Dziś mam totalnego doła, od samego rana coś jest nie tak. Nic się nie układa a na dodatek moje dziecko w ogóle nie spało w ciągu dnia więc teraz jest okrutnie marudne i ciągle ryczy. W efekcie nie przygotowałam sobie obiadu, w wyniku czego z głodu rzuciłam się na paczkę musli i pochłonełam prawie połowę. Całe szczęście, żę jeszcze miałam na tyle zdrowego rozsądku, że nie wzięłam się za snickersa albo coś w tym stylu. Jednak limit kalorii został na dziś wyczerpany i do jutra chodzić będę głodna. (
Rocherek
Zakładki