-
Barak mi motywacji :(
Nie wiem jak sobei poradzić staram sie jeś tyle żeby nie chodzić głodnym ale również nie opychać sie. Ale brakuje mi motywacji żeby ćwiczyć. Zdaża sie że mam taki dzień w którym zmusze sie do ćwiczeń a są dni w któych wogóle nie moge patrzeć na ćwiczenia. nie wiem co zrobić, a musze sporo jeszcze kg sie pozbyć bo aż 12 kg
-
Rozumiem Cię aż za dobrze. Na zmianę mam zakwasy na najróżniejszych częściach ciała, potem nie mam siły się ruszyć, potem znów ćwiczę... mi pomaga czasem włączenie muzyki jaką lubię, ale jakiejś wesołej, energicznej... Poprzymierzaj ciuszki, zrób coś, żeby zauważyć, że wyglądasz lepiej... Trzymam kciuki:P
-
cześć buzka
może ja Cię zmobilizuję do gimnastyki.
schudłam 18 kg w ciągu 10 m-cy.
pieknie - jestem z siebie dumna.
ale niestety byla za leniwa - może dlatego że jak się ćwiczy to waga spada wolniej a to zniechęca - i nie ćwiczylam.
teraz po 10 m-cach wszędzie gdzie kiedyś mialam sadełko WISZĄ PASKUDNE FAŁDY SKÓRY.
jeżeli oglądasz na TV4 - "chcę być piekną" - wiesz o czym piszę. (jak nie obejzyj - chyba w soboty)
więc zmobilizuj się kobietko do gimnastyki - jak nie chcesz mieć szczupłego ale nie ukrywajmy niezbyt atrakcyjnego ciała.
mam nadzieję że Ci pomoglam podjąć decyzję - ćwiczyć ?- nie ćwiczyć ?
ĆWICZYĆ OCZYWIŚCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ucz się na cudzych błędach.
papa
narazie
wpadnę jeszcze do ciebie na pościk
pa
-
Dzięki obie mnie troszke podbudowałyście, zakwasy swoją drogą ale mam malutkie dzieciątko które wiecznie czegoś chce i w sumie ćwiczyć moge tylko jak już ho wieczorem położe a w tedy juz nie bardzo mi sie chce ćwiczyć po człym dniu zajmowaniem sie małym.
Mam do Ciebie pytanko majamigo , jak Ty to zrobiłaś że w tak krótkim czasie pozbyłaś się aż tyle swoego nadmiaru??? Bardzo mnie to zaintrygowało że w tak dość krótkim czasie Ci to poszło
Pozdrawiam i buźki dla wszystkich
-
jestem na diecie 1000 a właściwie 1200-1300 kcal.
licze kalorie.
tzn na początku liczylam bardzo skrupulatnie
teraz już nauczyłam się jeść to co mi wolno.
tj.:
nie jem bialego pieczywa
nie jem sosów
nie jem majonezu
nie jem mięs smazonych
nie jem slodyczy (zjadam dziennie jedną kostkę czekolady albo cukierka czekoladowego -ale tylko jednego dziennie)
ograniczam ziemniaki ryż i makarony do minimum
jem:
owoce
warzywa, surówki, salatki,
białe mięso gotowane
ryby gotowane
hude wędlinu drobiowe
jogurty
serek wiejski
serki homogenizowane
w niedziele pozwalam sobie na słodycze np ciasto albo lody - i to kilka kawalków do kawy - ale też z umiarem - wtedy starcza mi na cały tydzień- chociaz na poczatku wogóle nie jadłam.
nie jem później jak do 18-tej
no i najważniejsze jem 4-5 posilków dziennie skromniejszych - a nie jak kiedyś dwa ale aż do bólu.
na sniadanie często zjadam
kromkę chleba z wedliną z drobiu + pomidor+rzodkiewka lub papryka
albo serek wiejski i papryka do tego
w pracy
danio albo jogurt
herbat owocowych bez umiaru (ale bez cukru)
jabłko albo inne owoce
w domu około 16,30-17,00
ryba gotowana, lub dwa jajka na twardo, lub 2 cienkie poarówki w surówkami,
później już nic ewentualnie jabłka lub inne owoce.
mozna się przywyczaić - w kazdym razie nie chodze głodna.
