Jak się urodziłam byłam maleństwem i ... niejadkiem
Nigdy nie lubiłam jeść i karmienie mnie było dla rodziców straszną katorgą
Jedyne co jadłam ( a raczej piłam ) to była milupa z butelki przez smoczek .... rano i wieczorem pozatym nie chciałam jeść nic
Czasami udawało im się wcisnać mi kawałek tego czy tamtego mówiąc ,, zjedz za pieska" " za pszczółkę zjedz" "za mrówkę" "za domek" i inne tego typu
Brawa w wymyślniu sposobów na dokarmienie mnie należą się także mojej kochanej niestety już od 4 lat śp. prababci
kiedy opowiadła mi bajki wymyślane specjalnie dla mnie byłam tak zafascynowana , że nie widziałam jak babcia czy mama wkładały mi widelec z jedzeniem
gdy takie "łagodne" sposoby nie pomagały tata na siłe otwierał mi buzię a mama wkładała różne pokarmy i zamykali mi buzię oraz zatykali nos po to abym połknęła
W ten oto piękny sposób gabunia rozepchała sobie zołądek...
A potem cóż potem przychodziły paczki od dziadka z Niemiec z przepysznymi słodyczmi ....
Nigdy nie byłam bardzo gruba ale do najszczuplejszych też nie należałam nosiłam rozmiar 42 , czasem 40 czasem 44 ale czułam się dobrze i atrakcyjnie
2 ,5 roku temu poznałam mojego Pawełka przy wzroście 168 ważyłam wtedy 70 -72 kilo i było mi z tym całkiem nieźle
teraz dalej mam 168 cm wzrostu tyle tylko że waże 93 kilo (ważyłam 95 ale 2 już schudłam podczas 4 dni tej cholernej diety)
Wiem ze sama jestem sobie winna
tylko bardzo mnie denerwuje gdy ktos pisze ze miłość odchudza , może na początku ( przez miesiąc z 70 schudłam na 6 ale potem, restauracyjki , kino ( a tam popcorn i duza cola) spacerki ale po nich obfity posiłek , karmienie czekoladkami i ciągłe zapewnienia malinko wyglądasz ślicznie super, potem także uwagi ww stylu chyba schudłaś kochanie i hamulce mi puściły pamiętam jeszcze jak ważyłam 82 a potem już nagle 90 pare ale jak zobaczyłam 95 prawie sie poplakalam nie wchodze w zadne z moich dawnych ulubionych ciuszkow a moje kochanie nadal twierdzi po co ci dieta wygladasz slicznie
ale ja nie chce miec zadyszki po tym jak wejde na 2 pietro, chce moc znowu robic szpagat , chce czuc sie lzejsza chce moc bez wstretu patrzec w lusto....chce
zaczełam walke
trzymajcie kciuki
ja wiem ze nie tylko ja mam taki problem ale to wcale nie jest pocieszające ze inni też tak cierpią
mam nadzieje ze mi się uda
nie chce wiele chce wazyc tyle ile wczesniej po prostu
buziaki Gabi
Zakładki