mną. Rano wypiłam kawę z łyżeczką fruktozy. Później dwie szklanki wody z cytryną. Później przez dobre pół godziny użalałam się nad sobą i swoim brzuszyskiem. Ponieważ to nie zagłuszyło głodu, wypiłam kolejną szklankę wody i uciekłam z domu. Pojechałam na duże zakupy. Wróciłam po dwóch godzinach, znów przechyliłam szklaneczkę i zrobiłam lanczyk: dwa jajka (niestety wyszły na miękko) i sałatka. Teraz czuje się tak obżarta, jakbym zjadła dwudaniowy obiad (zasługa wody? Jeśli tak, to dobrze, bo kupiłam kolejny, pięciolitrowy baniak... Zdaje się, że to będzie teraz mój jedyny przyjaciel, hlip, hliiip... )
    Ciekawe, co będzie dalej?
    Za godzinę zamierzam pochodzić trochę po "schodku". Szkoda, że nie mogę poćwiczyć brzuszków (coś mi w środku, hmm... chrupło).
    Zajrzę wieczorem i mam nadzieję napisać, że nie złamałam diety! HOWGH!!!

    Czyżykowa Małgosia


  5. #15
    Teacup jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D Z I S I

    Super, jesli mozna to ja sie przylacze do 13. Nie licze na duzy spadek wagi, a raczej na to ze narzuce sobie samodyscypline przez te 2 tygodnie. Poza tym produkty na tej diecie mniej wiecej zgadzaja sie z tym, co powinnam jesc zgodnie z moja grupa krwi... moze dzieki temu dam rade? Jak u ciebie, Malgosiu?

  6. #16
    Morticia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D Z I S I

    Witam! Chcialabym sie rowniez pod was podpiac,tylko wytlumaczci mi co to jest ta "trzynastka"...

  7. #17
    Czyzyk Guest

    Domyślnie Re: Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D Z I

    Witam )
    Miło, że się "dopięłyście"- w kupie zawsze raźniej!
    U mnie w porządku. Pierwszy dzień mam już za sobą. Właśnie mija północ. Ok. 18.00 zjadłam przepisową kolacyjkę: duży befsztyk wołowy (a może raczej gumowy...) z sałatą; i wypiłam chyba ze cztery herbaty. Dorzuciłam do tego kilka szklanek wody, podczas spotkania z przyjaciółką. Było ciężko, bo na stole pojawiło się piwko i kanapki ze smalczykiem- takie pyszne i pachnące... Nie tknęłam.
    Czuję się świetnie- zwłaszcza dlatego, że po pierwszym dniu jest 1:0 dla mnie. Drużyna przeciwnika wycofała się na z góry upatrzone pozycje...
    Moje dzieci zażyczyły sobie dzisiaj naleśniki na kolację. To była prawdziwa próba. Powiedziałam, że nie zrobię im kolacji dopóki sama nie zjem tego, co mi było na dziś pisane. Kiedy już pożarłam (w dosłownym tego słowa znaczeniu) swój kawał mięcha, poczułam że smażenie naleśników nie jest niczym strasznym ))

    Morticia, trzynastka to taka dieta, która jest na tym forum od... wieeelu miesięcy. Trwa trzynaście dni i jest dietą białkową. Wejdź sobie w "Szukaj na liście" i poszukaj: "13-tka moja wersja" autor: Ewunia30 (z kwietnia 2002 r.). Tam jest dokładnie opisana, dzień po dniu, ta właśnie dietka. Mam nadzieję, że przestudiujesz i się przyłączysz.

    Teacup- napisz, jak ci idzie. Zaczęłaś ze mną, czy dopiero jutro (właściwie to dzisiaj, bo już po północy...)?

