-
Zastój!- powód psyche. Pomocy!
Ja już poprostu nie wiem co mam ze sobą zrobić. W sumie schudłam już 13kg, zostało mi jeszcze 10-12 do szczęścia. No i tak sobie od dwóch miesięcy chudnę 2kg, mam załamanko, przytyję 2kg. Schudnę dwa kilogramy, przytyje dwa kilogramy. Tylko, że na te dwa kilogramy na minusie męczę się tydzień, a na następne dwa kilogramy wystarczą mi 1-2dni. I wcale nie zjadam 14tys kcal jak by to wychodziło z rachunku. Tylko np 2000. No i mnie cholera bierze (przepraszam za wyrażenie), bo ile można oglądać te same cyferki na wadze. I nie jest to zastój taki zwykły, że się waga nie chce ruszyć. Ona się rusza, tylko że ja zawalam. I nie mogę nic z tym zrobic. A muszę, bo jak tak dalej pójdzie to może być jeszcze gorzej.
CO JA MAM ZROBIĆ?
Załamana Ewa
-
Re: Zastój!- powód psyche. Pomocy!
Prosze poradźcie coś! Pomóżcie!
-
Re: Re: Zastój!- powód psyche. Pomocy!
POdskocze do góry to może ktoś mnie zauważy!
-
Re: Re: Zastój!- powód psyche. Pomocy!
Hej Ewciu!
Podgladalam cie kiedys na Mission ... i nie moge sie nadziwic , co sie stalo ? Moze napisz od czego to sie zaczelo , czy cos sie zmienilo w twoim zyciu , jakies nerwy ( pozytywne lub negatywne) . Wiem po sobie , ze przychodzi taki moment i nie mozna sie odbic , przytylam ostatnio 5 kiloskow ale mi po prostu wszyscy wmawiaja , ze zle wygladam itp i tak zaczelam sobie folgowac i co dzien troche wiecej, nie pilnowalam sie wieczorami i po trochu wrocily wszystkie zle nawyki. Najgorzej sobie tak tyciu odpuscic , to jak mala szczelinka w rurze z woda , najpierw kapie pomalutku a potem leje sie ciurkiem a w pewnym momencie rura z hukiem peka .Tak i malenkie odpuszczenie sobie drazy jak ta woda nasza wole i potem moze byc klops. Ale nie wiem czy moze w twoim przypadku nie zadzialalo cos innego. Napisz od czego to sie zaczelo .
Pozdrawiam serdecznie .
Sylwia
-
Re: Re: Re: Zastój!- powód psyche. Pomocy!
W sumie nie wiem od czego się zaczęło. Jakoś tydzień przed świętami Bożego Narodzenia coraz częściej zdarzały mi się wpadki, to pomyślałam, że może zrobić jakąś małą przerwę, żeby się organizm dostroił. Po świętach dietę zaczęłam porządnie, odpuściłam tylko w sylwestra. A później jakoś tak styczeń i luty co schudłam to mi wróciło. I tak krąży. I sama nie wiem co się ze mną dzieje. Chyba raczej podłoża żadnego nie ma. Albo przynajmniej ja sobie z tego sprawy nie zdaje Ale musze coś z tym zrobić, bo może być właśnie tak jak u Ciebie. W pewnym momencie moge nie wytrzymać tego, że się męcze i męcze i non stop krąże.
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: Zastój!- powód psyche. Pomocy!
Jeni nie martw sie ja mam tak samo. Od wakacji nie moge tak naprawde nic zrzucić tylko jeszcze tyje. Ale ciągle wierze, ze jednak schudne. Jak nie za miesiac to za dwa, albo trzy. Ale schudne. Zawsze gdy juz kompletnie nie mam sił na odchudzanie, wyobrazam sobie siebie szczupła- to troche pomaga.
Jeni Tobie tez sie uda. Schudłas juz 15 kg schudniesz jeszcze drugie tyle. Tylko na to potrzeba czasu. Jeszcze nie raz przytyjesz te wstrętne 2 kg, jeszcze nie raz sie załamiesz, ale w końcu schudniesz. Zobaczysz uda Ci się i mi też. Za duzo juz sie poświęciłyśmy, aby sie teraz poddać...
Kasia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Zastój!- powód psyche. Pomocy!
Wiecie co ? Ja sie pocieszam , ze to po prostu zima , malo owocow i warzyw , malo ruchu no i ogolnie organizm domaga sie wiecej kalorii . Poza tym malo swiatla wiec nastroje nieciekawe , potrzebujemy serotoniny i wsuwamy slodycze . Pierwszy raz w zyciu odchudzam sie tak swiadomie i jest to moja pierwsza zima na diecie -niediecie . Moze jest jeszcze cos takiego jak zmeczenie wiecznym pilnowaniem sie , to jest normalne i powinno minac szczegolnie jak zmobilizuja nas promienie wiosennego sloneczka . Ale jezeli nie chudniesz to przynajmniej postaraj sie nie tyc. Moze latwiej wytrwac kiedy czlowiek mowi sobie: no dobra , chwila urlopu od diet ale nie moge przytyc. Swiadomie . Bo najgorzej z tym na sile walczyc , lepiej jak twoj mozg bedzie "myslal" , ze sam na to wpadl i tak wlasnie ma byc. Tylko wlasnie nie calkowity luz bo bedzie klapa , tylko troche liberalniej ale tylko troche. Niech sie mozg cieszy )Zauwazylam , ze po takim zastoju ( mialam w sierpniu) bardzo ladnie znowu sie chudnie .Byle nie przytyc bo to troche podlamuje i znacznie ciezej sie odbic . Ale wszystko jest mozliwe ))
Mam nadzieje , ze moje filozofowanie was nie wkurzylo.
Pozdrawiam serdecznie!
siba
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Zastój!- powód psyche. Pom
Witaj Ewko i wszystkie dziewczyny
Co sie stalo?! Tyle mialas w sobie optymizmu we wczesniejszych listach.
Moze to wiosenna depresja?
Postaraj sie powiedziec sobie, ze wykonalas juz kawal solidnej roboty
(13 kg - ile bym za to dala).
Ja ostatnio zawalilam, ale od poniedzialku (jak zawsze) znow jestem na diecie.
Zycze Ci, abys predziutko wrocila do formy
Agnieszka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki