hehe czipsów toja z 3 lata juz nie jadłamja to no masła tez ponad 2 lata na oczy nie widzałam choc powinno sie choc odrobinke dawac na chlebek(cimeny) hehe ja nie daje bo sie odzwyczaiłam no ale wracajac do spraty to.słodycze nie są wskazane w diecie redykcyjnej ale skoro Ty mówisz ze nie masz silnej woli to ją dziewczyno znajdz!!! powiem Ci tak..miesiac temu zaczełam biehac na stadionie ...powiedziałąm sobie "od kwietnia do konca czerwca biegam-codziennie!" miesiac temy po 3 kołkach zdychałam ...a teraz wiesz ile robie?? wczorej zrobiłam 13 kołek!!! i powiem ze jestem z siebie cholernie dumna !!!! nie pomyslałabym miesiac temu ze na ta mnie stac a zobaczysz odwiedze Ci pod koniec czerwca i powiem ze 30 robie!!! Nie ma Niemozliwych wstrarczy tylko chciec...Ty mozesz ...morzesz..rozumiesz..mozesz wszystko!!!!! myslałąm sobie..."kurde jakies zmeczenie bedzie stało na drodze do zwiekszenia liczby kołek?? NIE!! ja stłumie te zmeczenie niech sie jednym słowem PIER**** :P to nie jest silniejsze ode mnie..ja jestem najsilniejsze JAAA!!!! no i zrobiłam 10 kołek tydzien temu cieszyłam sie ogromnie no a teraz lepsza kondyca..oddech sie unormował i zwieszkam sobie kołka JUZ wiem ze nic nie bedzie stało na przeszkodze w pokonywaniu moich słabosci..wiesz co miesiac temu nie nawidziłam biegac a teraz LUBIE TO..lubie sie spocic i czyc ze dałam z siebie wszytko..ale ja tu mówie o cwiczeniach a chciałam nawiazac w ten sposób do silnwj woli.. jesyes w sklepie..kupujesz np nie wiem mama Cie wysłąła po jabłka.no i kupujesz stoisz przy kasie i widzisz takiego Snikersa pyszniutkiego ..myslisz sobie zaraz "jamii super bedzie jak zaraz bedzie sie rozpływał w moich ustach" no i w tym momencie powinien byc punkt zwrotyny,..Kur** taki batonik bedzie silnijeszy ode mnie...NIGDY!!! nie zjem go ...haa przyjdzie jakas inna wezmie go i odłozy sie jej ten tłuszcz a ja nie zjem go..niech czeka na inna. ja będę czysta..no zaraz po tym idziesz sobie do stoiska z jogurtami i bierzesz np kokosowy jogurcik(moj ulubiony) lepszy wybor!! jogurt zamiast batona...Pomysl jaka satysfakcje bedziesz miała z tego ze nie zjadłaz tego tłystego nic nie wartosciowaego batona..i wybrałas jogurcik...no poprostu nie moge tego opisac Ty sama musisz cholera chcec!!! i muszisz sobie uswiadomic ze nic nie jest silniejsze od Ciebie ...Ty panujesz nad wszytkim..nie mam recepty na nie jedzenie słodyczy..powiedziałam Ci co o tym mysle..owszem od czasu do czasu mozna sobie ppozwolic na "chwile zapomnienia" ale to zalezy tylko od Ciebie..nie jestes GRuba!!!! WIEC nie musisz sie tak ograniczac...uff ale sie namachałam musze wody sie napic :P aa no i poj wode duzoo wody..ona najlepiej oczyszcza organizm a nie jakies głodówki i diety cud...wypłukuje organizm z toksyn..ja to latam to kibla teraz i sikam jak kot na wiosne i bardzo dobrze powinno sie czesto do kibleka latac ..no i to tyle chyba by było...Pamietaj wszytko zalezy od Ciebie a nie od batonika czy czekoladki!!!!!!
![]()
Zakładki