-
plan wyplukiwania tluszczu- ja zaczynam
witam wszystkie dietowiczki.
mam teraz troszke wolnego wiec poklikam w klawiaturke i moze uda mi się ktoraz z Was przekonac do tej dietki. chociaz sama dopiero zaczynam ale naczytalam sie ciekawych opinii na jej temat. przede wszystkim w ciagu 14 dni mozna ponoc pozbyc sie cellulitu - a to w czasie upalow i odkrywania naszych cialek jest chyba dosc korzystne.
byl gdzies tu watek na temat tej diety, ale dosc niekompletny, wiec pozwole sobie uzupelnic. nie kupilam co prawda ksiazki, ale oto co znalazlam na innym forum:
dietka sklada sie z 3 faz poprzedzonych faza przygotowawcza - 5 dni.
faza przygotowawcza polega na wyemilinowaniu kawy, herbaty, napojow gazowanych, smazonych potraw, bialego pieczywa, cukru, slodyczy. nalezy pic jak najwiecej wody niegazowanej
faza 1 - 14 dni. w tym czasie gubisz tluszcz w talii, na udach i posladkach, mozesz schudnac nawet 7-8kg. oczyszczasz organizm pozbywasz sie nadmiaru tluszczu z komorek. miedzy posilkami pijesz napoj zurawinowy lub cytrynowy. rano i wieczorem pijesz koktajl dlugowiecznosci. unikasz tl. zwierzecych a zamiast nich wzbogacasz jadlospis dobrymi tluszczami roslinnymi omega-3.
wskazane: jajka, chude mieso i wedliny, chudy drob, ryby, owoce morza, fasolka szaparagowa, brokuly, kalafior, kapusta, ogorek, baklazan, papryka, szpinak, salata, cykoria, pietruszk, cebula, oliwki, pomidory, cytrusy, nekratynki, truskawki, jablka, porzeczki, borowki, jagody, gruszki
unikaj: mleka, jogurtu, serow, pieczywa, platkow sniadaniowych, ziemniakow, kukurydzy, marchwi, fasoli, masla, cukru, tlustego miesa i wedlin
woda zurawinowa: 150ml soku z zurawin + 850ml wody
woda cytrynowa: szklanka wody z sokiem z 1/2 cytryny
koktajl dlugowiecznosci: szklanka wody zurawinowej+lyzeczka sproszkowanego siemienia lnianego
faza 2 - 14 dni. jesz bardziej kalorycznie, a mimo to chudniesz. wciaz pijesz duzo ale wode zurawinowa zastepujesz woda niegazowana. do koktajlu dlugowiecznosci dodajesz wiecej soku z zurawin (pol na pol z woda). mozesz dodac dwa weglowodany: ciemny chleb, zielony groszek, marchewke (do wyboru). jeden z nich wprowadz na poczatku, drugi pod koniec tygodnia. jesli przez dwa tygodnie nie uda ci sie schudnac tyle ile chcesz, mozesz przedluzyc te faze o tydzien lub nawet dwa. mozesz takze wlaczyc do jadlospisu cukinie, dynie, arbuza i kiwi.
faza 3 - na zawsze. jesz to samo co w 2 fazie ale wlaczasz kolejne dwa weglowodany np ziemniaki, fasole, kukurydze. mozesz jesc je nawet 4 razy dziennie. dodajesz tez oliwe z oliwek i dwa produkty nabialowe (mleko, zolty ser, jogurt - wybierz te ktore lubisz najbardziej). raz dziennie pijesz koktajl dlugowiecznosci i wode z sokiem z cytryny. mozesz tez pic czerwona herbate. jesli osiagnelas stala wage, mozesz dolozyc sobie jeszcze jeden weglowodan np. ryz.
faktycznie plan wyplukiwania tluszczu jest stworzony przez dr ann louise gittleman.
