Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 20

Wątek: Ach żeby tak do 62 kilo... I magisterka!

  1. #11
    milady22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Omega: dla mnie brzmi bardzo sensownie, na pewno będę na niej lecieć przynajmniej do chwili, kiedy dostanę od dietetyczki jadłospis, a jak mi nie będzie pasowało to i dłużej.

    Tempo 1-2 kg na miesiąc jest jak najbardziej w porządku, ja teraz lecę szybciej, ale wiadomo - woda! Może uda mi się dojść do 72 do końca marca? Byłoby cudownie

    Jaką pyszną dzisiaj jadłam sałatkę! Sałata lodowa, melon, trochę migdałów, na to dwie łyżki oliwy, jedna octu, pieprz i sól. Miskę podzielić na 4 porcje, jedna porca = 210 kcal!

  2. #12
    anna1965 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Droga milady22
    Ja też wybrałam dietę 1000 cal. tylko moja waga wyjściowa była dużo wyższa co widać na dole. Odchudzam się od października 2004r. z przerwami na święta , nowy rok i jakieś okazje towarzyskie . Z początku też codziennie wchodziłam na wagę ale już się z tego wyleczyłam , ważę się raz na tydzień i zawsze coś mi tam schodzi . Chudnę tak 4 kg miesięcznie i wiem , że gdyby nie te przerwy schudłabym więcej. Ale wychodzę z założenia , że dieta to ciężka praca i od czasu do czasu można od niej odpocząć.
    Co do przesady w odchudzaniu zgadzam się z Tobą ,dlatego zatrzymam siię na 60 kg, mam 164 cm wzrostu i napewno nie będę zachuda
    Sałatka wygląda apetycznie kiedyś spróbuje.
    Życzę powodzenia

  3. #13
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu, jestem pod wrażeniem sukcesu gratulacje

    Milady, uwielbiam melona, na pewno spróbuję sałatki. Czy ta sałatka robiona jest z całej sałaty i całego melona, a potem to dzielone na 4? Bo jeśli tak to jedną porcją solidnie można się najeść....

  4. #14
    Gasieniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zobaczyłam ten wątek i już wiedziałam, że nareszcie ktoś mnie zrozumie!!! Mam 23 lata, studiuję na PW,w październiku zaczynam studia magisterskie, ale najpierw muszę obronić moją pracę inzynierską, której jeszcze nie skończyłam. Utknęłam gdzieś w 1/3 trzeciej i nani drgnie (szkoda, że nie waga, bo ta leci na łeb, na szyję, ale do góry). Zamiast pisać codziennie po trochu, ja obiecuje sobie, że jutro to przesiedzę cały dzień do nocy, i tak w kółko Macieju. Praktyki tylko odbębniam, bo nie cierpię chodzić po hali maszyn i to w adidasach bo w szpilkach nie można. Mam 156 cm wzrostu, ważę 56 kg. Nie jest to może masa porażająca, ale jak powiem, że w wakacje bylo ok 50, to daje to obraz przyrostowy. dodam, że jak uczyłam się do matury, to popadłam w taki bezruch, apatię i może nawet depresję, że rozrosłam się do 65 kg - naprawdę byłam duża - szkoda, że nie wzrostem, a szerokością. Planuję bronić się w czerwcu, wiem kupa czasu, ale boję się, że skończy się to jak po maturze...

  5. #15
    milady22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu - gratulacje! Tyle kilo od października? Jak, czym, gdzie?

    Omega: tak, cały melon i cała sałata, wychodzi z tego cała micha sałatki, najadasz sie błyskawicznie, szkoda tylko, że szybko przelatuje.

    Gasieniczka: doskonale Cię rozumiem! Do skończenia drugiego rozdziału zostały mi jakieś dwie strony, a piszę je od tygodnia! Żeby było śmieszniej, to mam czas do końca marca żeby oddać całą pracę (3 rozdziały), więc jest hardcore

    Na dietę zdecydowałam się po tym, jak miałam już serdecznie dość siedzenia w domu dzień w dzień na łóżku z laptopem i pisania/udawania, że piszę. No way, nie dam się.

  6. #16
    milady22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj nieźle, póki co 450 kalorii, mam problem ze zsynchronizowaniem obiadów dla mnie i męża, bo czasem robię dla nas to samo, a on wraca do domu najwcześniej o 17.30 kiedy ja o 16.00 powinnam jeść obiad. Grr.

    Dzisiaj grillowany filet z pangi, puree ziemniaczane i mizeria z jogurtem 0%. Jestem taka głodna...

  7. #17
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    smacznego

  8. #18
    milady22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Było pyszne!!! Ryba marynowana, a potem smażona w folii aluminiowej bez tłuszczu to jest to!

    Mniam, mniam, mniam!!

  9. #19
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    uwielbiam rybki smażone. chociaż z pangą się jeszcze nie poznałyśmy hihihi

    co słychać? jak tam pisanie pracy?

  10. #20
    milady22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj w końcu zmusiłam się do pisania i wysłałam mailem skończony drugi rozdział. Został jeszcze jeden i mam na niego naprawdę mało czasu jeśli chcę zdawać na doktoranckie

    Chyba przestawię sobie siłownię na wieczór, bo niby ma po niej tak dobrze mózg pracować, a mnie się po prostu nie chce wtedy za nic zabrać i spędzam cały czas łażąc po forum. W poniedziałek pierwszy masaż, dam znać jak było!

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •