Wątek: walka z 35 kilogramami rozpoczęta. Dołączycie sie ???

Właśnie zaczęłam walczyc , do zrzucenia 35 kilogramów. Wierzę , ze sie uda , w sumie musi sie udać pomóżcie, dołączcie się , pokibicujcie, bedzie mi raźniej .a jeśli jest tu ktoś z okolic zabrza gotowy na wspólny basen czy ćwiczonka ( aerobic, rower itd ) , to jeszcze lepiej pomożecie

Słoneczo tez walcze z kg i zycze Ci z całego serca, aby Ci sie udało
Powodzenia

Wiedziałam, ze na was zawsze można liczyc , dzięki

dolaczam sie oczywiscie! bede sie meldowac z moich grzeszkow i macie na mnie krzyczec jesli bede sie obzerac! nie lubie cwiczyc chociaz wiem ze musze. zdecydowalam sie kilka tyg temu na motignaca ale kiedy wyjechalam na weekend i dwa dni jadlam "normalne" jedzonko, to prawie wszystkie kg wrocily Wcinam wiec wytrwale otreby i kefirem albo maslanka dodawajcie otuchy i nie szczedzcie krzykow kiedy sie zalamie)) pozdrawiam!

powodzonka życzę

Przyda sie

Właśnie postanowiłam sobie zaserwować śniadanko. Pobiegałam po sklepach i kupiłam kilka pyszności . Cóż , jak na śniadanko, to trochę odbiegające od normy,ale spoko jest wystarczy mi to na obiad i na przekąskę . Usmażyłam na patelni ( ale na wodzie a nie tłuszczu ) 200 gram pieczarek, do tego sałtka.....200 gram białej rzepy, szczypiorek i trochę koperku.........i mam górę pieczarek i góre sałatki, a razem, ma to 100 kcal I smakuje pysznie. a co tam u was dziewczęta?

A ja się męcze ze śniadankiem:tekturka z serkiem Hochland light i poczytują nową Vitę, w której jest o diecie Kwaśniewskiego-diecie optymalnej. Ciekawe

hmm., jak tylko wytrenuję moją słabą silną wolę to spróbuję czegoś , co mi będzie nakazywało co jeść. na razie jem to, vna co mam ochotę , ale w wersji light