jadlospisy:
faza 1
po przebudzeniu: koktajl dlugowiecznosci
przed sniadaniem: 220ml wody z sokiem z cytryny
sniadanie: omlet szklanka wody zurawinowej
obiad: 110g grillowanego kurczaka, 1/2 lyzki oleju lnianego, surowka z kapusty, szklanka wody zurawinowej
kolacja: 110g pieczonej soli (nie wiem czy to jakas ryba czy pomylka w gazecie?!, ale napisane jest soli :P), swiezy ogorek
faza 2
po przebudzeniu: koktajl dlugowiecznosci
sniadanie: pol filizanki krojonych owocow: truskawej, jablek i gruszek, 1 kromka ciemnego chleba z ziarnami, dwa jajka na twardo, pol lyzki oleju lnianego
obiad: 110g indyka pieczonego w folii, szpinak, kilka plastrow baklazana z grilla, szklanka wody zurawinowej
miedzy posilkami: dwie szklanki wody zurawinowej
podwieczorek: jablko
kolacja: 110g halibuta gotowanego na parze, bulion z lanymi kluseczkami przyprawiony kolendra, salatka z kapusty pekinskiej skropiona sokiem z cytryny, 1 lyzka stolowa oleju lnianego
wieczorem: koktajl dlugowiecznosci
faza 3
po przebudzeniu: koktajl dlugowiecznosci
sniadanie: 1 filizanka owocow, 1/2 filizanki chudego bialego sera, 1 kromka ciemnego chleba z ziarnami, 1 lyzka oleju z siemienia lnianego
obiad: 110g lososia z wody z cytryna, zielona fasolka ugotowana na parze, 1 maly pieczone ziemniak, salatka z pomidora i salaty skropiona octem jablkowym
miedzy posilkami: garsc migdalow
podwieczorek: 1 jablko, 30g sera zoltego
kolacja: 110g chudej wolowiny z grilla, kalafior gotowany na parze ze szczypta kminku, salatka z baklazanow i pomidorow skropiona oliwa z oliwek i sokiem z cytryny
wieczorem: koktajl dlugowiecznosci
a oto opinia osoby, ktora stosowala diete:
"Jestem po 3 tygodniach tej diety (czyli już w fazie 2) i polecam bo to prawdziwy POGROMCA CELLULITU!
Właściwie w ogóle zdecydowałam się na dietę bo przy mojej nie takiej dużej wadze i regularnym ćwiczeniom wychodowałam sobie przez zimę wstrętny cellulit który wszedł w fazę drugą czyli był widoczny bez ściskania a moje uda i pośladki zaczęły przypominać kalafiora. Brrr!
A więc do rzeczy. Przed rozpoczęciem diety ważyłam 54 kg przy wzroście 160. Schudłam przez 3 tygodnie 3 kg (w 1 fazie 2,5) co nie jest może oszałamiające ale dla mnie wystarczające (jeszcze z 1-2 kg i będę zachwycona). Myślę że osoby z dużo większym nadmiarem tłuszczyku niż ja mogą schudnąć o wiele więcej. Ale co najlepsze straciłam po 4 cm w tali i pupie i po 2 cm w udach i kolanach! a kolana to mój odwieczny problem. Cellulit znika w iście zaskakującym tempie. Zszedł do poziomu 1 czyli grudki przy ściśnieciu skóry. Właściwie mogę już bez stresu iść na plażę.
Stosowałam dietę w zgodnie z książką Gittleman więc może sprostuję parę rzeczy które są z książką nieścisłe
Jeśli chodzi o faze 1
-wędliny raczej nie bo zawierają sól i konserwanty zabronione w diecie
-owoce dozwolone są w ograniczonych ilościach
-oliwki do 3 dziennie
-zamiast "unikaj" należy wymienione produkty wyeliminować. Są one w tej fazie zabronione
W fazie 2
-nie chodzi o zwykły ciemny chleb. Autorka dopuszcza 1 kromkę chleba orkiszowego który jak pisze produkowany jest z kiełków i strąków. Nie wiem jaki to chleb bo znalazłam w piekarni chleb o nazwie orkiszowy ale podstawowym jego składnikiem była mąka pszenna a więc odpada. Można go zamienić na 1 tortillę z mąki kukurydzianej.
