-
ja tez dzisiaj zobaczylam na zdjeciu (!) kromke pieknie wyrosnietego, bialego chleba i slinka mi pociekla, chociaz w sumie malo chleba jadalam nawet przed dieta.
Ja na twoim miejscu bym zrobila tak: kupila sobie chlebus, ukroila kawalek odpowiedniej wielkosci i od razu pozbyla sie reszty chleba z domu (oddaj sasiadce, kolezance z pracy czy komu tam chcesz - zawsze mozesz tez chleb pokroic na kawalki i zamrozic, i czasami odgrzewac sobie chlebek w piekarniku albo mikrofalowce). Dzieki temu juz nie zjesz wiecej chleba, bo go nie bedzie 
Teraz trzeba rozprawic sie z podwyzszonym poziomem glukozy, ktory niewatpliwie taki pyszny chlebus wywola, czyli z uczuciem ze cos by sie JESZCZE zjadlo. Ja mam na to taki sposob, ze szybko po tym jak zjem cos z wysokim indeksem glikenicznym, zjadam cos z niskim (np. surowke). Poziom glukozy sie obniza i nie czuje sie smaku chleba w ustach, a prawde mowiac "co z jezyka, to i z serca" - po prostu zapomnisz, ze jadlas chlebek i chcialabys zjesc go wiecej.
Zmniejszy sie tez twoj poziom stresu wywolany niemoznoscia zjedzenia czegos, na co masz ochote. A im mniejszy stres, tym mniejsza chec na objadanie sie.
W ten sposob psotepuje, kiedy zachciewa mi sie slodyczy albo kawalka pizzy...
Powodzenia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki