Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 22

Wątek: 13.05-START-NOWE ZYCIE

  1. #1
    Molianka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie 13.05-START-NOWE ZYCIE

    Witajcie!! Mam na imie Goska, mam 20 lat. Moj wzrost to 172 zas wafa 61 kg. Moim celem jest 55 kg. Wlasnie skonczyla sie matura a przede wszystkim wielkie zarcie. Stres=jedzonko. Chce nie tylko schudnac ale takze zmienic nastawienie psychiczne. Nie chce by z powodu stresu, jakies niepowodzenia zyciowego tyc. Zaczynam od 13 maja. Zapraszam WAS wszystkie, przylaczcie sie-razem damy rade!! Wierze w to.

  2. #2
    halsza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2014
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak widzę jesteś następną, która odchudza się z kości na ości! Nie widzisz dziewczyno,że Twoja waga jest prawidłowa! Masz BMI 20,62.
    Przy 55 kg będziesz miała niegowagę. Przeczytaj list Moreli to zobaczysz czym się skończy to Twoje odchudzanie! Jak Ci się nie podoba sylwetka to zacznij ćwiczyć i racjonalnie się odżywiać i to wystarczy. A co będziesz robić w wieku 40 lat, albo po urodzeniu dzieci? Wtedy możesz myśleć o ew. odchudzaniu. Daj sobie dziewczyno z tym spokój! Ciesz się teraz życiem, jesteś młoda, piękna i zdrowa! Nie marnuj sobie życia na odchudzanie bo to Ciebie nie dotyczy! Zaufaj radom dojrzałej koleżanki! Ja mając 20 lat miałam 63 kg przy wzroście 158cm. Nawet nie przyszło mi do głowy, ze jestem gruba! Miałam powodzenie u chłopaków nie dlatego,że byłam szczupła lecz dlatego,że byłam miła, wesoła, i naprawdę wszyscy chcieli ze mną przebywać. A podrywałam chłopaków na moją "śliczną koleżankę" Ona była tym wabikiem, ale i tak tych fajniejszych chłopaków ja zgarniałam. Ciesz się wakacjami, napewno troszkę schudniesz jedząc warzywa i owoce. Pa.

  3. #3
    enigma15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    halsza: przyznam szczerze ze cie nie rozumiem....ja na miejscu molianki tesh bym sie odchudzala (co absulutnie nie oznacza ze jest za gruba) a ten głupi wskaźznik BMI to jedno wielka głupota....:/ ja teoretycznie mam prawidłowy ( bo waze 55kg przy wzroscie 169cm) ale i tak czuje sie za gruba. I własnie sie odchudzam. I denerwuje mnie juz to pojęcie odchudzania sie "z kości na ości" Jesli ktos czuje sie za gruby to czemu mu zabraniac tej "przyjemnosci' odchudzania?? Ja osobiscie jestem teraz na diecie i mam zamiar dobic 48 ( w ostatecznisci 50 kg)!! i mam nadzieje ze mi sie to uda, bo ostatnio psuje mi diete niedobór zelaza i musze troche wiecej jesc:/

  4. #4
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez enigma15
    ten głupi wskaźznik BMI to jedno wielka głupota....:/ ja teoretycznie mam prawidłowy ( bo waze 55kg przy wzroscie 169cm) ale i tak czuje sie za gruba.
    Nie chcę nic mówić, ale to się nazywa anoreksja.

  5. #5
    enigma15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mam w rodzinie psychiatre.....jak na razie mnie nie hospitalizują...wiec jest ok a pozatym anorektyczki naprawde nic nie jedza a ja czasem za duzo!