-inne produkty także w ściśle określonej ilości
-cukinię można jeść już w fazie 1
-arbuz i kiwi dopiero w fazie 3
-tę fazę diety można kontynuować dowolnie długo do osiągnięcia pożądanego rezultatu
W fazie 3 czyli na stałe żeby nie tyć
-o mleku nie wspomina kefir, jogurt tak
-ryż tylko ciemny
Jeśli chodzi o ten nieszczęsny sok z żurawin, to niestety muszę was zmartwić. Absolutnie nie może to być sok słodzony. Zniweczy to niestety główne założenie diety jakim jest całkowite wyeliminowanie cukru. Przykra sprawa ale nie ma sensu eliminowanie z diety węglowodanów (nawet tych zdrowych) jeśli jednocześnie regularnie w ciągu dnia (8 szklanek dziennie) będzie się piło wodę z cukrem. Dieta ma w 1 fazie uregulować gospodarkę glukozy i zmniejszyć wydzielanie insuliny co przy piciu soku słodzonego po prostu się nie uda. Poza tym będzie się miało większy apetyt. Ja kupiłam kilo żurawin (co o tej porze roku graniczy z cudem) i ten sok sama zrobiłam. Autorka podaje: 350g żurawin na litr wody gotować aż owoce zaczną pękać. Odcedzić i gotowe. Resztę żurawin zamroziłam i robiłam ten sok sukcesywnie. Udało mi się nawet potem kupić taki niesłodzony sok żurawinowy w sklepie ze zdrową żywnością ale jest on faktycznie drogi 10 zł za 300 ml. Jest wprawdzie nieco zagęszczony ale i tak wychodzi drogo.
Drugim ważnym składnikiem diety o którym chyba nie było jest olej lniany. Musi on być koniecznie tłoczony na zimno. Należy spożywać 2 łyżki dziennie do sałatek i innych dań ale uwaga - nie wolno na nim smażyć i w ogóle go gotować po prostu dodajemy go do gotowych dań. Olej ten ma być wysokolignanowy. Piszę bo widziałam olej lniany o obniżonej zawartości lingnanów - taki będzie nieodpowiedni. W każdym razie taki olej lniany tłoczony na zimno jest do dostania. Ja kupiłam go w delikatesach robi go firma Oleofarm. Poza olejem lnianym nie należy jeść żadnych innych tłuszów nawet oliwy czy innych olejów.
Poza tym należy zażywać suplementy GLA czyli kwasu gamma-linolenowego.
Acha i jesze czego nie można:
-pić kawy, herbaty w ogóle kofeiny
-używać słodzików takich jak aspartam, acesufam K i inne takie już nie pamiętam, bo powodują one nadmierne wydzielanie insuliny
-pić alkoholu
-solić
Dieta którą ja stosuję nie jest może modelowa gdyż nie jadam mięsa ani drobiu (z resztą już od lat). W tej diecie trzeba jeść bardzo dużo białka (do 220g dziennie produktów białkowych) Ja polegam na rybach oraz tofu - autorka poleca tofu lub tempeh (inne białko sojowe) do 2 razy w tygodniu. Ja jadłam więcej żeby to białko jakoś dostarczać.
Poza tym jadłam nieco większe ilości owoców niż zalecane ale tylko tych dopuszczalnych (ach te truskaweczki!). Ze względu na niskie ciśnienie stosowałam też bardzo małe ilości soli i grzeszyłam poranną kawą. Teraz odkryłam kawę Ricore (60% cykorii i 40% kawy) i piję jedną rano.
Jako podsumowanie
Plusy:
- żegnaj cellulicie
- żegnajcie słodycze. W ogóle nie mam ochoty na słodkości ani na węglowodany. Obywam się nawet bez tej łaskawej kromki chleba. Truskawki i jabłka wydają mi się słodkie jak nigdy.
