Jestem nałogowym odchudzaczem. Zawsze od kiedy pamiętam za dużo ważyłam. Chociaż teraz chciałabym bardzo dojść do mojej wagi ze szkoły podstawowej tj.61 kg. Obecnie mam 87 kg wciąż przy tym samym wzroście. Jestem już wiekową kobietą bo po 40 ale chciałabym jeszcze jakoś wyglądać.
Stosowałam już różne diety, łykałam tabletki , jadłam chrom organiczny i nic. Waga jak zaklęta nie rusza się. Na wiosnę kopię ogródek, plewię, staram się jeździć nad morze pływać [ w pobliżu nie ma jezior}Na basen nie chodzę, bo mi wstyd mego wielkiego brzucha. I co mam robić. Aktualnie zaczynam się głodzić. Normalnie też za dużo nie jadłam. Mam cholernie złą przemianę materii. Żadne ziółka mi nie pomagają.
Kto mi coś poradzi.
Czekam.
Danek
Zakładki