eh cholera...
dostalam okres. 10 dni za wczesnie, a miesiaczkuje regularnie.
kurde, balam sie ze w ogole okresu nie bede miala, a tu prosze. to przez odchudzanie? moze moj organizm po prostu "dmucha na zimne" i mam okres teraz, kiedy jeszcze mam dosc hm.. tkanki tluszczowej, energii itp? dziwne. ;/

dzis na sniadanie zjadlam dosc sporo, jakies 400 kcal. do konca dnia zostaje mi max 1000 [zwiekszylam limit...].