- mniej przetłuszczają mi się włosy i twarz
- po tych 3 tyg czuję się super lekko i mam doskonałe samopoczucie
- dieta ma oszczędzać mięśnie dzięki dużej ilości spożywanego białka i kwasów tłuszczowych omega 3 (olej lniany i suplementy GLA) i faktycznie spod uciekającego tłuszczyku widzę wreszcie mięśnie, więc raczej ich nie odchudziłam.
Minusy:
- pierwszy tydzień jest średni. Trzeciego dnia miałam głód węglowodanowy i czułam się słabo. W dodatku poszłam na swój trening taebo (aerobik z elementami boksu i sztuk walki) i mało ducha nie wyzionęłam
- przy większym wysiłku fizycznym (jak wyżej) niestety bardzo czuć brak węglowodanów, ale przyznaję że autorka ostrzega. Ćwiczenia siłowe zaleca dopiero od fazy 2
- jeśli musisz być w wysokiej formnie umysłowej(egzaminy itp.) zapomnij. Brak węglowodanów jest niestety nieco odczuwalny w myśleniu
- zanim się nie przyzwyczaicie to przez pierwszy tydzień jedzenie bez tłuszczu i soli jest nieco mdłe.
Doniesienie z pola walki
Po 30 dniach diety 4,5 kg mniej. 6 cm mniej w talii, po 5 w biodrach i pośladkach, 4 cm w udach, 2 w kolanach i łydkach. Postanowiłam przedłużyć jeszcze fazę 2 żeby zwalczyć ostatnie bastiony tłuszczu na udach i pośladkach.
Co do fazy oczyszczającej to oczywiście najbardziej oczyszcza 1 faza diety. Myślę że Ikonka miała na myśli fazę wprowadzającą która ma przygotować organizm do diety i ułatwić jej przejście. Przez tydzień przed rozpoczęciem diety należy stopniowo;
1. Zwiększyć ilość wypijanej wody między posiłkami
2. Usuwać z diety tłuszcze trans - margrynę, przetworzone oleje roślinne oraz tłuszcze do smażenia
3. Eliminować cukier, biały ryż i białą mąkę
4. Ograniczać ilość wypijanego alkoholu, kawy, herbaty, coli i innych napojów bezalkoholowych również tych słodzonych aspartamem.
5. Zmniejszyć ilość spożywanej soli.
Naprawdę dobrze jest postarać się wyeliminować z diety cukier i kofeinę jeszcze przed rozpoczęciem diety. Zapobiegnie to złemu samopoczuciu które może pojawić się w pierwszych dniach diety w wyniku nagłego odstawienia tych produktów.
W największym skrócie dieta ta ma oczyszczać wątrobę, stymulować procesy spalania tłuszczu oraz uregulować poziom insuliny. Eliminuje także produkty mogące zaburzać procesy metaboliczne ze względu na działanie alergizujące bądź nadmiernie obciążające wątrobę.
1 faza diety ma na celu oczyszczenie organizmu oraz uruchomienie procesów spalania tłuszczu. Te pierwsze 2 tyg. diety mają oczyścić wątrobę i wspomóc jej zdolność rozkładania tłuszczów. W tej fazie powinno się stracić dość dużo nagromadzonego tłuszczu i "zachomikowanej " w tkankach wody(nie mylić z odwodnieniem organizmu). Autorka diety zaznacza że możliwa jest utrata niewielkiej ilości kilogramów przy znacznej utracie centymetrów w obwodach ciała. Dlatego też do oceny skuteczności warto wykorzystać centymetr krawiecki. [W zasadzie o to nam chodzi nie? chyba że startujemy w jakiejś określonej konkurencji wagowej ]
Ważnym elementem planu o którym nie było wspomniane jest umiarkowany wysiłek fizyczny. Autorka zaleca spacery oraz skoki na batucie . W pierwszej fazie diety zaleca by tętno podczas ćwiczeń nie przekraczało 50% tętna maksymalnego. Prostuję również bo wyżej podałam że ćwiczenia siłowe można uprawiać od 2 fazy. W rzeczywistości polecane są od fazy 3.
