no właśnie , pierwsze dni są najcieższefrytex masz rację-warto zaplanować sobie czas na maxa zeby chcociaż na początku nie myśleć o jedzeniu.
frytex robię często dokładnie to co ty, czyli zanimzjem coś "zakazanego" łapię się za brzuchstwierdzam że jest za duży i rezygnuję ze smakołyków.
zmorka trzymam kciukipisz jak ci idzie
musi się udać
![]()
Zakładki