wiem doskonale, ze odchudzanie proste nie jest - sama wielokrotnie probowalam. W zeszlym roku cel osiagnelam i byloby wszystko idealnie, gdyby nie 2 bardzo stresujace, problemow pelne miesiace (listopad i grudzien). A ze jestem osoba, ktora w chwilach zalamania rekompensuje sobie problemy zarciem-teraz musze zaczynac od nowa.

ja tez probowalam wszystkiego (prawie)-nawet pojechalam do chinczykow do Lodzi zeby mi wbili kolczyki w uszy, ktore musisz masowac i to ma Ci pomoc-nie powiem, jak ktos ma kase i samozaparcie moze mu sie udac-mnie sie nie powiodlo.

Moim udanym sposobem na odchudzanie jest "zp" w polaczeniu z dieta zgodna z grupa krwi no i oczywiscie masa przeroznych wskazowek (np. jesc co 3godz., pic duzo wody, troche cwiczyc,itp., itd....) Ja, ze diety zle znosze i odbijaja mi sie czkawka na samopoczuciu, a nawet zdrowiu-swoja wprowadzam stopniowo. wierze, ze tym razem tez mi sie uda i wiem juz, ze nawet jesli przyjda stresujace chwile-nie poddam sie obzarstwu. No i tym razem daje sobie wiecej czasu na zrzucenie balastu (10 kilo, mam 177 cm i obecnie waze 80, 23lata). Ostatnio mi sie udalo w 3miesiace(styczen-marzec)nie spieszac sie, ale za to wage utrzymalam, a nawet jeszcze schudlam, zaraz przed tym nieszczesnym listopadem....Kurde, ale bylo fajnie jak bylam taka szczupla. Ale juz niedlugo!!!!!!! Pozdrawiam serdecznie.