Wszystko co tu zamieszczam zostało przepisane z książki Ann Louise Gittleman "Plan wypłukiwania tłuszczu"
Zanim lista produktów dozwolonych oto co trzeba z diety wyeliminować w 1 fazie diety:
-wszelkie tłuszcze oprócz oleju lnianego
-kofeina, cole, dietetyczne napoje gazowane, alkohol, aspartam i cukier
-octy na bazie drożdży (poza jabłkowym), sos sojowy, gotowe musztardy i sosy
-wszystkie ziarna, pieczywo, płatki śniadaniowe, warzywa bogate w skrobię (ziemniaki, kukurydza, groszek, marchewka, pasternak, dynia, kabaczek i fasola)
-nabiał: mleko, jogurty, sery
A teraz produkty które należy jeść. Podane dzienne spożycie oraz funkcja jaką pełnią w diecie
Olej - 1 łyżka stołowa wysokolignanowego naturalnego oleju z siemienia lnianego dwa razy dziennie. Niezbędny do walki tłuszczem i regulacji insuliny dzięki bogatej zawartości tłuszczów omega-3
Chude białka (do 220g dziennie). Wszystkie rodzaje ryb, owoców morza, chuda wołowina, cielęcina, baranina, kurczak lub indyk bez skóry oraz serwatka. Gdy to tylko możliwe, używaj mięsa z produkcji naturalnej lub ze zwierząt karmionych trawą. Wybieraj bezlaktozową, wysokobiałkową serwatkę w proszku, zawierającą ok. 20 g białka oraz śladowe ilości węglowodanów w jednej porcji. Do dwóch razy w tygodniu jedz tofu bądź tempeh. Białko przyspiesza przemianę materii o 25% oraz uaktywnia w wątrobie enzymy detoksyfikujące.
Jajka do 2 dziennie. Polecane są jajka o podwyższonej zawartości omega-3.
Warzywa. Spożycie dzienne nieograniczone (o ile nie podano inaczej). Szparagi, zilona fasolka, brokuły, brukselka, kapusta, kalafior, kapusta pekińska, marchew (jedna), ogórki, japońska biała rzodkiew, bakłażan, szpinak, eskariola, kapusta liściasta i włoska, liście gorczycy, sałata rzymska, rukola, cykoria, endywia, pietruszka, cebula, szczypiorek, czerwona i zielona papryka, jicama, grzyby, oliwki (trzy), rzodkiewki, kiełki fasoli mung, okra, kiełki lucerny, pomidory, rukiew wodna, czerwona lub zielona sałata o luźnych główkach, cukinia, żółty kabaczek, orzechy wodne, kiełki bambusa i czosnek. Te warzywa, bogate w błonnik i czynniki odżywcze pochodzenia roślinnego, przyspieszą oczyszczanie wątroby i dostarczą ci wartościowych karotenoidów.
Owoce - 2 pełne porcje dziennie. Do wyboru: 1 małe jabłko, 1/2 grejpfruta, 1 mała pomarańcza, 2 średnie śliwki, 6 dużych truskawek, 10 dużych wiśni, 1 nektarynka, 1 brzoskwinia, 1 filiżanka jagód, borówek lub malin. Te owoce bogate są w enzymy i minerały. Mają przy tym niski indeks glikemiczny.
Woda żurawinowa - 8 szklanek dziennie. Mieszanka soku żurawinowego i wody zapobiega zatrzymywaniu wody, oczyszcza układ limfatyczny z nagromadzonych odpadów, a także pomaga w usuwaniu celllitu. Proporcje - 150 ml soku na 850 ml wody. Zamiast soku żurawinowego można w wyjątkowych przypadkach użyć niesłodzonego soku z granatów w proporcji 60 ml soku na 890 ml wody. Soku z granatów należy używać tylko gdy się jest uczulonym na żurawiny lub nie można znaleźć żurawin w sprzedaży. Autorka nie gwarantuje że pomoże on spalić tłuszcz tak skutecznie jak czynią to żurawiny.
