-
Za ciasne spodnie
Nie wiem czy piszę to w dobrym temacie ale ostanoi sie troche wkirzam na siebie i chcialam spytac czy tylko ja mam taki problem. Jakis rok temu udalo mi sie zgubic 10kg ale ostatnoi wrocilo 5 Jak tylko schudlam to bylam very i wchodzac w romiar M a nawet S nie posiadalam sie ze sczescia a teraz czesc tych rzeczy jest ZA MALA!!!! a niektore sa naprawde fajne wiem ze mam schudnac min te 5 kg bo wtedy czulam sie swietnie ale nie moge sie wogole zebrac nie moge znalezc motywacji. Wiele razy probowalam schudnac i nigdy sie nie udawalo a wtedy poprostu samo to przyszlo nie mialam ochoty na slodycze (moja zguba) i chodzilam na areo. A jak yo u was wyglada?
-
U mnie dieta się zaczyna jak czuję, że guziki spodni za mocno wbijają się w brzuszek. Tak ogólnie, to odchudzałam się od zeszłego listopada i zgubiłam sporo centymetów ( 5 kg, a w pasie 13 cm.) no ale niestety to wróciło. Na szczęście jak widać poniżej mój ślimaczek powoli ruszył. A rada dla ciebie. Musisz po prostu mocno sobie postanowić, bo niegdy nie schudniesz bez motywacji
19.08.2009 rusza mój maraton
-
Myślę, że te ubranka same w sobie stanowią niezłą motywację 5 kilo to nie jest jakoś potwornie dużo, wystarczy odrobina samozaparcia, żywieniowych wyrzeczeń i ruchu, a ani się obejrzysz, a znów będziesz wchodzić we wszystko, co kupiłaś
-
Dzięki dziewczyny. Wiem że 5kg to nie tak duzo a czasami to wydaje sie baaardzo duzo.A mi własnie teraz tak sie wydaje, wiosna przez to mniej mnie cieszy, chociaz zimy to juz maialm po dziurki w nosie. Myslalam ze jak wyjdzie Sloneczko to ja sie naladuje ta energia i wejde w te moje ciuszki, ale to trwalo moze tydzien i znowu to samo. Najbardziej niszcza mnie slodycze
-
Będziesz więc musiała właśnie słodycze ograniczyć. Bo słodycze mają to do siebie, że idą w biodra Nie musisz zupełnie z nich rezygnować, wystarczy, że zamiast tabliczki czekolady zjesz dwie kostki - i już będzie inaczej.
No i ruch, przede wszystkim ruch!
-
Wiem ze ruch to jakies 80% sukcesu. Ja o tyle mam dobrze ze lubie sport, teraz przepuscialm 2 tyg areobiku ale zaczynam od poniedzialku, rowerek tez jest grany jak jest cieplo a ostatnio tak jest . lubie tez plywac ale to juz jest pewien zachod bo mieszkam pod Warszawa i jade do pracy to musialabym zabierac caly tabun toreb (kostium, recznik, suszara-bo tych nie cierpie, klapki itp). Mam nadzieje ze teraz po areo znikna te nadprogramowe kg
-
Cukiereczku- wiem co czujesz, bo ja również przytyłam...tylko, że troszeczke więcej niż Ty mnie zgubiło nie wiem co, jakieś wielkie obżarstwo mnie dopada, więc staram się je eliminować, żeby chociaż nie przytyć. A ze słodyczami możesz tak: jak czekoladę to niskokaloryczną, cukierki bez cukru (polecam alpenliebe) albo własnej roboty coś i jakoś idzie
-
Życze Ci Nantosvelta duzej wytrwalosci w tym do czego dazysz bo wiemy ze jest to bardzo trudne. A znam ludzi ktorzy wrecz wmuszaja w siebie jedzenie, a mi dwa razy nie trzeba powtarzac zeby cos zjesc. Przed tym wielkim odchudzaniem wchodzilam, czasami z ledwoscia w rozm 42 a po odchudzanku 38 a nawet czasami 36 Najgorsze jest to ze jak wczesniej chudlam to juz wiem jak to fantastycznie wygladalam plaski brzuszek w miare szczuple uda i lydeczki tez calkiem calkiem, nawet kupilam sobie krotka spodniczke jeansowa, a teraz , tylko przymierzam ja i zalamuje sie. Nie moge sie zebrac i to jeszcze bardziej mnie doluje a to juz nie dobrze. Nigdy nie zajadalam smutkow, i dobrze bo teraz to bym w nic nie weszla. Jak mam szczesliwe zycie to jem, a jak smutne to mi sie nic nie chce robic, nawet jesc. Ale teraz jakos mi ten smutek nie przeszkadza. Moze po rozmowie z wami przyjdzie jakies natchnienie. Najgorsze jest tio ze nie mam stalego dostepu do internetu, tylko czasami u mojeo chlopaka ( ktory tez zauwazyl ze przytylam bo jak mnie podnosi to mowi ze jestem ciezsza, ale i tak jest kochany bo jemu to nie przeszkadza , dobrze ze chociaz jemu nie )
-
Na rozmiar 36-38 to nawet nie marze najmniej ile wlazłam to 40 a to i tak pewnie zaniżony .
W sumie to odzwyczajanie się od obżerania się idzie mi coraz lepiej, 2000kcal to na prawde dużo jak dla takiego kogoś jak ja co się wiecznie odchudza 1000kcal i mniej . Na chrupki sobie pozwalam (kukurydziane)bo mają najmniej kalorii z tego wszystkiego, a nawet lody byle tylko się nie rzucić...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki