-
Pokrzepcie miłym słowem :)
Dzień dobry wszystkim!
Jestem Ania i jestem za gruba.
Od trzech dni czytam forum i jestem zmotywowana jak nigdy przedtem!!!!!!!!!!!!!
Postanowiłam się przyłączyć bo z doświadczenia wiem, że muszę mieć nad sobą bata żeby coś z czegokolwiek wyszło
Mam świadomość, że nie wyglądam na tyle straszetnie żeby chodzić kanałami, ale 73 kg przy 168 cm to trochę za dużo
Na razie ( czyt. do 14.02) przygotowuję się psychicznie do tego, że moja osoba przeżyje szok jedzeniowy...
A od Walentynek ostro do roboty tym bardziej, że jesienią wychodzę za mąż i szlag mnie trafia na samą myśl, że będę musiała wysłuchiwać od Pań w salonach, że dany krój sukni mi nie pasuje bo poszerza biodra
Trzymajcie kciuki - będę co dzień się spowiadać (albo co drugi)
Sciskam mocno wszystkie grubaski
[/quote]
-
Witaj Na poczatek WIELKIE GRATULACJE napewno bedziesz sliczna panną młodną, juz my Cie tu przypilnujemy
A z tym szokiem jedzeniowym
NIE
NIE
NIE
NIE WOLNO TAK ROBIC! musisz powoli przyzwyczajac organizm do mniejszej ilosci kalorii inaczej sie zbuntuje (spowolnisz metabolizm, a wtedy bardzo trudno bedzie Ci schudnąć) poza tym sie zniechęcisz, bo dieta bedzie dla Ciebie cieżka i nieprzyjemna!
proponuje najpierw zrezygnować ze słodyczy, białego pieczywa, pierożków, naleśniczków itp. stopniowo obcinać kalorie, inaczej naprawde bedzie Ci bardzo trudno. I nie zaczyna się od 14 lutego tylko OD DZIŚ po co czekać? z doświadczenia wiem, ze taką "date startową" bardzo łatwo się przesówa, tym bardziej że to Walentynki i Twoj narzeczony z pewnością wymysli jakąś kolacje czy coś w tym rodzaju.
Lubisz sport? dla mnie W-F to był najgorszy przedmiot na świecie, od kilku lat jednak coś tam sobie ćwicze... a to na siłowni, a to w domku...
poszukaj czegoś dla siebie, warto inwestować we własne ciało - odpłaci Ci się pieknem
powodzenia!!!!!!!!!!!!!! ja trzymam kciuki bardzo bardzo mocno
-
Witaj Kalia85
Dzięki za wsparcie - przyda się
Ten mój szok jedzeniowy to właśnie odstawienie chlebka, placuszków, ciasteczek i tych wszystkich zakazanych smakołyków, bez których trudno mi wyobrazić sobie "życie jedzeniowe".
Sport powiadasz????
WF to był koszmar ale nie ze względu na to, że nie potrafiłam poruszać się tak sprawnie czy szybko ale ze względu na to, że w głowie cały czas huczały mi myśli pt." WSZYSCY NA CIEBIE PATRZĄ. WSZYSCY PODZIWIAJĄ TE 45 KILO CZYSTEGO TŁUSZCZU. BRAWO!!!
(wtedy ważyłam jeszcze 103 kg) Teraz jest lepiej ale jeśli chodzi o ruch to wciąż źle
Mieszkam w małej " pipiduwie" zabitej dechami - ani jednego basenu, siłowni ani nic podobnego więc zostaje mi rower, skakanka no i ćwiczenia domowe, których nie cierpię bo szybko się zniechęcam, obijam albo jeszcze coś innego Po prostu nie potrafię sama się zmobilizować do domoego ruszanka
Także cała nadzieja w tym rowerze i skakance.
Ale nic to!!!!!!!!!!!!!!!Damy radę drogie Panie!!!!
Noooooooo, to do dzieła!
-
mam dla Ciebie nowinke
w marcowym SHAPE jest dodatek w postaci płyty z ćwiczeniami na brzuszek, w kolejnym numerze maja sie ukazac, pośladki, ramiona, ciało...
koszt: niecałe 12 zł
moze warto zainwestowac?
mam kilka płytek z ćwiczeniami i jest mi łatwiej, ćwicze dopoki instruktorka/modelka ćwiczy ze mną
-
witaj, a może warto potańczyć przy szybkiej muzyce dyskotekowej to jest bardzo przyjemne spalanie kalorii, a jak będzie to trwało przynajmniej godzinkę sama pomyśl, na pewno warto Zobaczysz zmęczona będziesz i szczęśliwa, a potem przyjdzie ochota na ćwiczenia.
No i moja droga rewelacja ze 103 kg do 73 Zgubiłaś 30 kg a teraz boisz się że nie poradzisz sobie z marnymi kilkoma które ci zostały No nie, więcej wiary w siebie
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki