Wątek: ja juz chyba nie dam rady...

Hej Sobolciu ! Nie przejmuj się tymi zjedzonymi dziś słodyczami. Każdy ma chwile słabości. W moim przypadku, gdy jestem na diecie - co 2-3 dni coś podjadam, a później tego bardzo żałuje. Zazwyczaj w takim dniu już zapominałam o całej diecie. Ale uświadomiłam sobie, że nie warto się przejmować... Przecież dzień jest taki długi, i wystarczy 10 - 15 min np. na skakance, aby spalić te kcal.
Zobaczysz bedzie dobrze. Zapomnij o tym, że zjadłaś dziś ten batonik i stosuj się do diety tak jak zawsze.

Trzymię kcuki ! Pozdrawiam ! Papa

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[/img]

Sobolciu, nie przejmuj się. chyba nie ma osoby odchudzajacej się, która nie miałaby kryzysu.
Ja za ciebie trzymam kciuki. Wielki plusik że tak długo już wytrzymałaś. Ja dzisiaj mam 3 dzień diety i postanowiłam że chyba przejdę na 1000 kcal. tylko przeraza mnie liczenie tych kcal.
Mam nadzieję że tabelka się sprawdzi.
POZDRAWIAM

Zamieszczone przez Ysale

tylko przeraza mnie liczenie tych kcal.

Początkowo są z tym problemy, ale po kilku dniach stanie się to dla Ciebie rutyną
Wiem, ze sobie poradzisz- a jakby co, to pytaj śmiało- od tego tu jesteśmy

Mnie w pozbyciu sie ochoty na slodycze pomagaja preparaty z chromem. Zazywam sobie 2 tabletki chitochromu do posilku "obiadowego" i slodycze nie robia na mnie wrazenia. Poza tym wypijam 2 razy dziennie kubek herbaty z cytryna i cukrem (ok 100kcal na kubek), wiec nie czuje sie jakos specjalnie odslodzona.

Ja tez mam wzloty i upadki i wieloletnie proby odchudzania sa juz za mna Teraz to przyszlo samo z siebie a ja zamierzam pociagnac tak dlugo, jak sie tylko da.

Trzymam kciuki za Twoja silna wole !!

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

stwierdziłam ze jak bede miała ochote na coś niedozwolonego do jedzenia to w miare możliwości wejde na forum, jak czytam to wszystko o tych dietach i wogole tyle porad itp to stwierdzam ze wkoncu nie jetem sama i ktos ma takie problemy jak ja, typu kryzys, i jak bede chciala siegnąć w sklepie po cos niedozwolonego to przypomne sobie Was i to ze pewnie bede musiała to opisać ... ciekawe czy to pomoże ? mam nadzieje, bo teraz sie nie złamie i musze pociągnąc do końca, co to jest te kilka kilo w porównaniu z 20-toma które juz zrzuciłam DAM RADE sorry D A M Y R A D E !!!!!!!!!!

SOBOLCIU jesteś niesamowita 20kg.
Świetnie
JESTEŚ "WIELKA"

pomyś sobie o tych straconych 20 kg i na pewno przejdzie ci ochota na to co zakazane

Zamieszczone przez sobolcia

D A M Y R A D E !!!!!!!!!!

Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę Damy radę ....Nasza mantra

Widzę,że oglądacie Boba Budowniczego(dobranocka_tam co chwilę powtarzają tę mantrę!Niech Bob zostanie naszym patronem!Kto jest za?

[b]Hej Witam Was serdecznie CZy moge sie do Was dołączyc???
Sobolcia ja Ciebie doskonale rozumie .Wyobraz sobie 2 lata temu wazyłam okolo 101 kg .To był koszmar . Nie moglam na siebie patrzec .Jak wychodziłam na pole wydawało mi sie ze kazdy na mnie patrzy , kazdy mnie obgaduje , kazdy sie ze mnie smieje !!!!!!!!!Mama uswiadomiła mi ze faktycznie jestem gruba < bo ja tego nie zauwazałam > .W ciagu 6 miesiecy odchudzałam sie bardzo drakonsko . Schudłam okolo 30 kg byłam zadowolona ale wykonczona .Straciłam połowe wlosów , u dentysty byłam okolo 10 razy <A tak nienawidze dentysty> Ale byłam zadowolona wkoncu wygladałam jakos w miare normalnie . Wszyscy wokól mi gratulowali .TO było piekne !!!!!!!!
A pozniej hmmmmmm troszke sie odchudzałam , troszke labowałam i tak po roku czasu waga pokazała 75 <waga uzyskana 67>Byłam przerazona ale wiedzialam ze dam sobie rade !!!!!No i tak daje a zarazem nie daje sobie rade az do dzis .Obecnie waze 64 kg ale nadal walcze z kg i to bardzo ciezko !!!Jeszcze ciezej niz na samym początku .Jest mi teraz trudno.Moja silna wola zniknęła !!!co tydzien zaczynam diete od poniedzialku a w sobote spowrotem obzeram sie jak głupia !!!! i tak jest juz od lutego ( Ale wiecie od tego poniedzialku staram sie jak moge i jutro juz jest sobota a ja napewno nie pozwole na zmarnowanie tego tygodnia .Podobno pierwsze dni sa najgorsze a ja musze je przetrwac.


Moja dieta to :]Staram sie utrzymac 1000 kcal dziennie .Pije 4 szklanki czerwonej herbatki PHU-ERH poniewaz uwazam ja za rewelacyjna . To dzieki niej schudłam kiedys az tyle zbednych kg .Dodatkowo ostatnio uparłam sie ze musze zaczac biegac ,jest ciezko ale musze wytrwac w postanowieniach !!!!!!!!!!
Widze ze Wam cudownie idzie , wspieracie sie nawzajem dlatego ładnie pytam czy przyjmiecie mnie do swojego grona???? Taka motywacja strasznie pomaga .Kiedys byłam na wątku RYBCI 83 ale tam zadko kto zaglada , nie ma mnie kto juz wspierac !!!!!!

Renia19 - miło mi Cię tu widzieć

Przeczytałam Twoja wypowiedź... i sie troszke przeraziłam...
bo schudłaś rzeczywiście bardzo dużo ... mniej więcej tyle ile ja musze...

najbardziej sie boje własnie tego co Ciebie dopadło-- jojo i kłopotów z nim związanych..
bo to że chce schudnać jest pewne..tylko pytania:
czy wytrwam
czy nie będzie to za szybko i za duzo na raz
czy utrzymam wage


Serdecznie zapraszam Cię też na mój wąteczek pozdrawiam