Wątek: Odchudzanie pociążowe

Witam wszystkich serdecznie.

Od pewnego czasu śledzę co się dziej na tym forum, a piszę po raz pierwszy.
Właściwie po raz pierwszy po przerwie półtorarocznej.

W tym czasie urodziłam dziecko.
Ach........
Najkochańsze
Ale nie o tm....

Chęcę się odchudzić i powrócić do swjej szczupłej sylwetki.
Albo nawet schudną jeszcze troszkę.

Długa droga przede mną, bo ważę ponad 80kg (!!!)
Odchudzam się już kilkanaście dni i jak dotąd spadło 2,5kg.

Wszystkie odchudzaczki pociążowe zapraszam do "współpracy"
pozdrawiam
Inez

witam.
W sumie to ja juz nie powinnam sie tutaj wypowiadac, poniewaz moje dziecko skonczylo niedawno cztery latka, a ja po roku (w lutym zeszlego roku zaczelam sie odchudzac) ciezkiej pracy wkoncu wygladam jak powinnam. Dodam, ze w ciazy przytylam 25 kilo.
Chcialam tylko powiedziec, ze wiem jak wazne jest dla mlodej mamy (nie mowie tu o wieku) dobrze wygladac, nadal podobac sie sobie i co najwazniejsze, w pelni cieszyc sie maciezynstwiem a nie ciagle miec jakas zadre w oku. W tym przypadku poporodowa tusze.

Zycze sukcesow i wytrwalosci. Mi sie udalo, uda sie i Tobie. Dobrze, ze szybciej sie wzielas za siebie niz ja

Pozdrawiam.
Polis.

ja przytylam 26. moj bombelek skonczyl 3 miesiace. na razie z glowy mam 10-11 kg. minus to co w szpitalu. czyli obecnie na liczniku 98-99kg. zamierzam spadac do 64kg. jak szalec to z fantazja

mój synek ma 5,5miesiąca
przytyłam 28kg (!!!)
2 dni po porodzie ważyłam 82
10tyg po 76kg
a 5 miesięcy 85kg
teraz ok 82,5kg

Czesc wszystkim - z radością czytam o odchudzaniu po ciąży...pozwólcie że sie przyłączę.
Ja nienawidzę swojej sylwetki po ciąży i muszę ją odzyskać ..dla własnego zdrowia psychicznego.
Mam 72 kg, 28 lat...i 5 miesięcznego synka..cud miód...
Robie wszystko co mogę ale od 5 dni waga stoi w miejscu ( schudłam 15 kg po porodzie)
Chodzę 3 razy w tygodniu na pływalnię-od 1 miesiaca..ale nic w dół..Co robić????
Monika

Ja mam 27 lat i synka w tym samym wieku
TYLKO 10kg więcej ;(

kiedy urodził się Twój maluch?

stosuję dietę ok.1000kcal - zazwyczj mniej
i jem zgodnie z metodą Montignaka
1 raz na basen w tyg
na razie waga wolniutko spada
czuję się świetnie
po całej zimie obżarstwa to ulga dla organizmu

mój synuś urodził sie 28.09.2002- cięzko było..długi poród..a potem przez 3 dni takie ogromne obrzeki,że trudno to opisać ....no i sporo nadwagi...
Teraz byłam n a13-natce..stosowałam ją co do joty!!!!!- we wszystkim..plus ćwiczenia i w dół 5 kg...szczerze mówiąc myślałam że będzie więcej..

Teraz poczytałam o diecie kapuścianej..wyglada dość interesująco..a ponieważ już niewiele karmię chyba ją zacznę jutro
Ja niestety na diecie 1000kcal nie chudnę- sprawdziłam.
Karmisz jeszcze?
Monika

mój synuś urodził sie 28.09.2002- cięzko było..długi poród..a potem przez 3 dni takie ogromne obrzeki,że trudno to opisać ....no i sporo nadwagi...
Teraz byłam n a13-natce..stosowałam ją co do joty!!!!!- we wszystkim..plus ćwiczenia i w dół 5 kg...szczerze mówiąc myślałam że będzie więcej..

Teraz poczytałam o diecie kapuścianej..wyglada dość interesująco..a ponieważ już niewiele karmię chyba ją zacznę jutro
Ja niestety na diecie 1000kcal nie chudnę- sprawdziłam.
Karmisz jeszcze?
Monika

mój Słonecznik urodził się 16.09.02 czyli jest 12 dni starszy

nie, nie karmię, więc mogę stosować dowolne diety
spasłam sie strasznie przez zimę, bo 10tyg po porodzie ważyłam 76
nie wspominaąc że przed ciążą 57 (

Teraz odżywiam się bardzo zdrowo i świetnie się czuję

np.
po obudzeniu jem jabłko lub pomarańczę

na śniadanie jem
1 kromkę chleba razowego
pomidor
sałatę
ogórka kisz
1/2 twarożku wiejskiego
lub
inny serek

ok 13 1-2 jogurty

ok 15
100-200gr ryby na parze
300gr warzyw na parze
lub
tuńczyk +warzywa
lub
jajka + warzywa

0k. 19 węglowodany:

50gr ryżu + sok pomidorowy zagrzane
lub
50gr kaszy gryczanej + pieczarki + szpinak
lub
puszka groszku konserwowego


jak na razię chudnę
i nie jestem głodna

no i jestem dobrej myśli
dieta to 90% odchudzania
ruch to 5%

a 5% to predyspozycje

ZGADZAM SIE Z TOBA CAŁKOWICIE..BARDZO MI SIE PODOBA TWOJA DIETA..WOLNO ALE SKUTECZNIE JA NIESTETY JESTEM TROCHĘ PRZYPILONA TERMINAMI..-ZA MIESIAC MAM JECHAC DO TEŚCIOWEJ NA DRUGI KONIEC Polski i chciałabym ważyc tyle co przed ciążą czyli 67 kg.
to też niemało ,ale z tym ,,bagażem " czułam sie już w miarę swobodnie.
Cieszę się że mam bratnią duszę z maleństwem -pewnie tak jak ja siadasz do komputera między karmieniami i zabawami z małym- Ja twoje dziecko ma na imie?-mój to Krzyś.
-co do diety to juto rano zdecyduję czy iść na grejpfrutową czy kapuścianą.....może noc mi w tym pomoże
Monika