ćwiczę jak ma ochote - był pewien czas kiedy cwiczyłam systematycznie po 40 minut codziennie przez jakieś dwa miesiace- ale teraz się roleniwilam - a szkoda bo ruch to zdrowie,
faktycznie jestem z siebie dumna.
chudne powoli ale mam nadzieję na dobre.i na zawsze
kiedys odchudzałam się szybko - np 25 kg w 5 m-cy
niestety po dwóch latach wrócily.
najlepsza zasadą jest Mniej Żreć
albo
sniadanie zjedz sam
obiadem się podziel
kolację oddaj wrogowi.
albo
za zawsze (to jest ważne - na zawsze) zmienić sowje nawyki zywieniowe a skutkiem ubocznym tej zmiany bedzie utrata wagi.
nie wolno jeść mniej jak 1000 dziennie.
jeżeli jesz mniej organizm spowalnia metabolizm - i w takim wypadku nawet można tyć a nie chudnąć
to jest tak jakby twój organizm przygotowywał się na gorsze czasy głodu i zaczyna magazynować więcej tłuszczu.
oj - ale się rozpisałam - ale uwilbiam pisać długie listy
myslę że cię ni znudziałm tym samochwalstwem
papa
do jutra
-
Ogromnie Ci dziekuje za długi list, i wcale mnie nim nie zanudziłaś
Mam nadzieje ze mi sie uda, fakt po porodzie zgubilam 10 kg i bylam z siebie bardzo dumna ale teraz po ponad roku od porodu stwierdzilam ze chcialabym wygladac tak ja przed ciazka ( a z biegiem czasu stwierdzam ze nawet niezla laska ze mnie byla ).
Dlatego czas zaczac dzialac
pozdrawiam i do jutra
-
puk puk !!!
co u ciebie
ja zjadlam dzisiaj 1200 kcal.
wliczyłam również dwa jablka które zamierzam zjeść wieczorkiem.
jest ok
narzie moja waga stanęła od miesiaca nie schudlam ani ciut ciut.
ale sie nie pzrejmuję - ruszy napewno ruszy.
pokazuja się truskawki
owoców i warzyw nie brakuje.
mam zamiar zgubic jeszcze 3 kg a jak to osiagnę jeszcze dwa - i bedzie dość.
papa
-
Z tym odchudzaniem to jest tak ,ze trzeba po prostu zaczac w odpowiednim momencie.Musimy osiagnac tak wysoki poziom motywacji jak to tylko mozliwe.Inaczej nam sie nie uda i bedziemy zaczynac diete setki razy...
Ja wszystkim zawsze poleca forum na grubasach no i prowadzenie wlasnego bloga.Tu i tam wszystkie wspieramy siebie nawzajem i pocieszamy w trudnych chwilach.
Zapraszam do siebie na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] no i zycze powodzenia w odchhudzaniu
-
a czy najlepsza motywacja nie jest to, że będziesz jeszcze piekniejsza, zdrowsza i poczujesz się lepiej i pewniej we własnej skórze? Chyba warto powalczyć żeby to osiągnąć ? Poza tym dieta nie musi wcale oznaczać walki...Może być przyjemna Tylko trzeba ją sobie odpowiednio ułożyć. Pozdrawiam i 3maj się:*
-
No u mnie po tym tzw wolnym od pracy hhmm chyba wkoncu widac efekty cwiczen. "Mecze" sie od jakiegos czasu i nie bylo efektow a teraz zaczynaja sie pojawiac. No zobaczymy jak bedzie
A z jedzonkiem mozna powiedziec ze mi sie udaj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki