skarby moje najdroższe
ja w połowie mogę nazwać siebie weteranką w odchudzaniu sprawdziłam już na sobie miliony diet i żadna nie dzialala jak 1000kcal i kopenhaska (tej akurat nie polecam, bo schudłam 5 kg, ale potem przytyłam 2kg, więc nie ma sensu). teraz cały czas jestem na tysiączku. poza tym, że się ograniczam z jedzeniem, to wyeliminowałąm z mojej dietki słodycze z cukrem. obecnie na rynku jest tyle tych pyszności, że nie można narzekać. ja osobiście nie jem słodyczy, ale jak mam handrę lub jakiś malutki kryzysik i nie moga wytrzymać, to kupuje sobie paczuszkę karmelków alpenliebe bez cukru. jeśli nawet zjesz całe naraz to nie ma w nich więcej niż 90kcal bez względu na to, jaki smak wybierzesz. ja jem wszystko, oprócz własnie słodyczy, unikam tłuszczu, poza tym 4 lata temu przestałam jeś masło, bo stwierdziłam, że strasznie kaloryczne jest i o dziwo już nie znoszę smaku masła. nie zjem kanapki z masłem jak chcesz wiedzieć coś więcej to pisz na tym forum, a ja na pewno odpowiem