Kochana!
Bądź aktywna, spaceruj po postach, na pewno nauczysz się wielu rzeczy. Spotkasz przyjaciół.
Pokrzywka
Kochana!
Bądź aktywna, spaceruj po postach, na pewno nauczysz się wielu rzeczy. Spotkasz przyjaciół.
Pokrzywka
Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
Cebulowa droga do Szczypiorowa
Hej!!
Dzięki choco za informację , znalazłam w dietach zupę odchudzającą /jest w niej wyłącznie kapusta/ czy to o to chodzi. Bo wiesz nie ma w nazwach typowo dieta kapuściana a w waszych postach cczęsto się przewija ta nazwa. Poprostu otworzyłam kilka diet ale po nazwach nie zawsze wiadomo co jest w środku.
Pokrzywko dzięki za radę, jak tylko mogę to zaglądam do was. Ostatnio byłam u Andzi ale wczoraj znalazłam tylko napis errol. A szkoda. Będę szukać napewno znów się pokaże w innym okienku.
U mnie w porządku ćwiczę , liczę kalorie i cieszę się na wiosnę, bo będzie można trochę spalić tłuszczyku na ogrodzie, bo cały jest na mojej głowie.
Na razie. Pa
Witam Danku!!! Tak to wlasnie ta dieta (kapusciana) .
Ja moze ale napewno od poniedzialku sa zaczynam. bo mi smakowala i schudlam 2kg i troszke dlatego tak malo bo zamalo cwiczylam .........pozdrawiam
Dzięki za wiadomość. Dzisiaj kupuję potrzebne składniki na zupę ale będę musiała obejść się bez papryki, bo moja wątroba nie wytrzyma jej. Wogóle nie jadam papryki na sam jej zapach mdli mnie i boli głowa. Mam nadzieję że to nie będzie żadne utrudnienie i zupa będzie nadal smaczna.
Jak na razie jeszcze nie jadłam niczego /jest 9.40/ trochę poczekam na śniadanie , kawe już wypiłam , bo bez niej ciężko byłoby mi przejśc przez dzień. Chyba kawa bez cukru nie szkodzi za bardzo .
Muszę tylko trochę więcej ćwiczyć, a z tym jest gorzej. Chociaż w piwnicy stoi atlas i powoli zaczynam znowu na nim siadać. Wczoraj byłam koło 15 min. ale zaczęły boleć mnie ramiona. Dzisiaj postaram się dłużej.
Na razie to wszystko. Pozdrawiam.
Danka
Witam Danku!!! chcialam ta zupe zaczac od poniedzialku , ale moj kochany mezulek stwierdzil ze mial by ochote na taka zupe ,a ja mu jak chcesz Maciusku zupki to do kuchni gotowac. no i ugotowal (wg. przepisu)Danek zupa wyszla super(troszke -jedna lyzeczke skosztowalam)-Diete zaczynam od jutra czyli od soboty. Zupa jest O.K ale jak wyglada ta Kuchnia .....HHHOOORRROOORRR!!!!............
pozdrawiam zupkowo Gosia choco
Cześć!!!!!!
Gosiu nie zazdroszczę ci sprzątania ale wiem coś o tym , bo mój mąż też czasem zabiera się za przygotowywanie sobie posiłków. Już kilka garnków musiałam wyrzucić, zdarzył się jeden prosto ze sklepu z kompletu, ale co było robić.
Ja też od dzisiaj zaczęłam jeśc zupkę, jest bardzo smaczna, muszę powiedzieć ,,ze nie spodziewałam się tego.
Jak na razie zjadłam 1 talerz i niczego mi nie brakuję.
Dziewczyny ja się wcale nie głodzę!! Ja zawsze z rana wypijam tylko kawę , a śniadanie koło 11-12 poprostu tak mam rozłożony dzień i organizm tak się przyzwyczaił.
U mnie największym problemem jest brak ruchu. Nie pracuję zawodowo od 12 lat. Tak też mam na głowie tylko dom.
Mąż prowadzi własną działalnośc gospodarczą w domu, więc ja mu w tym pomagam. W mieście nie mam żadnych znajomych, przeprowadziłam się tu z innego miasta i nikogo tu nie znam. Mąż jest jedynakiem a jego rodzice zrobili tak że nie ma też żadnych znajomych. Więc nie mamy nawet do kogo wyjść z wizytą. W pracy poznałam fajną dziewczynę ale rozwódkę i to się moim teściom nie podobało /mieszkam z nimi pod jednym dachem, a właściwie aktualnie to tylko z teściową/ i tak jej dogryzali że mija nas teraz z daleka.
Nie powiem chłopa mam fajnego , ale jest uzależniony od fochów swojej mamuśki. Lekko z nią nie mam, dlatego zazdroszczę tym, które mieszkają same i nie muszą na każdym kroku słyszeć jakie to są złe dla ich syneczka czy dzieci. Ale się nagadałam, przepraszam ale nawet nie mam się komu wyżalić.
Chyba zjem jeszcze dzisiaj grejfrutka coś naszło mnie na kwaśne.
To na razie. Pozdrawiam
Danka
Kochane!
Ja tak tylko na minutkę bo minęła już 22 i chce mi się spać. Ale muszę się pochwalić że dzisiaj jest mój perwszy dzień dietki kapuścianej i zjadłam tylko 1 talerz i 1 grejfrutka i mam dośc. Wypiłam za to morze herbat czerwonych i litry wody niegazowanej.
Jak tak dalej pójdzie to nadal będę miała wielkie brzyszysko ale tym razem wypełnione wodą.
Dobranoc wszystkim
Danka
Hej!
Daneczku- To przykre , ze jestes bez znajomych , moze warto wtedy pochodzic do jakiegos klubu , zeby poznac ludzi i z nimi pogadac. Tez nie mam zbyt wielu znajomych , ale za to ful kontakt z ludzmi w pracy , nie raz az mnie gardlo boli wieczorem od gadania . Jak mialam przerwe w pracy-firma slabo stoi- to wlanie dostawalam obledu w domu z braku kontaktow . A na dodatek jak sie tak nie mialam do kogo wygadac to wiecej jadlam - chociaz widze , ze tobie to chyba nie grozi , bo jesz jak wrobelek )) Na poczatku tego topiku ktos sugerowal wizyte u dietetyka - czasami nadwaga to nie problem jedzenia ale roznych schorzen np. nierownowagi hormonalnej , problemow z tarczyca itd. Na dodatek sa sposoby na podwyzszenie metabolizmu ale to dopiero po badaniach .
Wazne , ze jednak waga ci spadla i pewnie teraz juz pojdzie coraz lepiej , pu-erh jest super skuteczna , polecam tez zielona , odwadnia organizm ale tylko z nadmiarow wody .
Pozdrawiam serdecznie!
siba
Zakładki