-
Ciąg dalszy odchudzania Laluni -7kg do końca...
Przesunęli mój topic i tam juz nikt mnie nie wspiera, a ja bardzo potrzebuję wsparcia
Niby nie duzo już zostało w porównaniu z tym co było, ale oby tylko nie szło teraz ciężej... czy ktoś mógłby mnie wspierać, czuje jakbym została tutaj sama :9
moze ktoś by sie dołączył do tej ostatecznej walki!
dla zainteresowanych
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57362
-
Ja sie z checia dolacze !
Tez mi zostalo te paskudne 7 kg ! I mam zamiar je wykonczyc ! Jak najszybciej ! Hehe :)
Nic sie nie martw, obiecuje, ze damy rade. Nie wiem kiedy, ale damy !
A pozniej to nic tylko na plaze wyskoczyc. Mhmmm :)
Zaraz lece na sniadanie, grahamka z jajkiem i truskawki. Pyszota !
-
to ja też mogę
mi niby na wykresiku zostało 3 kilo... ale to pierwszy etap, potem jeszcze 7 będę miała do zrzucenia, więc nawet trochę więcej niż Wy
ale mam nadzieję, że to Wam nie przeszkadza?
-
i ja i ja!!!!
też mi zostało jakieś 7kg
(no potem może jeszcze 2 ale to pomyslimy później )
NO TO DZIEWCZYNKI!!!!!!!
DAMY RADĘ JESZCZE TROCHĘ!!!!!
-
Hej, Lalunia, to ja.
Moja waga stoi jak zaklęta już tydzień. Co prawda nie pomagam jej (zwiększyłam kalorie do 1300-1500 i nadal nie ćwiczę bo nie mam kiedy), ale mogłaby cokolwiek ruszyć. Chciałabym spaść teraz do 60 kg.
Trzymaj się i powodzenia.
Wszystkie dziewczyny - POWODZENIA!!!
-
jak fajnie, ze jest ktoś w takiej samej sytuacji jak ja
od razu mi raźniej
pogoda Nam się popsuła, a dziś był planowany grill i wycieczka rowerowa
mama zrobiła pysznie wyglądające szaszłyki, i tak myslę, ze jak zamiast obiadu zjem sobie szaszłyka (1? - 2?) to nic sie nie stanie, jestam chude mieso z indyka (moja wersja bez boczku ) żółta papryka,cebula,pomidor i pieczarki, chyba to chude jedzonko
sshanon, witam
napisz od ilu zaczynałas i do ilu dążysz no i wiek, wzrost oczywiscie
agassi, tutaj wszyscy są mile widziani, nawet jeśli bedziesz z nami tylko "przez 3kg" to napewno nam pomorzesz
drugi etap brrr.... nie zazdroszcze, ale trzymam kciuki, mnie tak to odchudzanie wciagło, ze najpierw chciałam 65kg, teraz już 64kg, a myślę moze 61? zobaczymy 64kg napewno i powinno być dobrze
Asinka 3, no to dążymy do celu
również prosiłabym gdybyś mogła powiedzieć coś wiecej o sobie, to lepiej sie poznamy
Hexija, cieszę sie, ze mnie odnalazłaś jedyna wierna mi kompanka w odchudzaniu
ja tak szybko chcę już schudnać, ze bezsensu obniżam kcal, ale tak to jest rano oszczędzam, i wieczorem duzo zostaje...
Pozdrawiam
-
Jestem z Tobą Laluniaa Nie wiem ile mi zostało bo się nie ważę, ale pewnie tez coś koło tego dla mnie problemem numer jeden teraz to jeść więcej, bo uparcie wychodzi mi ok 700kcal i opanować skłonności do wymiotów po jedzeniu. Smutne, ale niestety...
-
hmm coś więcej o sobie?
hmm...
mam 17 lat, 169cm wzrostu
i cukrzycę :/ (ale nauczyłam sięj uż z tym żyć! choroba mi prawie w niczym nie przeszkadza! )
odchudzam się (jak widać) od 3.4.br. i jestem na tysiączku
moim największym problemem jest dojadanie :/
ale walczę z tym!
już jest lepiej ZNÓW potrafiłam się ZMOTYWOWAĆ!
już nie będę dojadać !
trzeba wierzyć w SUKCES
bo przecież...
KAŻDEJ Z NAS SIĘ UDA DOJSĆ DO CELU!
piszcie jak wam idzie!
moja waga NARESZCIE drgnęła!!!!!
po prawie 4 tygodniach zastoju waga spadła o prawie 1kg!!!!!!!!! hurraaa!!!!!
(a już zaczynałam mieć schizy )
NARESZCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(a już myślałam, że nigdy nie ruszy! )
chciałam już przerwać dietę ale FORUM mi pomogło!!!
dzięki Bogu że jesteście
a teraz serio już lecę do nauki bo serio nauczyciele tak dają czadu przed konferencją że szok
paaaa!!!! :*
-
Laluniaa, otoz jak widac na wykresiku zaczynalam od ok 68/69 kg. Wlasciwie jest to moja pierwsza prawdziwa, przemyslana dieta. Poprzednie wygladaly tak, ze wytrzymywalam tydzien, myslalam "jak tylko skoncze diete to sie najem", lazilam glodna no i coz tu wiecej opowiadac :) Po raz pierwszy czuje, ze to to. Zaczelam wlasnie 5 tydzien diety na tysiaku. Ani jednego dnia wpadki jeszcze :) Z cwiczeniami roznie, szczerze, to mi sie nie chce, len jestem, choc staram sie codzien na skakanace hasac. Nie jest zle. Najwazniejsze, ze czuje sie silna w tej diecie :)
A, lat 22 (w lipcu juz :O), wzrost dosc maly, 165. Pozdr :)))
-
o rany tak sie najdłam tymi szaszłykami, a były tak mocno przprawione, ze teraz jak o nich myślę to mi nie dobrze...
chyba żołądek mi sie skurczył, nie moge dzis już myśleć o jedzeniu
wypiję kawę, to moze zabije tę myśl i odczucie zalegania w żoładku .... ble....
zbyt wielkich wyrzutów sumienia nie mam, bo z tego co wyliczyłam nawet z tymi szaszłykami, i jak wypije kawę to będę miec 770kcal, a po tym jak zjadłam zrobiłam 20km rowerem, wiec nie powinno być żle.
Rano byłam taka szczęśliwa bo waga pokazała równiutkie 71kg dziś rano , jak jutro bedzie inaczej to sie wkurze
Cieszę, ze jesteście ze mną
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki