o jejusku...nienawidze brzuszkow...no ale mus to mus. odpokutowac te kanapki trzeba bylo ufff! nie waze sie na razie ale mam nadzieje ze cos w dol drglelo. zaraz zjem sobie moja wczorajsza zupke z soczewicy a na wieczor kafirek z otrebami jablkowymi i KONIEC! mam nadzieje ze wytrwam zamelduje