witajcie.u mnie nic nowego .waga stoi. zresztą jak sie siedzi w domu to jak ma sie zmieniac.Konrad ma ŚWINKE.już myślałam ze po wszystkim ,a tu wyszła dzić druga strona i nastepne 10dni w domu!!!Alek odkąt raczkuje nie daje juz wogule ani chwili spokoju.wszedzie go pełno(otwieranie szuflat to ulubione zajecie).tak wiec od 3 tyg.mie mam ani chwili dla siebie.jak tak dalej pójdzie to zwariuje.zaczełam sie łapac na bezsesownym podjadaniu.kurcze normalnie mam dola.mam nadzieje ze znów zrobi sieciepło i odżyje pozdrawiam A jak wam idzie mam nadzieje ze lepiej nisz mi