Rozumiem Cie doskonale gisia. Postepuje dokladnie tak samo jak TY. Ale dzien jest nadal piekny. Mysle, ze trzeba przestac z obwinianiem siebie i z niechecia do siebie. Po prostu zaakceptowac obzarstwo jako czesc swojej osobowosci, cos nad czym sie nie ma kontroli. Dopiero z poziomu akceptacji bedzie mozna mowic o zmianie nawykow. Nic na sile