Zamieszczone przez zakoffana
nie nie mam swojego wątku
niestetyu a może stety?
tak szwędam się poprostu po forum i zaczepiam się tam gdzie mi wygodnie
taki pasożyt tasiemiec ze mniemoże...
Zamieszczone przez zakoffana
nie nie mam swojego wątku
niestetyu a może stety?
tak szwędam się poprostu po forum i zaczepiam się tam gdzie mi wygodnie
taki pasożyt tasiemiec ze mniemoże...
hej, zakoffana, gdzie chodzisz na cwiczonka? bo ja tez ze Szczecina jestem... szukam kogos, kto by mnie zmotywowal do chodzenia na aerobik, bo jak na razie to raz mi sie chce a raz nie bardzo, a na silownie to juz w ogole, zreszta zle bym sie czula - tutaj ja, taki klops nieforemny, a tutaj tylu cwiczacych facetow chociaz zaczelam sie z powrotem miescic w moje krotkie spodenki do cwiczen, moze jeszcze 1kg mi spadnie i odwaza sie je publicznie zakladac. Na razie mam troche problem, bo spodnie od dresu w ktorych chodze na zajecia zaczynaja mi zjezdzac za bardzo na biodra i niewygodnie tak sie cwiczy.
Gdyby nie ta pogoda cholerna, to bym na aqua aerobik sobie wyskoczyla, ale wlosy mi potem dlugo schna, a przy 10 stopniach na dworze zapalenie pluc gwarantowane.
A co do zielonej herbaty, to na pewno bardzo zdrowa jest, chociaz wlasciwosci odchudzajace to raczej mizerne ma, jak mi sie zdaje... ale dzieki zielonej herbacie dluzej mozna pozostac mloda, bo zwalcza wolne rodniki... jesli ci nie smakuje, sprobuj zielona herbate Liptona o smaku cytrusowym (nie pamietam jak sie nazywa, ma zielone opakowanie z takim czyms zoltym na srodku) - smakuje nawet osobom, ktore zielonej herbaty nie lubia. Ja przepadam jeszcze za jasminowo-zielona herbata Dilmah, ale ona nie kazdemu musi podpasowac. Moze wybierz sie do jakiegos sklepu z herbatami na wage i najpierw wez jakas aromatyzowana zielona herbata na sprobowanie (tzn. malutka torebeczke - wyjdzie tanien niz zamawianie herbaty na miejscu).
Witam dziewczynki ja w sumie to jestem ze Stargardu SZczecinskiego ale juz od pazdziernika bede mieszkac w Szczecinie , dlatego wpisałam sobie Szczein;D zeby po.źniej już nie zmieniać i narazie na ćwiczenia chodze w Stargardzie))))) dziekuje za wiadomości o herbatce :* spróbuje pomysłów jakie mi podałaś ))))))) hehe ;D
dziaiaj na śniadanie zjadłam:
- 2 kromki razowego chlebka
- 2 plasterki polędwiczki )) chudziutkiej
- poł pomidora
- ciut szczypiorku
- ciut musztardy , ciut ketchupu ;D
siuper))) wyszlo 230 kcal )))))))))))))))))))) happy jestem;D ihihihihih
Buizaczki dziewczynki:*
hej zakoffana dzięki za odwiedzinki na moim wątku! mam radę, co jeść zamiast chipsów skoro je tak lubisz proponuję wcinać surowe warzywa (jakie tylko chcesz) maczane w jakimś fajnym dipie, na przykład takim:
2 lyzki musztardy ,
lyzka pasty pomidorowej,
200 ml jogurtu,
3 lyzki drobno pokrojonego koperku,
cukier, sol, pieprz,
lyzka pokrojonego szczypiorku.
Jogurt zmiksowac z musztarda, pasta pomidorowa i koperkiem. Doprawic cukrem,
sola i pieprzem. Wymieszac ze szczypiorkiem.
oczywiście składniki możesz zmieniać w zależności od upodobań, tylko nie dodawaj majonezu! polecam, naprawdę świetny substytut chipsów i nie tuczy! Buziaki!