Koktajl dlugowieczności - 2 razy dziennie: po przebudzeniu i przed snem by wspomóc wydalanie i zaprowadzić równowagę hormonalną. Do 220 g wody żurawinowej dodaj albo 1 łyżeczkę sproszkowanych łusek z nasion babki płesznika, albo 1 łyżkę stołową zmielonego siemienia lnianego. UWAGA! Jeśli bierzesz pigułki anykoncepcyjne lub jakiekolwiek inne lekarstwa na receptę, przyjmuj je co najmniej dwie godziny przed lub po wypiciu Koktajlu Długowieczności. Zawarty w nim błonnik może utrudniać absopcję lekarstw.
Zioła i przyprawy - według smaku. Pieprz cayenne, gorczyca, cynamon, imbir, koper, czosnek, anyż, goździki, liść bobkowy, nasiona i liście kolendry, pietruszka, ocet jabłkowy i kminek. Przyprawy te przyspieszają metabolizm.
Legalne oszustwo - 1 filiżanka kawy naturalnej rano [Autorka ma na myśli kawę zbożową lub figową ] można też pić herbatkę z korzenia mniszka lekarskiego
Słodziki - jedynie słodzik z rośliny Stevia rebaudiana . [Z tego co się orientuję w polsce nie jest w ogóle dostępny w sprzedaży. Dopuszczony do obrotu tylko w kilku krajach. Można przywieźć z USA :P]
Oprócz dziennej diety
przed śniadaniem wypij szklankę cipłej wody z sokiem z 1/2 cytryny - pomoże to twej wątrobie i nerkom.
Śniadanie i obiad - Zażywaj suplementy bogate w spalajce tłuszcz GLA w ilości 360 do 400 mg dziennie. Do wyboru proste suplementy GLA lub ekwiwalent w postaci kapsułkowanego oleju z wiesiołka, ogórecznika lub nasion czarnej porzeczki.
Codziennie możesz także brać:
-zrównaoważony suplement multiwitaminowy i mineralny dla zapewnienia ogólnego odżywienia organizmu
- preparat odchudzający zawierający wspierające wątrobę zioła takie jak korzeń mniszka lekarskiego i ostropest plamisty.
-substancje kontrolujące węglowodany, takie jak chrom.
-spalacze tłuszczu takie jak L-karnityna, metionina, cholina, inozytol, lipaza i lecytyna
Tej fazy diety nie powinny stosować osoby z chorobą nerek lub wątroby, kobiety w ciąży lub karmiące piersią, osoby które miewały w przeszłości zaburzenia przewodu pokarmowego oraz dzieci do lat 12.
Żurawinę kupiłam na bazarze jakiś miesiąc temu, ale o tej porze roku jest to faktycznie bardzo trudne. Spróbuj kupić gotowy sok w sklepie ze zdrową żywnością. Ja kupiłam firmy Vitapol
W fazie 1 polecany jest żwawy spacer przez 20 min dziennie, najlepiej codziennie. Najlepiej gdyby tętno wynosiło wtedy ok. 50% tętna maksymalnego. W przybliżeniu byłoby to ok 100 u/min dla osób do 24 lat i ok 90 dla osób do lat 34. Dobrze by było połączyć spacer z podskokami, wymachami i potrząsaniem nogami i rękoma co pomoże rozruszać limfę. Autorka jest zdania że taki wysiłek fizyczny jest wystarczający. Ma on zresztą głównie dotlenić organizm i pobudzić pracę układu limfatycznego. Spalanie tłuszczu ma przebiegać dzięki diecie. Przypomnę jeszcze że autorka diety wręcz odradza intensywny wysiłek fizyczny w tej fazie diety. Ze względu na małą ilość spożywanych węglowodanów nie jest ona wskazana dla osób uprawiających intensywnie sport. "
Aha i jeszcze jedno - diety nie moga stosowac osoby z kamica nerkowa, poniewaz zurawiny zawieraja o ile sie nie myle duzo szczawianow i powoduja odkladanie sie zlogow w nerkach.
to tyle slowem wstepu.
teraz cos o mojej diecie: bo wprowadzam modyfikacje.
