Wątek: dieta a okres

Och...dziewczyny, doskonale Was rozumiem! Ja raz mam regularnie, raz nie...np. przed styczniem wszystko było ładniutko, może różnica była paru dni, ale co miesiąc regularnie był. Od nowego roku postanowiłam nie jeść po 18 - i koniec! Ale nie wiem, czy to by było powodem, żebym nie miała? Troszkę to dziwne...no ale gdzieś w kwietniu skończył się mój zapał i znowu zaczęłam się obżerać szczególnie na noc. 30 maja w końcu dostałam okres. A teraz...nadal czekam i czekam (znowu nie jem po 18, tak gdzieś od 25 czerwca) i zastanawiam się, czy to niejedzenie po 18 mogło wpłynąć na mój okres? Dziwne to...no ale pocieszam się tym, że podobno przez pierwsze 3 lata okres może być nieregularny, więc narazie czekam. Ale mam nadzieję, że nie dostanę jak wyjadę! (Ech, rok temu tak miałam=(, ale jakoś sobie poradziłam =))

mi się już długo spoźnia... i teraz w sobote wyjezdzam , wiec troche sie obawiam ,ze pojawi sie na wycieczce i cały odpoczynek bedzie zepsuty..;/;/
Chcialabym zeby już był..

Zamieszczone przez hypnotic

mi się już długo spoźnia... i teraz w sobote wyjezdzam , wiec troche sie obawiam ,ze pojawi sie na wycieczce i cały odpoczynek bedzie zepsuty..;/;/
Chcialabym zeby już był..

no nie? jak się stęsknić za tym "dziadostwem" można :/

Ja powinnam dostać tak około 12, 13 lipca, więc zobaczymy czy się zmora pojawi Podczas odchudzania, zwłaszcza na 1000 kcal lub niżej pojawiają się z tym problemy, chociaż każdy organizm reaguje inaczej... To indywidualna sprawa

no a narzekałam narzekałam i dziś dostałam

hehe, tylko teraz nie wiem czy się cieszyć czy nie :/, same wiecie o co chodzi

Och, Asinko, ja cieszyłabym się jak głupia...

ja tez bym chyba się cieszyła. Zawsze wolałam dostać wczesniej i przecierpiec niz czekac..na coś ..co niewiadomo kiedy przyjdzie.

No z względów zdrowotnych też bym się cieszyła. Ale u mnie już się organizm przystosował i nie mam z tym problemów.

Zamieszczone przez MlodyAniolek

Och, Asinko, ja cieszyłabym się jak głupia...

no niby tak, ale to dopiero po tabletkach...
ale ważne że jest (bo w sumie to kilka tabletek (rodzajów) na mnie nie działało, a te widocznie tak )

Asinka, a ty byłaś u lekarza...?
czy jak..? po jakim czasie poszłas do ginekologa?