Witajcie skarbeczki

ja dosłownie na sekundę bo padam na mordkę ze zmęczenia.
Z kręgosłupem jest coraz lepiej, zmienili mi "zbroję" na bardzo leciutki gorset bez kołnierza usztywniającego szyję. Aż dziwnie mi jest że mogę się swobodniej ruszać.
Dodatkowo mam pozwolenie na kręcenie na rowerku stacjonarnym 15 minut dziennie.
Hurrrrra jestem szczęśliwą kaczką
Tyle narazie jutro napiszę więcej.
Buziaczki. Dobranoc