Cześć dziewczyny. Czy wy też tak macie, że przed okresem macie jakieś dziwne napady głodu?
Ja jestem około 1 tydz. przed i normalnie dzisiaj nie mogłam sie opanować. Zawaliłam na całej lini.
Chyba z 1500 jak nic Rano waga 54,8 a teraz wieczorem z ciekawości wlazłam na wage i ponad 57 kg !
Qrcze aż mnie brzuch boli z przejedzenia i tak sobie tłumacze że to pewnie już mi sie powoli organizm przygotowuje do babskich dni
I nie wiem czy to własnie to, czy poprostu moje obżarstwo i brak silnej woli ? Czy niepohamowana chęć jedzenia moze juz sie zaczynac tydzień przed ..? A przeciez biore tabletki - bezpieczniki
Jak to wygląda u Was ?
Jak sobie z tym radzić?
Poradzcie coś prosze bo zgasną mi resztki motywacji
Zakładki