Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Jak Wy to robicie??

  1. #1
    maisie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Jak Wy to robicie??

    Odchudzam sie w dzień, objadam się w nocy, kiedy jestem już barrrrrrdzo głodna. I nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Niby kalorycznie jest ok, ale wszystko , a raczej większość przed snem.... poradźcie.

  2. #2
    marmo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-03-2005
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    16

    Domyślnie

    a o której godzinie jadasz wieczorkiem,minimum 2 godzinki przed snem chociaż , bo powinnobyc tylko do 18 ale czasami trudno jest wytrzymać . napisz coś o sobie pozdrawiam :P

  3. #3
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja już tak mam, że wieczorem nie jem. Po prostu taki głęboko zakorzeniony zwyczaj. A jeśli już mi się zdarzy, to jakieś jabłuszko, mandarynkę albo jogurcik. I - to pomaga! A poza tym lepiej mi się śpi, kiedy czuję, że mój brzuch nie jest pełny.

  4. #4
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    maise, bo odchudzać się to nie to samo co głodzić. może tu jest problem. napisz coś więcej, na pewno ktoś Ci pomoże...

  5. #5
    Kachorra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tesh tak miałąm do niedawna ze nie wytrzymywałam i jadłam w nocy...:/ nie ze niewytzrymywałam z głodu, tylko po prost uz checi jedzenia, w domu zaawsze duzo jedzenia, rodzina wieczorami wraca do domq i sie objada i nie mogłam na to patrzec... dolaczałam sie do nich...:/ ale teraz staram sie to zmienic i po 18 nie jem jush nic. nie zaleznie od tego o której ide spac a z pustym brzuszkiem faktycznie lepiej sie śpi

  6. #6
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kachorra... niby z pustym brzuszkiem dobrze sie spi... ale ja tez mam taki problem - wszyscy w domu jedza, nawet kolo 9, 10... juz sam ten fakt sprawia ze mam ochote cos przekasic :/ poza tym kiedy mi burczy w brzuszku...to chec jedzenia sie jeszcze bardziej poteguje
    no i niestety moj gleboko zakorzeniony zwyczaj to wlasnie... jedzenie pozno wieczorem....... przez ostatni rok wlasnie kolo 10 wieczor jadlam oprocz kolacji jeszcze ciastka, paluszki... i teraz juz mnie tak jakos ciagnie do kuchni zeby cos skubnac...

    dolaczam wiec do pytania - jak wy to robicie? jak jestescie po prostu glodne wieczorem? i wasze mysli chcac nie chcac kraza nad jedzeniem... ?

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Cześć
    Ja mam jeden posób: jak jestem głodna to piję tyle wody mineralnej ile sie da wlać w mój brzuch haha
    A jak to nie pomaga to robie sobie kawę zbożową z mleczkiem, która przepięknie wypełnia żołądeczek

    A poza tym to naważniejsze jest to aby sie dobrze zawziąść i postanowić sobie. Na początku to jest trudne, ale po kilku dniach już się człowiek "wkręca" i jest dużo lepiej.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu straconych kilosków

  8. #8
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też mam tylko jeden sposób - woda mineralna i dużo silnej woli
    jak pomyślę, że w jedną chwilę mogę zaprzepaścić cały dzień, to od razu mi się jeść odechciewa
    a jak to nie skutkuje to patrzę na zdjęcie sprzed odchudzania i od razu przestaję być głodna

  9. #9
    Zakompleksiona Guest

    Domyślnie

    mi sie jeszcze czasami zdarza podjadac przed snem, ale nie tyle co kiedyś
    wydaje mi sie,ze wszystko przez to,ze nie cierpiałam jeśc śniadania, wychodzlam do szkoły z pustym żoładkiem, wracałam o 16, czasmai poźniej i jadlam pierwszy posiłek tego dnia i to był duży błąd, zaczełam wmuszać w seibie śniadanie i teraz jest troch lepiej np. w tej chwili nie jestem głodna

  10. #10
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ostatnio dokonałam cudu.
    A było to tak: po południu wpadł do nas kuzyn (żarłok potworny) ze swoją żoną, zasiedzieli się, zrobiła się 21:00 i kuzyn zrobił się głodny. Efekt? Zamówienie wielkiego kubełka pieczonych skrzydełek z KFC i dużej pizzy. Czyli rzeczy, którym najtrudniej mi się oprzeć.
    Myślałam o tym, by odejść od stołu, ale tak dobrze mi się rozmawiało, że nie chciałam tego robić. Bałam się, że sam zapach żarełka zmusi mnie do jedzenia. I co?
    Powstrzymałam się!

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •