Wątek: herbalife

anna123ac@poczta.onet.pl jesteś przedstawicielką tej firmy?

nie, a czemu pytasz?

anna123ac@poczta.onet.pl pytam, ponieważ masz wszystko tak perfekcyjnie obliczone, że "zapachniało" mi to przedstawielstwem. Jestem bardzo na to "uczulona." Nie chciałabym, aby na tym forum uprawiano kryptoreklamę w celach zarobkowych. Ja szukam tu SZCZERYCH opinii, doswiadczeń - jeśli tak jest w Twiom przypadku to bardzo sie ciesze i to co przeczytałam przyjmuje do wiadomości jako wypowiedz kogoś kto jest szczerze zadowolony z tej kuracji.
Jeśli poczułas sie urażona tym pytaniem to Cie za to przsepraszam.

POZRADAWIAM i życze dalszych sukcesów na tej diecie

dziękuję! Na pewno mi się uda... teraz przez święta (od piątku do poniedziałku) straciłam pierwszy kg jeszcze 14 i będę przy mojej wymarzonej wadze Dodam jeszcze, że jak w zeszłym roku się na tym odchudzałam to w pierwszym miesiącu schudłam chyba 4,5kg a w następnym jak zaczęłam biegać dodatkowo to aż 7 biegałam prawie codziennie wieczorem około 40minut bardzo powoli, a trzeci miesiąc to już była powolna utrata reszty kg, czyli 3,5kg...

ehh chyba znowu powinnam zacząć biegać

pozdrawiam!

A ja dziś wracam do herbalifu. Też nie jestem dystrybutorem i nigdy nie byłam, a bardzo sobie chwalę te metodę. Poza tym najwiekszym dla mnie plusem tej metody jest to, że nie czuję głodu specjalnie, a waga szybko leci w dół. IWem co mam jeść i nie ma dylematów typu, że to tylko jeden kwałak chałki i się zmieszczę w 1000 kcal. Ja dodatkowo staram się wyeliminować zuepłnie cukier i węglowodany proste. No i wtedy to działa.

Pozdrawiam,

FLEUVE

Hej, czy Wy macie to samo co ja, że jak mam jeść zupki (koktaile), to potrafię wytrzymać bez jedzenia, tylko musi to być taka ścisła dieta. Głodówkowa. Jak mam stosować dietę 1000 kal, to puszczają mi wodze fantazji i często kończy się na obżarstwie. Wrzucę w siebie za dużo raz, to potem i na kolację mówie sobie, i co z tego ... przecież wcześniej i tak wchłonęłam 1000 kal za jednym zamachem. To mnie gubi. Właśnie wolę nie jeść nic, niż jeść mało. Dlatego takie diety, gdzie nie je się nic są dla mnie lepsze. Czy macie podobne problemy? Może nie jestem jedynym głupim obżartuchem nie potrafiącym utrzymać się na wodzy? Może macie jakieś pomysły na poskromienie? Może jakby ktoś szykował mi te jedzonko?? Hejka!!

Beaate,

Ja mam dokładnie to samo. Czasem myślę, że u mnie są tylko dwie opcje: odkręć, zakręć, jak z kranem

FLEUVE

ja też to mam wolę raz dziennie się porządnie najeść niż te 1000kcal rozłożyć na cały dzień, dlatego dla mnie np. herbalife jest super!

Hej moje klony))
Ja na dodatek jak wezme rano do pracy cos do zjedzenia (w ratach na 2 razy), to olbo pochlonę to od razu, albo tak intensywnie myślę o tym co zostało, że jestem tak głodna, że i tak to wchłonę o np. 9, a nie o 11 jak zamierzałam. Czyli potrzebny mi także psycholog? Myślałyście kiedyś o tym?
Ja jestem gruba, nie dlatego że jestem glodna i jem za dużo, tylko dlatego że jem chociaz nie jestem glodna. Np zjadłam obiad, jestem syta, ale "o banan" i ciach banana. Nie mówiąc, że czekolada na raz w ciągu 10 minut to raczej pestka. Moja koleżanka mówi, że na raz zje 2-3 paski (hmmmmmmm). Dobrze, że znam siebie i nie kupuje raczej slodyczy po to żeby leżały Moje dziecko ma w zwiazku z tym przerypane. Chociaż obciążenie genetyczne jest w jej wypadku widoczne od urodzenia (ważyła po poroddzie 4.600) i nadal mam klopoty z utrzymaniem u niej wagi, chociaz gonie od lodówki jak mogę i na prawdę nie je dużo. Matka wie, co znaczy być grubą.
Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam. Zobaczcie jak gadam))
pa

Hej!

Ja schudłam z Herbalife 13 kg w 3 miesiące (potem przez następne 3 był "okres przejściowy"). Czuję się teraz świetnie

Kiedyś byłam w sanatorium (jako 15-latka) przez 6 tygodni miałam dietę 1000 kcal. Czułam się potem tak słabo, jakbym miała złamać się na pół, kompletnie bez sił.

Tutaj nie ma tego efektu - produkty zapewniają doskonale zbilansowane posiłki, nie jest się głodnym. WARUNEK KONIECZNY - stosować się do programu. Jeżeli nie chcesz go skończyć, nie zaczynaj (będzie jo-jo).
Zmiana nawyków żywieniowych trwa 90-120 dni, więc stosowanie programu krócej nie ma sensu.

NO I NAJWAŻNIEJSZE - TO NIE JEST DIETA-CUD BO TAKIEJ NIE MA.
GDY SIĘ SKOŃCZY STOSOWAĆ PRODUKTY TRZEBA SIĘ PILNOWAĆ BO KOMÓRKI TŁUSZCZOWE KTÓRE JUŻ KIEDYŚ POWSTAŁY "NIE GINĄ" ALE ZMNIEJSZAJĄ TYLKO SWOJĄ OBJĘTOŚĆ!!! NALEŻY ZMIENIĆ SWÓJ STYL ŻYCIA NA BARDZIEJ AKTYWNY I "jeść aby żyć, a nie żyć aby jeść".

Magda
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]