-
Hallo!
Damrade ja czesto bywam, a raczej nocuje wlasnie na Slowackiego, bo moja babcia tam mieszka i robie sobie czasem tam hotelik po imprezkach
Niestety obecnie przebywam w Szwajcarii i nie bywam w tych stronach 
Od jakiegos tygodnia moje pozytywne myslenie mnie sama zadzwia. Przestalam sie przejmowac tymi ``kilkoma`` zbednymi kilogramami, poprostu ciesze sie z najdrobniejszych szczegolikow mojego zycia... A to za sprawa....Faceta
ktory widzial mnie ostatnio w lipcu, gdy wazylam 55 kilo...Kiedy to bylo...Piekne czasy...A w zeszlym tygodniu wyslalam mu moje fotki i .....powiedzial,ze mam slodkie papusne poliki
I to mnie chyba tak pozytywnie nastawilo! Nie wazne ile waze, bo najwazniejsze jest to co mamy wewnatrz,a gdy jestem zadowiolona i usmiechnieta to naprawde fajna ze mnie dziewczyna
(wpadam chyba w samozachwyt???)Ale wydaje mi sie, ze kazda z nas tak ma...Gdy bije od nas szczescie to nie zwracamy na nic uwagi...
A do tego wszystkiego juz zyje przyjazdem do domu na urlopik...Obojetnie co robie caly czas mysle, ze juz za niecale 2 tygodnie bede z moja rodzinka i przyjaciolmi...Nagle wszystko co mnie tak dreczylo czyli kilogramy, dieta...odeszly gdzie daleko....Nawet nie mam apetytu, co pomaga mi w moim odchudzaniu
Wydaje mi sie, ze Wy tez powinnyscie znalesc sobie jakis cel, cos co sprawia Wam radosc, bo to oddala mysli od odchudzaniu
A dzis uslyszalam swietna piosenke, ktora puszczam co rano, aby sie pozytywnie nastroic na caly dzien.... zacznij kochac, przestan szlochac, zacznij zyc, przestan pic(lub jak kto woli, przestan tyc) ....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki