-
Hexija ja mam zupelnie inny problem... Chcialabym miec prace i wszystko z nia zwiazane... A ja siedze tu daleko od domu i przyjaciol... Dobija mnie ta monotonia, pobudka, wyjscie z psem, sprzatanie, wyjscie z psem, sprzatanie, gotowanie, kolejne wyjscie z psem, spanie... To cale moje zycie... Bez rodzinki, przyjaciol, normalnego zycia towarzyskiego, bez konkretnej pracy dajacej satysfakcje...Przyjaciela znalazlam w jedzeniu, bo to byla moja jedynia przyjemnosc i rozrywka...
Wiem, ze gdybym byla w domu z bliskimi bylo by mi latwiej, mialabym z kim pogadac, wieczory nie byly by takie nudne i dlugie, wiem, ze wtedy bym schudla, wiem, bo juz kiedys tak zrobilam i czulam sie cudownie
Niby mam tu kolezanki, ale niemam nikogo komu moglabym sie zwierzyc, kto by mnie pocieszyl i przytulil...A moj przyjaciel "jedzenie" strasznie mnie zdradzil i sprawil, ze nie nawidze swojego ciala...Juz troche popracowalam nad soba i nawet zaczelam lubic siebie, ale aby zaakceptowac swoje cialo potrzebuje jeszcze duzo czasu...
Ale trzeba myslec pozytywnie i wziasc sie w garsc, bo nie lubie uzalac sie nad soba
Sila jest we mnie!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki