Hi Kochaniutkie,
no ja po prostu nie wiem za co mam sie zlapac! I jeszcze "dom" nowy musze budowac, bo stary sie zawali (mam oczywiscie posta na mysli)
Strasznie duzo roboty mam ostatnio. Czasem studiowac i pracowac jednoczesnie przerasta moje mozliwosci..no i jeszcze sie odchudzac przy okazji. Uwazam na to, co jem, ale waga sie nie rusza...inna rzecz, ze mam te nieprzyjemne dni w miesiacu...moze po nich cos sie ruszy.
Zajrze jeszcze wieczorkiem
Ach..dzis dop pracy nawet moja torbe na sport przywleklam...odrazu po pracy polece poskakac
Tusia, zadzwonie do mamy i podam ci ten numer. ( A wiesz, moje psisko chore jak nie wiem..zastrzyki malenstwo bierze i zalatwia sie z krwia, strasznie sie o niego boje, wazy chyba z 50gr..taki chudy..lekarz mowie, ze mogl sobie jakas kosica jelitko przebic. mama mu kosci nie daje, ale wiesz pies, jak pies jak odkurzac, zawsze gdzies cos znajdzie. mam nadzieje, ze wydobrzeje, bo taki kochany jest)
Ok..musze popracowac, bo juz pomalu tastatury nie widze spod tego stosu papierow
Buziaki
Magda