1. skracam faze wprowadzajaca do 1 dnia
2. sok zurawinowy mam slodzony fruktoza
to chyba tyle.
od jutra start
mam nadzieje ze nie bede sama
-
Nie przebrnęłam do końca postu... Sorki
-
Nio to jest mega post bardzo wyczerpujący ale dobrnąc do konca jest nie lada wyzwaniem
-
przepraszam!!!
NIE CHCIALAM WAS ZAMECZYC!!!
napisze streszczenie:
fazy diety:
- wprowadzajaca- 5 dni
- 1 - 14 dni - chudnie sie do 8 kg!!!!
- 2 - 14 dni - dalej sie chudnie
- 3 - cale zycie - znajac zycie to sie nie uda
dieta= pogromca celulitu
jak kogos zainteresowalo streszczenie, reszta jest dokladnie opisana powyzej
musialam wszystko napisac, zeby byl zbior informacji a nie trzeba bylo szukac po roznych postach.
rzeczywiscie duuuzo czytania, ale moze warto...
-
Nio i to zacheca do powyższej lekturki mnie osobiscie zainteresowała walka z cellulitem :P Mam baze teraz wystarczy wcielic to w zycie
-
no i jak?
udalo sie przebrnac?
ja juz sie niecierpliwie, bo znalazlam duzo anglojezycznych stron na ten temat i z tego co widze to rzeczywiscie dziala.
jutro zdam relacje jek smakuja te pysznosci. i jeszcze cos popisze.
na razie zycze milego odchudzania !!!mam nadzieje ze ktos sie jednak przylaczy
-
czesc od dzis jestem na fat flush, pamientam ze dawno temu przyczytalam ta kziazke i stosowalam te diete(zgubilam kolo 15). Naprawde jedna co jest super-skuteczna i nie jest glodowka mam 170 i 85 kg. chialabym kolo 20-25 kilo rzuczic ...okurat przypomnialasz mi jaka ta fantastyczna dieta...dzieki musze leczic, ale dam znacz jak wszystko uklada sie
powodzenia dla wszystkich
pozdrawiam
malgosia
-
o jak sie ciesze!
jest pierwsza ochotniczka
ja jak na razie nie narzekam, tyle ze bez soli ten omlecik to smaczny nie byl. ale w ogole nie chce mi sie jesc. troche mi tylko kawusi brak. moze bezkofeinowa sprobuje.
nie czytalam niestety ksiazki wiec nie wiem do konca czy moge....
pozdrawiam wszystkich.
aha i jeszcze jedno: marged - w jakim czasie zgubilas te kilogramy na fat flush? brzmi imponujaco!!
papa
-
wiec dziewczyny czas na pierwsze relacje!
na mojej buzi ogromny usmiech, bo:
1. w udzie - 2,5 cm!!!!!!!!!!!
2. w pupie - 2,5 cm!!!!!!!!!
3. w pasie -3cm!!!!!!!
a to wszystko juz 3 dnia diety.
dodam jeszcze ze cellulit ( a jestem jego szczesliwa posiadaczka w stadium 3) ZNIKA i to przerazajaco szybko!!!
serio dziewczyny - warto sprobowac.
musze przyznac, ze troche oszukuje - codziennie kawka.
a poza tym glodu nie czuje w ogole. a na 1000 kcal to bym tylko jadla i jadla a jak po tygodniu nie ma efektu to rezygnuje. teraz jednak czuje sie super, a wyniki centymetrowe zaskakuja mnie podwojnie, bo jestem tuz przed miesiaczka, wiec spodziewalam sie raczej odwrotnych wynikow.
a tu taka niespodzianka.
trzymajcie kciuki zebym za 3 dni mogla wam o kolejnych straconych centymetrach napisac
i mam nadzieje ze dacie sie wreszcie namowic)))
zapraszam!!
-
hehehe gratuluje ci bardzo trzymaj tak dalej i mow jak ci idzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki