-
u mnie idzie..nie wiem ja nie wiem dokladnie ile bo nie wiem ile mozarella ma, i ile makaronu n atelerzu mialam...ale mysle ok 1500 wiec zgodnie z planem...i trzy godziny aerobicu mialam...i znow kolejna babka skrecila u mnie kostke...tragedie..padnie ta jestem..a jeszcze nauka przede mna...dzies pewnie znow skonczy sie ok 3 nad ranem i jutro znow trzy godz aerobicu...wiecie co czuje sie wypalona zmeczona...ale jeszcze troche...oby zdac te sesje....
trzymajcie sie laski!!!! fajnie ze jetsescie!!1
a gdzie praktyke LALUNIA robisz??
HEXSJA nie jest zle!!!
Ema na 1000 badz i mame wspieraj!!!!
-
:shock: mam 177 wzrostu, zaczynałam z planowaną stratą 10kg, poszło 5kg, ale optymalne jest dla mnie 65kg gdy Ty dążysz do 58 mając tylko jeden centymetr wzrostu mniej... :?:
hmm, I feel strange, co prawda waga to kwestia bardzo indywidualna, budowa ciała i te sprawy, ale chcę jednak fajnego efektu :wink: Ale poniżej 65kg chyba stracę biust, a to mi się nie uśmiecha.
Życzę powodzenia, zobaczę jak będzie gdy osiągnę (I hope!) te 65kg i pomyślę co dalej :)
pozdrawiam!
-
Hej,
waga stoi. :roll: :roll: Pewnie się zepsuła. :wink: :wink: 8) 8)
Pris, a ja mam tylko 1,66, a biustu już dawno nie mam. :wink:
Madyiara, niestety nie ćwiczę w ogóle. :cry:
Nic nowego poza tym, pa.
Pora na malutkie...
http://vik.strefa.pl/emoty/ico/lodowka.gif
a potem
http://vik.strefa.pl/emoty/ico/pizza.gif
:wink: :wink: :wink:
-
wczoraj zaszalałam.... zjadłam 180g daktyli, tosty, 2,5 bułki itd... itd....
Tak strasznie xle sie czułam, brzuch bolał, a jadłam i jadłam, jakby mi kto miał zabrać... :?
no, ale dziś jestem grzeczna :twisted: :!:
wracam do pilnowania się i dokładnego :!: liczenia kcal, bo ostatnio znów oszukiwałam :oops:
Rano jogurt z musli 210kcal
teraz kawa z mlekiem 23kcal
razem: 233kcal,
ale jak wiadomo lalunia, zawsze do obiadu sprawuje sie idealnie :D
nie, no biorę sie ostro, bo miało być teraz 65kg, a dziś rano stanęłam a tam 70kg :shock: ale wiadomo jak to jest, poczekam pare dni i sprawdzę...
dziś na obiad kapusniaczek... a moze zjadłabym coś innego.... hmmmm....
pomyślę :)
:arrow: kaczuś, jedyna rada to -CIERPLIOWŚĆ- i warunek by sie nie poddać, nie zaprzestać :!: a schudnać musisz, nie ma innego wyjscia :!:
:arrow: Hexija,
własnie nie pilnujesz mnie, i rozrabiam :wink:
Dobrze, ze Twoja waga stoi w miejscu, bo moja niebezpiecznie rośnie... :shock:
:arrow: madyiara,
praktyke mam w urzędzie pracy...
boshe co ja tam przezywam, dopiero widzę jak w urzędach leją wodę :wink:
pozatym ja tam przeważnie siedzę i robię dobre wrazenie, tak to ja sie jeszcze nigdy nie nudziłam... nie mają dla mnie zajecia... dzis układalam alfabetycznie jakies papiery, zajeło mi to 15minut, a reszte czasu zmarnowałam... :roll:
Dobrze, ze nie trzymają mnie tam ścisle wg, godzin... i wczoraj puścili mnie ok. 13,00, a dziś 12:15 sama zapytałam czy mogę isć, bo mnie d... bolała od siedzenia.
Jak ja tam przeżyje do końca?, zostało mi jeszcze 13 razy :shock:
Mam nadzieję, ze Twoje egzaminy do przodu :D ale uczyć się do 3 nad ranem :? czy Ty aby nie przesadzasz???
Ty to masz fajnie - aerobic, też bym chciała :) ale u mnie w mieście nie ma takich lokali... :cry:
:arrow: pris,
cóż moge powiedzieć... pisałam o tym, ale dla Ciebie sie powtórze :D
moja kumpela waży 64kg, mi brakowało do Niej 3kg, a przy Niej wygladam jak słonica, serio...
moje wymiary:
biust 92
pod biustem 86
pas 78 (przed wyjazdem nad morze było 76 :evil: )
brzuch 101
biodra 103
udo 57
łydka 40
widzisz wiec, ze moje wymiary i proporcje nie sa najlepsze, pozatym spójrz na różnicę miedzy biustem, a pod biustem... mała, a jaka jestem szeroka pod biustem...
przy wadzę 67kg, nie czuje sie szczupło :!:
pozatym pisałam... :!: :!: :!: nie czytasz dokładnie, a potem sie dziwisz
nigdy nie ważyłam mniej niż 80kg, nie wiem w jakiej wadze bedzie mi dobrze :wink:
założyłam taki cel, ale jeżeli bedę dobrze się czuć przy 60kg, to tak zostawię...
narazie się nie martw... jak narazie tyję, a nie chudnę :cry: :evil:
Czy ja wogóle osiagnę swój cel :?: Było tak dobrze i coś sie spieprzyło :evil: :!:
DZIŚ BĘDZIE IDEALNIE... :!: :!: :!: :!:
-
Lalunia, pewnie, że będzie.
Dzisiaj ja sobie nakładam farbę :roll: :roll: , ciekawe co wyjdzie. :twisted:
W sumie fajnie masz na tych praktykach. Ja w pracy nie mam nawet sekundy czasu dla siebie, szok... Ale teraz mam wolne.
Fajny mamy ten wątek, nie? Jak czytam inne - są dziwne niektóre. W jednym dziewczynę wzięli do szpitala, inne oszukują rodziców (w gruncie rzeczy siebie), że się nie odchudzają, itp. U nas jakoś spokojnie. Co prawda czuję się jak wasza matka (chyba jakiś kompleks wyłazi :wink: ).
Kończę,
pa,
http://www.gify.org.pl/gify/postacie/buzki/29.gif
-
hejcia! co tam:D widze ze przybywa Was tutaj :) NIedajcie sie! U mnie nic nowego, stramasm sie nie jesc po 18 jesc czesto ale mało owoce itp itd. mam nadzije ze do wrzesnia zgubie tą dyche ;/ pozdrawiam pa
-
Z tego co mi wyszło to zjadłam 763kcal + pasztet, którego nie potrafię policzyć :cry: a zjadłam cały :oops:
gdybym już nic nie wzieła do ust nie byłoby jeszcze tak tragicznie, ale nadszedł trudny czas (wieczór)...
jak mam policzyc ten pasztet? :evil:
-
Lalunia, nie mam pojęcia. Policz ze 200.
Moja farba jest bleee. Jutro musze kupić nową i znowu położyć. :evil: :evil:
Dzisiaj na obiad dla siebie i męża serwuję kebaba własnej roboty. Zobaczymy, czy się nie zatrujemy. :wink:
pa.
-
200 za całe opakowanie?
niebyłoby jeszcze tak źle.... :wink:
:arrow: Hexija,
dobrze gdy jeszcze można coś zmienić... bo ja się zastanawiam co mam zrobić... załatwiłam się na całego i wyglądam jak biało czarna flaga w dodatku opstrzępiona jakby mnie jaki Burek dorwał na podwórku... :?
ciekawe jak mam sobie teraz ten spód rozjaśnić... :? mam już strasznie zniszczone włosy rozjaśniaczem, i gdybym to chciała rozjaśnić, to chyba by mi same się wykruszyły :? :cry:
Postaram sie juz nic nie jeść :!:
-
jest mi wstyd... kolejny dzień....
- P O L E G Ł A M -
znów... :oops:
jutro od poczatku...