Dziękuje ślicznie za radę na 1000% spróbuje)))))))))))))))))))))))))))))
A oto co dziś jeszcze zjadlam :
- pół naleśnika bez dodatków
- 2 batoniki Cini Minis i Cheerios - 180 kcal)
- 1 loda z automatu ( nie mogłam się powstrzymać) - 200 kcal
- po.ł paczki bake rolsow 200 kcal
Ze śniadankiem wyszło mi niecałe 1000 )) heheee jeszcze wcisnę jakiegoś owoca może później))))))) obżarta jestem za 3 ;DDD hehehehe ))) ale odpracwalam połowe tegoo
Spacerowliśmy ponad godzine , nawet można powiedzieć , że póltorej)) zrobiłam 50 brzuszków , wymachy nogami , skłony , przysiadyyy))))gotowalam dzisiaj , namiętnie się calowalam;P hehehhehehe ))))))))))))))) i bylo cudnie czyli nie jest tak źle :P jadlam to na co miałam chęć i zmieściłam się w 1000 kcal))))) buziaczki moje skarbki:***
Qrna chciałam sobie wleić tą linkę do przesuwania obrazkow , zrobiłam ta jak tam bylo napisane , ale i tak nie umiem j to jednak dziupia jestem;D hehhe[/img]
Mam ją wyświeliła sięeeeeeeeeeeee ))))) juzpiiiii
hejka ZAKOFFANA !!!!!
dzięki za odwiedziny u mnie , no i jestem z rewizytką
1) jak czujesz głód, to wąchaj miętę, ja przynajmniej tak robię , kupiłam sobie kropelki miętowe i gdy czuję ''głoda'' lub ''apetyte'', to kapnę sobie kilka kropelek na chusteczkę i WĄCHAM
myślę że powinno pomóc, a poza tym dobrym sposobem jest pisanie, pisanie i jeszcze raz pisanie o diecie i wszystkim co z nią związane.....
jak zauważyłaś na moim temaciku ja pisze nawet o rzeczach które miały miejsce bardzo dawno temu ale to mi jakoś pomaga.....
uwierz że dasz radę i nawet bez ''podjadaczy'' potrafisz być szczęśliwa i zadowolona z siebie i otoczeni..... to jest najlepsza recepta, wiem to z autopsji
jak co to zawsze możesz sie komuś na forum wyżalić i opowiedzieć o swoich wątpliwościach, przecież od tego ono jest
mamy się na wzajem wspierać NO NIE?????
podstawowa zasada, jak się najesz , to nie rozpaczaj że to zrobiłaś, tylko zrób coś z tym......spacer, ćwiczenia, zawsze zmniejszysz ''zawartość licznika'' no i oczywiście następny dzień należy zacząć z mocnym postanowieniem poprawy
WTEDY DIETA JEST NAPRAWDĘ PRZYJEMNA
papatki
Dziękuje Zmarszczko za te ciepłe slowa) bardzo mi pomogly))) spróbuje z tą miętą )) a można ją kupić a aptece??? i ile ona kosztuje????? Ojj dzisiaj to troszQ sobie podjadlam , ale zatrzymałam się w 1000 )))) i bardzo się ciesze))) bo myślałam , że będzie gorzej poźniej planuje jeszcze troszQ poćwiczyć i może wieczorkiem pojdę na jakiś spacerek))) z koleżanką Moj chlopak bardzo mnie wspiera ale dzisiaj na lody mnie zaprosił i batoniki dwa kupił zresztą to i tak nie ważne))) bo w sumie mialo "tylko" 400 kcal , które spaliliśmy spacerkami))) hehe dziękuje za odwiedzinki)) teraz ja idę do Ciebie zajrzeć:*
Zakofffana a ja Ci powiem jak ja sobie poradziłam z odzwyczajeniem sie od podjadania.
Zaczelam planowac posilki, to na samym poczatku. Skrupulatnie ukladalam sobie wieczorkiem jadlospis na nastepny dzien i trzymalam sie planu.
Gdybym liczyla kalorie dopiero podczas jedzenia albo jeszcze lepiej po zjedzeniu uzbieraloby sie ze 3000 a nie 1000.
Po kilku dniach weszlo mi w krew i nie zdazylo mi sie zapomiec sie i poczestwac od kogos cukierkiem ktory nie byl w planie.
Kilka dni jedz wedlug planu i samo wejdzie ci w krew regularne jedzenie.
No i wazne zeby miec krotkie przerwy miedzy zarciem.
Lepiej mniej a czesciej czyli rozplanowac sobie na 5 posilkow zeby co 3-4 godz cos zarzucic do brzuszka.
Generalnie radze robic plan i sie go czymac
Zakładki