  6. #6
    Molianka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie. Denerwuje mnie Wasze glupie gadanie (zwlaszcz osob mowiacych z czego sie odchudzam ). Skoro to robie tzn, ze mam z czego. Chce wazyc 55 kg dlatego bo sie dobrze czuje przy takiej wadze. Obecnie jestem jak slon, zylki (naczynka) mi na nogach pekaja i sam lekarz powiedzial zw powinnam schudnac troche. ENIGMA 15- mam nadzieje ze sie zaprzyjaznimy. Ja Cie doskonale rozumiem i dzieki, ze Ty mnie. Kochana jestes. Papapap

  7. #7
    enigma15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fajnie ze mnie rozumiesz Molianka:*:*:*. Ja porpostu uwazam ze jesli ktos zle sie czuje ze swoją aktualna wagą, to dlaczego ma sie męczyc. Słyszalam juz od niektorych na forum ze takie myslenie to juz jest choroba....chyba przesadzacie...zeby miec anoreksje waga musi spaśc o ok 15%!! a mi to narazie nie grozi...a pozatym ja nie wmawiam sobie ze jestem niewiadomo jaka gruba, zdaje sobie z tego sprawe ze teoretycznie jestem normalna, ale poprostu marze o tym zeby miec w koncu rozmiar spodni 34, a nie 38. Krew mnie zalewa jak widze chude dziewczyny ( nie skrajnie chude ale poprostu szczupłe), które nie mają żadnego zbędnego tłuszczu A w moim otoczeniu są same takie ja np zawsze gdy siedze pilnuje sie aby miec napiete uda zeby mi sie tak okropnie nie rozchodzily na krzesle (blee) chce byc porpostu CHUDA!!! To jeszcze nic złego bo nie mam zamiaru doprowadzic sie do szkieletu...

  8. #8
    Molianka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!! Ciesze sie, ze chociaz Ty mnie rozumiesz!! Jestes kochana!! Wiec od kiedy zaczynam nasza walke?? A moze Ty juz walczysz o super sylwetke??? Prosze , odpisz i napisz cos o sobie wiecej.

  9. #9
    milak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Mieszka w
    Opalenica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dam rade to nie koniecznie nazywa sie anoreksja, raczej tak zdefiniowac tego nie mozna, napewno sa to zaburzenia odzywiania, jest ich mnostwo oporcz najbardziej znanej anoreksji i bulimi, nie rozumiem schudniecia dla wlasnej przyjemnosci , kosztem tego ze sie ma niedowage. niedowaga jest grozniejsza od organizmu niz nadwaga szczegolnie w mlodym wieku, ale mlode dziewczyny zaslepione wyrobionymi komputerowo zdjeciami w gazetach wciaz daza do nieosiagalnego idealu, Dam rade to przedewszystkim brak poczucia wlasnej wartosci kieruje takie dziewczyny do odchudzania, nie potrafia czuc sie dobrze wydaje im sie ze 5 kg w ich zyciu zmieni bardzo duzo, bo ubiora obcisla bluzeczke a jak usiada nie bedzie widac ani faldki , ze beda sie podobac chlopako, ze kolezanki z klasy beda im zazdroscic niestety jesli juz schudna okazuje sie ze to nie to. i czesto wlasnie w tym momencie wpadaja w chorobe, nie kazda z dziewczat, ale zdarza sie . osoba 172cm 61 kg nazywa sie slonica, pekanie naczynek nie musi byc przyczyna nadwagi , zmien lekarza polecam :P chyba ze sama sobie wymyslilas taka diagnoze.

    moglabym nawet zrozumiec gdyby ktos napisal ze mam 172 cm wzrostu waze 61 kg nie mam nadwagi , nie czuje sie zbyt dobrze w swoim ciele ,
    ale ktos piszac o slonicy to mnie poprostu rozwala
    mam wrazenie ze takie osoby przychodza ytu przedewszystkim po to zeby sie dowartosciowac!!!!

    Molianka a jak ma sie wedlug Ciebie nazwac osoba , ktora przy Twoim wzroscie wazy 100 kg?

  10. #10
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a wszystko to panująca moda na szczupłą sylwetkę i media. Dziewczyny zaczynają przesadzać...Ale skoro myślą, że pozbywając się kilograma ich świat nagle stanie się cudowny, no to spko hehe...Pora pomyśleć, że w życiu nie liczy się tylko wygląd. Warto też zastanowić się czy zdrowie nie jest ważniejsze. Uważajcie, nie wpadnijcie w jakieś bagno...

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •