Ciezko było mi się zebrac do napisania , ale w koncu raz kozie smierc...postanowione-od 1 marca zaczne wprowadzac w zycie te wszystkie wspaniale pomysly na wymarzona sylwetke...bardzo się uciesze jezli znajdzie się ktos kto podobnie jak ja cos sobie postanowil..
Jestem zdecydowana, zdeterminowana i mocno wierze się się uda.
Moje dane techniczzne nie sa może az tak zastraszajace ale mi się nie podobaja. Planuje stracic 11 kg. Teraz mam 63,5 i 170 cm. Jak latwo wyliczyc 53,5 to mój cel. Przewiduje pewne trudnosci na tej drodze i dlatego razniej będzie jeśli znajdzie się ktos kto wesprze w ciezkich momentach. Moja zmorą sa... slodycze... ze tez ktos musial wynalezc czekolade!
Niestety nie mam jeszcze internetu w domu, ale postaram sie zaglądać tu codziennie pod nieobecność szefowej)))
pozdrowionka dla batik![]()
Zakładki