dzięki dziewczyny!
rzeczywiscie ciagle wlazenie na wage, moze byc frustrujace, aczkolwiek gdy spada to jedna jest ta motywacja do dlaszej walki ze swoikmi slabosciami
jesli, jak mowicie, takie zatrzymania wagi to norma, tez mnie to troche uspokoilo, bo juz zaczynalam myslec, ze ja po prostu ingdy wiecej nie schudne :
poza tym, nie wiem ja jest u was, ale gdy sie teraz odchudzam przechodze rozne fazy:
bardzo pilnuje tego co jem spisuje skrupulatnie kalorie planuje co zjem robie zakupy co drugi dzien zeby nie robic zapasow - > i jak sa efekty to idzie dobrze
a jak nie mam to kontrola tego co sie je z jednej strony staje sie obsesja a z drugiej czyms co meczy tak strasznie, ze najchetniej to by sie to wszystko rzucilo
45 dni na diecie - ostatnio bez efektow - zaczelam sie podlamywac
ale dzieki za wsparcie
za kilka minut zaczyna sie nowy dzien i trzeba pozytywnie spojrzec w przyszlosc
i tak juz jest lepiej niz bylo
Zakładki