    Pa! Małgoś



  8. #18
    Czyzyk Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: J E Ś L I K T O Ś Z A CZ Y N A D

    Nie napisałam, że nie udało mi sie dzisiaj poćwiczyć. To przez to przeziębienie, które chce mnie dopaść. Może dobrze by mi zrobiło trochę ruchu, bo trzęsłam sie dziś, jak galareta- ale poprostu nie mogłam pokonać lenia )

  9. #19
    Czyzyk Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: J E Ś L I K T O Ś Z A

    Cześć dziewczynki )
    Zaczęłam już swój dzień od kawki (tutaj nic się w mojej diecie nie zmieniło, bo od bardzo dawna otwieram swoje oczy w ten sposób
    Teacup- wiem, że na forum były dwie wersje trzynastki- już widzę, że ty masz tą drugą (szpinak). Nie sądzę, żeby to miało większe znaczenie, ale może napiszesz tutaj swoją wersję a ja swoją i w ten sposób porównamy? Przy okazji jeśli ktoś będzie chciał do nas dołączyć, to będzie miał dietkę "na talerzu". Tym samym spełniam prośbę Mortici (chociaż mnie po wklepaniu słówka "trzynastka" wyskoczyła cała stronka )

    Dzień 1 i 8
    Kubek kawy+ kostka cukru.
    2 jajka na twardo, sałata, pomidor.
    Duży befsztyk+sałata z oliwą i cytryną.

    Dzień 2 i 9
    Kubek kawy+ kostka cukru.
    Duży befsztyk, sałata z oliwą, świeży owoc.
    Duży plaster szynki, 2-3 jogurty naturalne.

    Dzień 3 i 10
    Kawa+ cukier.
    2 jajka na twardo, sałata, pomidor, owoc.
    Plaster szynki, sałata z oliwą i cytryną.

    Dzień 4 i 11
    Kawa+ cukier
    Jajko na twardo, 1 utarta marchew, twarożek.
    Kompot z mieszanych owoców, 2-3 jogurty naturalne.

    Dzień 5 i 12
    Duża tarta marchew z cytryną
    Duża chuda ryba z cytryną i odrobiną sosu z pieczeni.
    Duży befsztyk, sałata i brokuły.

    Dzień i 13
    Kawa+ cukier
    Kurczak, sałata z oliwą i cytryną.
    2 jajka na twardo, duża tarta marchew.

    Dzień 7
    Kubek herbaty.
    Chude mięso z grilla, świeży owoc
    Nic.

    Ponadto trzeba wypijać min. 2 litry wody niegazowanej lub innych niesłodzonych napojów. Lunch i obiad można zamieniać w obrębie jednego dnia.
    Kolejność to:
    śniadanie
    lunch
    obiad

    I to by było na tyle. Teraz kilka moich uwag. Postanowiłam pić wodę mineralną z cytryną (przyda się w okresie przeziębień, a poza tym sporo jest cytryny w tej diecie więc chyba nie zaszkodzi). Nie odmawiam sobie dodatkowej kawy, jeśli jej potrzebuję Moja bazowa sałatka to mieszanina sałaty, pekińskiej, pomidora, ogórka, papryki i koperku z oliwą. Postanowiłam jadać taką sałatkę, bo uważam, że pozbawienie się witamin byłoby mocno nierozsądne (nawet jeśli schudnę mniej- to trudno- najważniejsze dla mnie jest zdrowie). Nie bardzo wierzę w cudowną moc tej diety wynikającą z niewolniczego jej przestrzegania. To poprostu dieta białkowa i niskokaloryczna- nie sposób na niej nie schudnąć. Wg. mnie nie jest ciężka. Może trochę monotonna. Uważam, że norweska jest gorsza (do tej pory nie mogę patrzeć na połączenie jaj z grejpfrutem...).
    Pa! Małgoś




  10. #20
    Czyzyk Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: J E Ś L I K T O Ś

    Teacup, ja też czekam z niecierpliwością na twoją relację!!!
    Maślanka- miło, że do mnie zajrzałaś. Pisz od czasu do czasu, jak ci idzie. Wiesz, że ci kibicuję )) Niedługo się przełamiesz i znów wyrwiesz do przodu! Popatrz na mnie- już myślałam, że nigdy nie przerwę tego błędnego koła...
    Buziaxy! Czyżyk

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •