a czy wogole jest tu ktos, kto stosowal diete kopenhadzka i jest z niej zadowolony czy wszyscy stawiaja na 1000 kcal?!?!
a czy wogole jest tu ktos, kto stosowal diete kopenhadzka i jest z niej zadowolony czy wszyscy stawiaja na 1000 kcal?!?!
na forum jest mnóstwo tematów o kopenhaskiej i raczej zdecydowana większość ją ODRADZAZamieszczone przez chance
oczywiście nikt nie broni ci jej zastosować bo to twoje życie ale zanim się na nią zdecydujesz poczytaj o zmęczeniu, wyniszczeniu organizmu, i jojo- jakie jest z nią związane...
no wiem, wiem...
cholerka, strasznie mi się smutno zrobiło...
znowu przytyłam, co prawda zbliżają się moje truskwkowe dni, ale...
no kurcze, załamka.
już widzę, że pierwszy kryzys się zbliża...
mam straszną ochotę na czekoladę
te! jaka czekolada ty mi się tu nie rozklejaj!
czekolada to przeszło 500kcal!!!!!!
zgłupiałaś babo?!
już siup 1litr wody pijesz zaraz potem jabłkiem zagryzasz znów woda a potem ząbki wyszorować, zając się czymś filma pooglądaj zadzwoń do kogoś! ALE NIE DOJADAJ!!!!!!!!!!!!!
woda sie skończyła...
a pozatym jakie jabłko?! jest po 18 i to ostro...
a co do dzwonienia - połowa ludków na wakacjach, a przyajciolka ze mna nie gada od 3 dni... 'przyjaciolka' gdzie ta czekolada?!?!?!
młoda ty mnie nie denerwuj!!!!!!!!!!!1
lepiej wciąc jabłko niż czekoladę!!!!!!!!!!!
woda się skończyła nic śmieszniejszego :P~!!!!!!!
a przegotować i wypić się nie da? albo herbatkę zaparzyć?
ehh jak bym mogła to bym ci przez internet ta czekoladę wzięła i schowała gdzieś głęboko ~!!!!!!!
jeśli już nie możesz to otwórz ją i zjedz KAWAŁEK a resztę daj rodzinie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
myśl!!!!!!!!! :P!!!!!!!!1
i się nie dołuj ciotko jedna!!!!!!!!!!!!
nic nie zjadłam. nic nie wypiłam. za to trochę popłakałam. przeszło. w miarę.
kurde...
^odchodzi^ ---> ^przychodzi^
czekolada wylądowała w koszu.
i dobrze.
użalanie się nad sobą nic nie da- już do tego sama doszłam lepiej zamaias użalac się -trochę poćwiczyć! (ale do tego też trochę dojrzewałam) także nie przejmuj się tylko weź siuę w garść !Zamieszczone przez chance
ps. co do czekolady- to nie jestem za wyrzucaniem jedzenia -- ja bym ją komuś sprezentowała :]
dla mnie to nie użalanie się, tlyko pierwszy mini kryzys...
a co do czkolady... ja wole jednak w koszu, bo gdybym miala odlozone na prezent.. no coz, moglabym ja w chwili salbosci szybko pochloonac
Zakładki