Heja....
widze ze juz chyba nikt nie odwiedza tego posta
no moze w koncu ktos napisze ?!

Dzis stanelam na wadze i wskazowka pokazała 67 , jupi jupi . schudlam od zeszłej niedzieli 1 kg . Moge byc dumna z siebie .

Co do jedzonka to zgrzeszylam ( jeden kawałeczek ciasta), ale i tak w sumie nie wyszlo tak tragicznie bo zjadlam ok 800kcal a spaliłam ok 1200.
Jutro bedzie lepiej .
A jak wam idzie?? Trzymajcie sie cieplutko...buziaczki