Moim największym problemem jest to, że nie wierze w to że mogę schudnąć Nie wierze w to że moje grube, obrzydliwe nogi mogą sie wysmuklić... a brzuszek może pozbyć sie niepotrzebnych fałdek... o pupie już nie mówie...
Po prostu brakuje mi wiary w sukces...
Wczoraj kupiłam sobie L-karnitynę i chrom...
Cwiczyć uwielbiam... od dziecka sport byl moim najwiekszym hobby...
Chce zacząć sie odchudzać i wreszcie zrzucić te niepotrzebne kilogramy...
Ale boje się że i tym razem skończy sie tylko na planach...
Pomóżcie... Pozrdawiam!!!